Reklama
​W klimacie barokowej ornamentyki

Wesele w Zamku Rydzyńskim

Wnętrza barokowe mogą być doskonałą przestrzenią na świętowanie wraz z gośćmi zawarcia związku małżeńskiego.

Takie sale stwarzają wiele możliwości dekoracyjnych. Warto wykorzystać to, co proponuje nam Zamek w Rydzynie i uzupełnić własnymi pomysłami, a w ten ważny dzień poczujemy się rzeczywiście jak w bajce. W tak niestandardowej lokalizacji jak stary, XVII-wieczny Zamek Rydzyński powstał projekt fantazyjny i dostojny.

To propozycja dla tych, którzy lubią nutkę tajemniczości, ale także dla czujących się dobrze w stylowych wnętrzach i ceniących sobie komfort. Dzięki klimatowi tego obiektu, jego ornamentyce, rozwiązaniom przestrzennym, możemy odnieść się stylistycznie do baroku, ale nie cytując go wprost, tylko czerpiąc z niego inspiracje - komponować elementy według nowoczesnych zasad aranżacyjnych.

Reklama

W propozycji zamkowej kluczowy stał się wybór kolorystyki, czyli połączenie głębokiego granatu ze złotem i bielą. Istotny był również zamysł aranżacyjny, który dodawał spektakularnym mocnym rozwiązaniom dużo swobody, powietrza i luzu.

Patrząc na to, co oferuje nam zamek, narzucają nam się takie skojarzenia, jak: rozlany atrament, pajęczyny na starych koronkach, fantazja i polot, ale i pewne uporządkowanie, takie jak rytmy kolumn czy podziały przestrzenne.

W doborze materiałów, kwiatów, w całej kompozycji widać dbałość o szczegóły i precyzję wykonania. Nasze przyjęcie weselne będzie więc miłym czasem, spędzonym w eleganckich, wytwornych przestrzeniach.

W zamku na granatowych obrusach pojawiły się złote podkłady pod talerze, a na nich granatowe serwetki, dalej środkiem każdego stołu biegnie pas złoto-granatowych rynien, wreszcie złote rury, granatowe białe kwiaty oraz mnóstwo dodatków uzupełniających całość. Motywem ornamentalnym są koronki. Znajdują się one na papeterii, krzesłach i tkaninowych oraz świetlnych parawanach.

Dekoracje są na różnych poziomach, wyżej i niżej: na stołach, na balkonach i w donicach. Ale - abyśmy mogli czuć się jednocześnie wytwornie i swobodnie - zostały wprowadzone kolejne elementy, jak nowoczesne krzesła, wykonane z przezroczystej pleksi, o klasycyzującej  formie, które oklejone są granatową koronką.

Ważnym elementem dekoracyjnym naszego przyjęcia weselnego są kwiaty na stołach, które tutaj - w zamku - pomimo swojej wybujałej formy, zachowały sporo powietrza. Grupy złotych rur, z mocowanymi wysoko kwiatami, przerywane są dekoracjami niskimi, dając oddech w biegnących przez całą długość stołu dekoracjach florystycznych. A motyw roślinny mocowany u samej góry całości kompozycji dodał koronkowy klimat i wprowadził tak modną obecnie "ażurowość".

Uzupełnieniem dekoracji stołów przy których będziemy siedzieć w tym ważnym dniu, są złocone, szklane puchary służące jako lampiony, granatowe serwetki z klejnotem oraz niezwykła papeteria opracowana dokładnie tak jak wykończenie rynien, czyli przecierany złotem granat z efektem wylanego atramentu.

Honorowym miejscem, specjalnie wyróżnionym jest stół Pary Młodej. Aranżacje kwiatowe zamontowane są tu nisko i spływają w dół koronkowymi roślinami i kwiatami. Za Parą Młodą znajduje się kompozycja ze złotych bambusów, na których pojawiły się przezroczyste motyle, i delikatne, granatowe kwiaty. W takich przestrzeniach możemy się czuć tylko bajecznie.

Punktem kulminacyjny scenografii jest sala balowa, której stylu i koloru możemy się domyślać już na samym początku, kiedy tylko wejdziemy do zamku. Bo wszystko tutaj koresponduje ze sobą. Idąc przez dziedzińce, schody, kolejne sale, gdzie ulokowane są strefy kulinarne i rozrywkowe, spoglądając na wazy, wazony, kompozycje kwiatowe - nasze napięcie rośnie, aż wreszcie wkraczamy do sali głównej.

Ostateczną klamrą spinającą i tłumaczącą cały zamysł tej scenografii jest odniesienie się do niezwykłej polichromii sufitu, która w kontekście białych ścian, kolumnowych podziałów i niezwykłych nisz postawiła kropkę nad i.

Sufit został wyróżniony odpowiednim oświetleniem, tak jak i inne elementy architektoniczne. Wszystkie strefy, kolory, struktury i materiały przenikają się nawzajem, tworząc cudowny dialog, niemal muzyczny rytm całej kompozycji. Z każdej strony, z różnych perspektyw, tworzy się nowy obraz, kadr, przynoszący za każdym razem inne doznanie wizualne.

Na tym między innymi polega siła tego projektu: barokowej stylizacji oglądanej jakby przez przerwaną starą zamkową pajęczynę. W takich wnętrzach, w takiej aranżacji możemy bawić się tylko doskonale.

Gabriela Gasparska, zdjęcia: ARTSIZE.

Tekst pochodzi z magazynu Wedding.


Wedding
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy