Reklama

Opanuj stres i zacznij cieszyć się życiem

Wystarczy poświęcić 15-20 minut dziennie na proste ćwiczenia, by przestać się zamartwiać i zacząć czerpać radość z tego, co nas otacza. Lepsza pamięć i koncentracja, stonowane emocje i pobudzona kreatywność, pełniejszy kontakt z własnym ciałem i otaczającą przyrodą - to tylko niektóre korzyści, jakie pozwala osiągnąć mindfulness, czyli praktyka uważnego bycia tu i teraz. O tym, jak zacząć swoją przygodę w bezpieczny sposób, opowiadają autorki książki "Jestem tu i teraz" Alexandra Frey i Autumn Totton.

Czym jest mindfulness?

Alexandra Frey: - Mindfulness pozwala nam żyć w chwili obecnej. Często spędzamy czas zatracając się w myśleniu o tym, co będzie jutro lub co było wczoraj.  Możemy siedzieć w parku i nie widzieć drzew ani błękitnego nieba, bo zamartwiamy się, planujemy, wspominamy. Mindfulness pokazuje nam, w jaki sposób działa umysł. Pozwala nawiązać kontakt z chwilą obecną. To ważne,  ponieważ to właśnie w "teraz" tak naprawdę odbywa się życie.

 Czy to nie dziwne, że potrzebujemy treningu aby być tu i teraz?

Reklama

AF: - Nasze mózgi wyewoluowały w taki sposób, iż można powiedzieć, że nie są zaprojektowane do bycia obecnym. Kiedy jesteśmy bezczynni, uaktywnia się tzw. sieć wzbudzeń podstawowych (DMN). Jeśli poprosiłabym cię, abyś teraz przez 10 minut siedziała bezczynnie, a następnie przeskanowała twój mózg, to okazałoby się, że pewne obszary są bardziej aktywne. To ta część mózgu, w której myślisz o sobie, o tym, co masz jeszcze do zrobienia, co wydarzyło się rano. Oczywiście, możemy być obecni, ale mnóstwo czasu poświęcamy na myślenie o sobie.

Czy mindfulness jest nam szczególnie potrzebne teraz, ze względu na rosnące tempo życia?

AF: - Myślę, że wraz z cyfryzacją życia, kiedy telefony cały czas nam towarzyszą, nasze umysły są bardziej obciążone. Prawdopodobnie dawniej, kiedy ludzie spędzali więcej czasu wśród przyrody, byli bardziej obecni.

Autumn Totton: - Pojawiło się wiele zawodów opierających się głównie na pracy umysłowej, bez elementu pracy fizycznej. To naturalne, że w większym stopniu angażują one umysł analityczny, sprawiając, że odrywamy się od "tu i teraz".

To oznacza, że aktywność fizyczna pomaga być "tu i teraz"?

AF: - Tak, nasze ciała są związane z chwilą obecną. Nie można skupić się na odczuciach płynących np. z lewej stopy, a jednocześnie planować lub martwić się. To niemożliwe neuropsychicznie.

Jakie korzyści może przynieść mindfulness?

AT: - Dla mnie najważniejsza była możliwość zapanowania nad stresem, uspokojenie systemu nerwowego. Potrafię wyjść z wiru myśli w stresującej sytuacji. Używam "wyjścia bezpieczeństwa" w przypadku natrętnych myśli.

- Czasami analizujemy coś w nieskończoność, torturując się własnymi myślami. Mindfulness odsyła z powrotem do ciała, do bycia obecnym w danym momencie, czyli do jedynego miejsca, gdzie rzeczy tak naprawdę się dzieją. To pozwala się uspokoić, poznać potrzeby swojego ciała, zatroszczyć się o siebie. W rezultacie człowiek staje się bardziej produktywny, lepiej się komunikuje i ostatecznie staje się bardziej wytrzymały.

AF: - Ja ponownie nawiązałam kontakt z naturą. To dla mnie bardzo ważne, bo jego brak odczuwałam jako wielką stratę. Byłam całkowicie oderwana, nie potrafiłam iść na spacer i nie rozmyślać. Dzięki praktyce  poczułam pełną obecność. Potrafiłam obserwować płatki śniegu tak, jak gdybym widziała je po raz pierwszy w życiu. Dostrzegać ich strukturę, blask i rozmaite kształty.

- Inny przykład: zawsze byłam wobec siebie bardzo krytyczna. Teraz jestem tego świadoma i potrafię przerwać krąg samokrytycyzmu - mam dla siebie więcej zrozumienia, potrafię o siebie zadbać.

Jakie inne korzyści można osiągnąć?

AF: - Osoby uczestniczące w naszych kursach podkreślają, że stały się mniej impulsywne, potrafią zapanować nad swoimi reakcjami, opanować  emocje.  Ludzie stają się lepsi dla siebie samych.  Sporo osób zaczyna doświadczać kontaktu z przyrodą. Inne korzyści to akceptacja siebie, rozpoznawanie myśli bardziej jako wydarzeń mentalnych niż jako absolutnej prawdy.  

AT: - Osoby, które przychodzą na kurs, często mają poczucie winy, że poświęcają ten czas sobie, jakby na to nie zasługiwali albo mieli mnóstwo ważniejszych rzeczy do zrobienia. Po ukończeniu 8-tygodniowego kursu dostrzegają wartość tego rodzaju inwestycji w siebie.

AF: - Podczas kursu ważne jest  doświadczenie w grupie. Widzimy, że wszyscy przeżywamy stres, zatruwamy sobie życie własnymi myślami. Nie jesteśmy w tym sami, nasze umysły działają podobnie.

To oznacza, że praktykowanie w domu i w grupie to dwie różne rzeczy?

AF: - To formy praktyki, które doskonale się uzupełniają. Kontakt z nauczycielem i innymi uczestnikami kursu jest bardzo pożyteczny.

Jak długo trzeba czekać na efekty?

AF: - Badania naukowe dowiodły, że 8-tygodniowy kurs wystarcza, by w częściach mózgu odpowiedzialnych za pamięć poczucie siebie, empatię i stres zaszły wymierne zmiany.

- Jednak ja  uważam, że 8-tygodniowy kurs to dopiero początek. Po takim kursie warto kontynuować praktykę medytując co najmniej 20 minut dziennie.  Jest to rodzaj podróży, w której chodzi o zaufanie do własnych  doświadczeń i poznanie siebie. Każdy może zdecydować, jaką wartość ma dla niego praktyka. Jeśli żadną, przestaje to robić.

Czy jest jakiekolwiek ryzyko związane z medytacją?

AF: - Jeśli ktoś nigdy nie grał w tenisa i zapisuje się na intensywny 10-dniowy obóz treningowy, to może nabawić się kontuzji, gdyż nie jest odpowiednio przygotowany. Podobnie 10-dniowy intensywny wyjazd medytacyjny dla osoby, która nigdy nie praktykowała, może być niebezpieczny. Jeśli ktoś cierpi na nieujawnione choroby psychiczne, mogą one dać o sobie znać.

- Także osoby przeżywające epizod depresji prosimy o to, by poczekały z rozpoczęciem kursu, ponieważ może być trudno skonfrontować się z bardzo mrocznymi myślami, z nadmiarem emocji. Osoby przechodzące bardzo trudny okres, niemające wsparcia w środowisku, również powinny wstrzymać się z praktyką.

Kto jeszcze nie powinien sięgać po tę metodę?

AF: - Osoby z borderline, osoby, u których wystąpiły epizody schizofreniczne.  Okresy bardzo silnego napięcia nerwowego to też nie jest dobry moment na rozpoczęcie tej praktyki.

A co z osobami, które zaczynają praktykę w domu, kierując się książkami czy informacjami z internetu? Czy to jest bezpieczne?

 AF: - Mindfulness to ćwiczenie dla mózgu, więc wszystkie zasady, jakie stosuje się wobec ćwiczeń, stosuje się też wobec mindfulness. Jeśli zauważymy niepokojące objawy, przerywamy praktykę i zwracamy się o radę do trenera. To tak jak z bieganiem: jeśli nigdy nie trenowaliśmy, nie mamy odpowiedniego obuwia, nie znamy techniki, to jeśli poczujemy ból w kolanie, to lepiej przerwać treningi i skonsultować się z fizjoterapeutą.

Jak wasza książka może pomóc w praktyce mindfulness?

AT: - W książce można znaleźć wstęp dotyczący podstaw mindfulness, a także link do medytacji prowadzonej. Ćwiczenia  uzupełniają praktykę, wprowadzając zasady mindfulness do różnych aspektów życia. To przestrzeń umożliwiająca poznanie siebie w sposób systematyczny, a zarazem kreatywny i zabawny. To może być pomocne w rozpoczęciu bardziej formalnej i regularnej praktyki mindfulness.

W książce jest sporo ćwiczeń, w których będziemy rysować, opisywać emocje. Czy to pomaga w byciu tu i teraz?

AF: - Tak. W Wielkiej Brytanii można robić studia podyplomowe z  terapii kognitywnej opartej na mindfulness (MBCT). Przez pierwsze pół roku uczestnicy robią notatki z medytacji. Zapisują swoje odczucia, wszystko, co się pojawia, zmienia. Dzięki temu mogą budować swoją świadomość procesu i związanych z nim doświadczeń.

W jaki sposób powinno się korzystać z tej książki?

AT: - Należy zapoznać się ze wstępem, w którym zawarte są podstawowe zasady. Ważna jest też formalna medytacja. Z ćwiczeń można korzystać w dowolny sposób.

W jaki sposób stworzyłyście te ćwiczenia?

AF: - Chciałyśmy zastosować mindfulness do każdego aspektu życia. Mamy więc sekcję poświęconą koncentracji czy oddechowi. Kolejne części poświęcone są przełamywaniu nawyków, uczuciu wdzięczności, różnym emocjom, zwracaniu uwagi na dobre rzeczy w naszym życiu, dostrzeganiu negatywnych spraw i obserwowaniu reakcji umysłu.

Które z ćwiczeń są szczególnie lubiane przez uczestników waszych kursów?

AF: - Bardzo popularna jest medytacja z kostką lodu, wdzięczność od A do Z,  a także mapy emocji.

Jak zacząć praktykę i uniknąć rozczarowań?

AF: - Najlepszym wyjściem jest zapisanie się na kurs - może to być też kurs online.  Na początek dobrze jest znaleźć zajęcia, które będą się odbywać regularnie i oferować prawidłowy trening. Pomocne jest czytanie książek i rozmowy.  Doskonałym pomysłem jest znalezienie osoby, z którą rozpocznie się kurs, ponieważ później można się dzielić odczuciami. Można wspólnie wykonywać ćwiczenia z tej książki lub z innych książek i  wymieniać się doświadczeniami.



***Zobacz materiały o podobnej tematyce***


Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy