Czas zapolować na pajączki

Piękne nogi to jeden z atrybutów kobiecości. Ale na nic ich uroda, gdy łydki szpecą żylaki. To niezwykle częste schorzenie: 30 proc. kobiet po 45. roku życia uskarża się na tę dolegliwość.

Pierwszymi oznakami, że dzieje się coś niepokojącego jest uczucie ciężkości i puchnięcie stóp. Rzadko jednak objawy te kojarzone są z żylakami. Gdy jednak na nogach pojawiają się drobne, rozszerzone naczynka, tzw. pajączki, to znak, że trzeba zacząć działać. 

Skąd się biorą pajączki na nogach?

Za skłonność do ich powstania można winić geny. Żylaki można odziedziczyć po poprzednich pokoleniach: rodzicach, dziadkach i pradziadkach. Sami również ponosimy winę za to, że się pojawiają. Unikamy aktywności fizycznej i większość czasu spędzamy za biurkiem lub na kanapie, nasza dieta także pozostawia wiele do życzenia. Aby zrozumieć, jak to się dzieje, że na nogach powstają żylaki, warto dokładnie poznać mechanizm krążenia krwi w organizmie.

Reklama

W rytm skurczów serca. Tak płynie krew w żyłach

Przy każdym skurczu serca krew (bogata w tlen i substancje odżywcze) wtłaczana jest do tętnic. Tą drogą wędruje po całym ciele. Wraca do serca żyłami. W tętnicach krew płynie szybko, bo jest pod dużym ciśnieniem. Żyłami natomiast porusza się wolniej, bo płynie pod górę, do serca. W dodatku przeszkadza jej siła grawitacji.

A co pomaga? Aktywność fizyczna. Gdy chodzimy, biegamy, nasze mięśnie rytmicznie się kurczą i uciskają żyły, krew przesuwa się do góry. Nie opada w dół, ponieważ zapobiegają temu zastawki - małe fałdki wewnętrznej błony naczyń. Słabe mięśnie i uszkodzone zastawki (np. w efekcie zakrzepowego zapalenia żył) powodują, że krew zaczyna się cofać. Wzrasta ciśnienie, żyły rozszerzają się i nie wracają do pierwotnego kształtu.

Tak powstają żylaki - nieprawidłowe poszerzenia żył. Widać je pod skórą jako niebieskie, kręte linie ze zgrubieniami.

Zdążyć, zanim pajączki przerodzą się w żylaki

Zanim jednak dojdzie do powstania żylaków, jest czas, by temu zapobiec. Trzeba tylko obserwować własny organizm i w porę zareagować, gdy dzieje się coś niepokojącego.

Na co zwrócić uwagę?

- Uczucie ciężkich nóg i opuchnięte wieczorem kostki mogą zwiastować początek choroby żylakowej. W tzw. okresie przedżylakowym zmęczone i ciężkie nogi stają się codziennością.
- Obrzęki kostek powiększają się np. po ciepłej kąpieli.
- U kobiet objawy te mogą się nasilać podczas miesiączki (jest to wpływ hormonów). l
- Po większym wysiłku tzw. statycznym (gdy długo stoimy lub przez wiele godzin siedzimy) w tej samej pozycji, pojawia się dotkliwy ból w nogach. Jest to tzw. chromanie żylne. l
- Na nogach widać coraz więcej tzw. pajączków. Ten etap choroby może trwać wiele lat.
- W miarę upływu czasu coraz wyraźniej widać już żyły prześwitujące przez skórę. Pojawiają się bóle i skurcze nóg, które nie ustępują nawet po odpoczynku.
- Czasem wzdłuż żyły pojawiają się miękkie uwypuklenia. Gdy trzymamy nogi w górze - zanikają, podczas stania - ponownie się pojawiają.
- Dochodzi też do tzw. zaburzeń tkankowych: na skórze wyraźnie widać brązowe przebarwienia, wypryski żylakowe i zapalenia.

Metodę leczenia dobiera się indywidualnie

Leki - wzmacniają i uszczelniają żyły, działają przeciwzapalnie.

Ucisk stopniowany (kompresjoterapia) pończochami, rajstopami uciskowymi albo opaską.

Obliteracja (skleroterapia) - to wstrzykiwanie do żylaków preparatów, wywołujących stan zapalny ścian żyły. Po zabiegu żyła zarasta i żylak stopniowo zanika.

26/2014 Świat i Ludzie

Świat & Ludzie

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL