Reklama

Szczęście w polskiej wersji

Fascynuje cię hygge – duńska sztuka szczęścia? Cudze chwalisz, a swego nie znasz. W polskiej tradycji mamy podobne wartości! Jeśli zaczniesz je celebrować, będziesz cieszyć się życiem.


Na pewno nieraz odniosłaś wrażenie, że coś tracisz. Żyjemy w pośpiechu, nie mamy na nic czasu, realizujemy swoje plany, ustalamy nowe cele, pniemy się po szczeblach kariery. Aby wypocząć czy korzystać z życia, czekamy na specjalne okazje - weekend, urlop czy święta. Wtedy jednak okazuje się, że trudno nam docenić ten wolny od zobowiązań czas.

Byłoby łatwiej, gdybyśmy potrafili cieszyć się małymi rzeczami. Dlaczego? Bo może któregoś dnia obejrzymy się za siebie i zdamy sobie sprawę, że były to rzeczy wielkie. Tę sztukę doskonale opanowali Duńczycy. Ich klucz do szczęścia to hygge, czyli umiejętność tworzenia przyjaznej atmosfery i cieszenia się małymi przyjemnościami dnia codziennego. To np. przytulny pokój, w którym można zaszyć się z dobrą książką czy wypicie lampki wina z przyjaciółmi.

Reklama

Ale po co zachwycać się skandynawską receptą na szczęście, skoro mamy własną? To, co Duńczykom daje hygge, możemy osiągnąć, spacerując po okolicznych łąkach, słuchając świergotu ptaków, lepiąc pierogi według przepisu babci. Chodzi po prostu o umiejętność zatrzymania się na chwilę i odnalezienia piękna w tym, co do tej pory wydawało nam się zwyczajne, a może nudne i banalne. Wiśniowa nalewka, popołudnie na działce, wesela z poprawinami. "Skromne, a dobre", jak mówią Duńczycy. To właśnie źródło radości!

Polskie źródła szczęścia

Rodzinność i gościnność. Badania pokazują, że rodzina jest ważna dla 95 proc. Polaków, a 85 proc. twierdzi, że bez niej nie da się w ogóle być szczęśliwym. Stąd nasza bogata tradycja świętowania przy rodzinnym stole.

Optymizm i uśmiech. Tak, wbrew pozorom są to nasze cechy narodowe. Ile razy słyszałaś, że "jakoś to będzie"? Mamy niezachwianą wiarę, że tak czy inaczej ze wszystkimi trudnościami sobie poradzimy, bo tego nauczyła nas nasza burzliwa historia.

Znakomita kuchnia. Pamiętasz z dzieciństwa babciny domowy makaron? A może talerz racuchów przyprószonych cukrem pudrem? Szkoda, że czasami odchodzimy od tego, co kojarzy nam się w kuchni z naturalnością. Na siłę szukamy udziwnień albo wybieramy fast food. Najwyższa pora wrócić do korzeni!

Idealny klimat

Tak, to nie żart! Wszystko zależy od tego, z jakiej perspektywy spojrzysz na polską pogodę. 159 dni deszczowych i średnia temperatura na poziomie 12 stopni Celsjusza to aura wymarzona, aby schować się w domu. Fatalnie? Nie, wprost przeciwnie! Dzięki takiej, a nie innej pogodzie więcej czasu spędzasz z najbliższymi. Zorganizujcie więc sobie czas tak, żeby móc się cieszyć bliskością, zadbajcie o przyjemną atmosferę, a zobaczycie, że stare przysłowie "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" w tej sytuacji się sprawdza.

Ciemność od listopada do marca to idealne tło dla kominków, świeczek i koców - możesz więc stworzyć przytulne wnętrze, w którym miło spędzicie czas. Naucz się czerpać przyjemność z polskiej pogody, zamiast co dzień narzekać, że znowu pada deszcz.

To warto zaczerpnąć z hygge

Luz. Choć lubimy się chwalić ułańską fantazją, jesteśmy pryncypialni. Przywiązujemy się do norm i oczekiwań. To sprawia, że nasze domowe rytuały często nie są źródłem odpoczynku i przyjemności, ale raczej stresu. W gronie najbliższych lubimy się chwalić i manifestować nasz status społeczny. Duńczycy niczego nie muszą sobie udowadniać.

Estetyka. Nasze poczucie stylu nie miało szans rozwinąć się w szarej rzeczywistości PRL-u. Teraz możemy to zmienić, ale wygląda na to, że nie chcemy. Nie dbamy o dobra wspólne takie jak klatki schodowe, parki, elewacje, czy ogrodzenia, które szpecimy wielkimi reklamami. W takim otoczeniu nie mamy szans czuć się dobrze. Należy zacząć pracę u podstaw, jaką jest kształtowanie dobrego smaku. Za kilka pokoleń przyniesie to efekty.

SHOW 20/2017

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy