Reklama

Nowy Jork - miasto, które nie zasypia

Obudzić się w mieście, które nigdy nie śpi - o tym marzą miliony ludzi na całym świecie, nucąc znany hit Franka Sinatry. Mój pierwszy nowojorski świt przypadł na sam środek tamtejszego tygodnia mody. W słoneczny wrześniowy poranek pociągiem z Brooklynu pędziłam na pokaz rozpoczynający kolejny dzień w Lincoln Center. To wtedy po raz pierwszy moim oczom ukazał się zapierający dech Manhattan.

Kocha, lubi, szanuje...


To znane połączenie słów zupełnie nie pasuje do Nowego Jorku. W tym przypadku sprawa jest prosta: to miasto się kocha albo nienawidzi! To nie tylko imponujący kulturowy i narodowościowy tygiel, ta metropolia jest też gigantyczna, szybka, gorączkowa, szalona i głośna. Jej atmosferę idealnie oddaje zawsze tłumny i rozświetlony Times Square nazywany skrzyżowaniem wszechświata.

Ludzie dzielą się na tych, których to zachwyca, i na tych, których przytłacza. Z pewnością można stwierdzić, że nikt wobec Nowego Jorku nie pozostaje obojętny. To miejsce przyprawia o zawrót głowy w pozytywnym lub negatywnym kontekście.

Reklama

Sięgnąć nieba


Mówisz: Nowy Jork, myślisz: drapacze chmur. Nie ma drugiego takiego miejsca na świecie. Okazałe, sięgające nieba budowle robią nie tylko wrażenie swoja wielkością - dumne i okazałe, mają w sobie coś niezwykle mistycznego i lirycznego.

Panoramę Nowego Jorku zdobi ponad pięć tysięcy wieżowców. Po tragedii 11 września i zniszczeniu dwóch wież World Trade Center najwyższym budynkiem w Nowym Jorku pozostaje 102-piętrowy Empire State Building. Warto wybrać się na spacer po Manhattanie szlakiem drapaczy chmur i zobaczyć też Chrysler Building, New York Times Building, Carnegie Hall Tower czy Bank of America Tower. Absolutnie nie można też pominąć Flatiron Building, który kształtem przypomina żelazko i, mimo iż nie jest najwyższy, nazywany jest pierwszym nowojorskim wieżowcem, a na pewno jednym z najciekawszych.

Wielkością imponują również mosty - szczególnie Brooklyn Bridge, dostojnie łączący Mahattan z Brooklyn’em. Spacer po tej zachwycającej wizytówce Nowego Jorku to turystyczna pozycja obowiązkowa. Dosięgnąć chmur próbuje również wszystkim dobrze znana Statua Wolności - można ją zwiedzić, wybierając się na wyspę Ellis, lub podziwiać z wody, płynąc promem na Staten Island.

Urzekające sprzeczności

Nowy Jork to jednak nie tylko wieżowce i Wall Street. To miasto pełne kontrastów i na tym polega jego urok. Eleganckie, wytworne restauracje sąsiadują tu z ulicznymi budkami z bajglami, hot dogami i pizzą. W obu przypadkach jest pysznie - wybór zależy od nastroju i zasobności portfela. Zaskakuje również ilość zielonych przestrzeni, w których nowojorczycy z upodobaniem oddają się swojej ulubionej rozrywce, czyli piknikowaniu.

Nowy Jork to także żeliwne konstrukcje w okolicach artystycznego SoHo czy kolorowe, nadmorskie Coney Island, gdzie tubylcy, popijając piwo, słuchają ukochanego Franka Sinatry. To także raj dla miłośników kultury i sztuki. Imponujące zbiory MET czy MoMA każdego dnia przyciągają tłumy zwiedzających.

Przy wybieraniu kulturalnych atrakcji można się tu zdecydować na kontrastujące zestawienia. Jednego wieczoru można wybrać się do wytwornej Metropolitan Opera, by potem udać się na szalony koncert do latynosko wibrującego Queens lub hipsterskiego Brooklynu. "Wielkie Jabłko" niewątpliwie tętni muzyką, dlatego niezmiennie ściągają do niego artystyczne dusze z całego świata, również z Polski.

Aga Zaryan: "Nowy Jork to mekka jazzu, moja kopalnia pomysłów na piosenki, miejsce, w którym ładuję baterie na cały rok, przemierzam wiele kilometrów dziennie, żeby dotrzeć do muzeów, kawiarni, parków, klubów jazzowych i na spotkania. W tym mieście mieszka wielu poszukujących wrażeń ludzi. To wielokulturowy tygiel, który uzależnia i przyciąga jak magnez. Wypad do NYC jest zawsze inspirujący i potwierdza słuszność obranej przeze mnie przed laty drogi. Każdy tam znajdzie coś dla siebie!".

Urszula Dudziak: "Nowy Jork to miasto, które nazwałam już w następujący sposób:

Nowy Jork to kochanek, który nigdy nie śpi

Nowy Jork to szaleństwo, które mnie przytuliło

Nowy Jork to miasto, gdzie jest wszystko naraz

Nowy Jork to tak jakby dziecku z chorą wyobraźnią, dano za dużo klocków ( to słowa Wojtka Karolaka)...

Jest to miasto, które z otwartymi ramionami przyjmuje artystów, ludzi twórczych z pomysłami, chcących się sprawdzić, zaistnieć, zrobić karierę. Przez to, że jest wielka konkurencja, nie jest łatwo, ale wszystko jest możliwe i to jest fascynujące. To miasto wibruje niespotykaną energią i oferuje niesamowite spektrum wrażeń. To miasto uposażyło mnie w wiarę w siebie, optymizm i prawdą jest, że jak tam się sprawdzisz, dasz sobie radę wszędzie!".

I <3 (in) NY

Nie ulega wątpliwości, że Nowy Jork to jedno z najbardziej romantycznych miejsc na świecie. Jest destynacją wielu miłosnych wycieczek i podróży poślubnych. Trudno zliczyć wszystkie malownicze produkcje filmowe, których było bohaterem lub tłem. To miasto pełne jest urokliwych zakątków, takich jak High Line, klimatycznych restauracji w SoHo lub Little Itally, imponujących tarasów widokowych na szczycie Empire State Building czy Top of the Rock.

Można odnieść wrażenie, że w Nowym Jorku co krok mija się zakochane pary. Latem spacerują w okolicach Central Parku lub podziwiają manhattańską panoramę z pokładu statku, natomiast zimą szlifują łyżwiarskie umiejętności na lodowisku przy Rockefeller Center.

Powiedz "TAK"

Najlepiej u Tiffany’ego... To jedna z najbardziej znanych nowojorskich tradycji ślubnych. W tym kultowym sklepie zaręczynom poświęcono całe drugie piętro. Różni się ono znacznie od reszty sklepu, jest bardzo ciche i przytulne, a diamenty święcą tam niepowtarzalnym blaskiem.

Nowojorskich ślubów nie da się zakwalifikować do jednej kategorii, zaskakują różnorodnością. Począwszy od małych, klimatycznych przyjęć pod gołym niebem w licznych zielonych parkach lub na dachach budynków, po te najbardziej okazałe, które odbywają się w najdroższych hotelach, takich jak Plaza czy The Pierre.

Warto w tym miejscu przytoczyć słowa jednej z najważniejszych postaci nowojorskiej branży ślubnej i jednocześnie jednej z najciekawszych osób, które poznałam podczas pobytu w Wielkim Jabłku. David Beahm, bo o nim mowa, tak opisuje pracę przy tych charakterystycznych przyjęciach: "Żeby urządzić zapadające w pamięć przyjęcie weselne w Nowym Jorku, trzeba wykazać się wyjątkową pomysłowością. Wesel odbywa się tu tyle, że aby zaskoczyć zebranych, czasami trzeba uciec się do nietypowych rozwiązań".

Podczas rozmowy poruszyliśmy również kwestie finansowe i David rozwiał wszelkie wątpliwości: "Urządzenie wystawnego przyjęcia weselnego na Manhattanie po prostu nie może być tanie. Ze względu na utrudnienia związane z wiecznie zakorkowanymi, wąskimi, jednokierunkowymi ulicami i nietypową konstrukcją budynków takie wydarzenia potrzebują dobrze przemyślanej strategii i specjalnego zaplecza logistycznego i technicznego."

Białe szaleństwo

Jak wszystko w Nowym Jorku, również święto branży ślubnej jest tu kopalnią wiedzy i niewyczerpanym źródłem inspiracji. Ślubny tydzień w Nowym Jorku to wydarzenie praktycznie dorównujące rozmachem Tygodniowi Mody. Każdy dzień obfituje w dziesiątki większych lub mniejszych pokazów i imprez towarzyszących. Jest to szalony czas, podczas którego codziennie przemierza się Manhattan tam i z powrotem w zawrotnym tempie, poznaje się niesamowitych ludzi, którzy dzielą te same pasje.

O rozmachu przedsięwzięcia może świadczyć chociażby rozmiar i klasa przyjęcia pożegnalnego, które wyprawił jeden z organizatorów w pięknym, zabytkowym budynku Nowojorskiej Biblioteki Publicznej przy Piątej Alei.

Modowy zawrót głowy

Jeśli zakupy, to przy legendarnej Piątej Alei, ulicy z najdroższym metrem kwadratowym powierzchni handlowej. To swoisty raj dla miłośników mody. Swoje sklepy mają tu ekskluzywne marki, takie jak Prada, Tiffany&Co, Dolce Gabbana czy Bvlgari, a wszystko to wzdłuż jednej ulicy.

Na nowojorskich ulicach również da się zauważyć duży modowy rozstrzał, ale to już nikogo nie dziwi. Na Upper East Side króluje bardzo wytworna i droga elegancja, natomiast Downtown to miejsce dla odważnych, szalonych i eksperymentujących zapaleńców modowych. Jednak podczas Tygodnia Mody, który jest ogromnym nowojorskim świętem, wszyscy stają ramię w ramię, by razem oddać hołd swojej wielkiej muzie...

Wszystko się może zdarzyć

Taką energię nosi w sobie Nowy Jork. W tym mieście nie ma rzeczy niemożliwych. To tu spełniają się marzenia, a każda chwila może być zaskoczeniem. Wszystko za sprawą kalejdoskopu ludzkich osobowości, które można w tym mieście spotkać. Bo to właśnie ludzie tworzą magię tego miejsca.

Nowy Jork jest ojczyzną wszystkich narodowości, które z dumą eksponują swoją kulturę. To miasto bogatych i biednych, milionerów i sprzedawców hot dogów - wszyscy potrafią tu funkcjonować, zachowując wzajemny szacunek. Zdają sobie bowiem sprawę z tego, że w Nowym Jorku w ciągu jednej chwili można wszystko zyskać lub... stracić!

Warto wiedzieć, że:

- Nowy Jork składa się z pięciu dzielnic: Manhattan, Brooklyn, Queens, Bronx, Staten Island;

- w odróżnieniu od większości innych systemów metra na świecie, nowojorskie pociągi kursują całą dobę, we wszystkie dni tygodnia;

- obserwując wszędobylskie żółte taksówki, można odnieść wrażenie, że na każdego nowojorczyka przypada przynajmniej jedna, ale kiedy się jej najbardziej potrzebuje, tajemniczo znikają z zasięgu wzroku;

- ze względu na bliskość oceanu i wpływ wielkich mas powietrza obserwuje się tu wielkie upały, drastyczne mrozy, huragany i gwałtowne burze - temperatury wahają się od -25°C w zimie do 41°C w lecie;

- nowojorski drapacz chmur Empire State Building jest naturalnym piorunochronem dla Manhattanu - piorun uderza w iglicę tego budynku średnio 500 razy w roku;

- zachody słońca na Manhattanie należą do wyjątkowo malowniczych - na jednym z krańców Wall Street, przy nabrzeżu, codziennie zbierają się grupy ludzi, by oglądać zachodzące słońce, odbijające się w oknach budynków Brooklynu.

Marta Koszarek

Wedding
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy