Reklama

Marcin Matych - Jak rozpoznać nerwicę lękową?

W najnowszym odcinku podcastu wideo "Zdanowicz pomiędzy wersami" dziennikarka Katarzyna Zdanowicz gościła Marcina Matycha – psychoterapeutę i lekarza medycyny, zajmującego się kompleksowym leczeniem zaburzeń nerwicowych. Specjalista opowiedział m.in., dlaczego ludzie lubią się bać, jakie są dobre i złe strony lęku oraz jak sobie z nim radzić.

Marcin Matych: Osoby cierpiące na zaburzenia lękowe są mistrzami zakładania masek

Marcin Matych w rozmowie z Katarzyną Zdanowicz opowiedział, jak można rozpoznać, że być może cierpimy na zaburzenia lękowe. Doktor twierdzi, że nasze ciało zawsze mówi prawdę i pierwszym sygnałem może być m.in. przewlekłe zmęczenie, uczucie ciągłego napięcia w ciele i pojawienie się negatywnych myśli.

- Problem polega na tym, że w lęku i napięciu odrywamy się od ciała - wchodzimy w głowę. Wtedy jesteśmy ciągle zadaniowi, przestajemy czuć ciało, coraz mniej śpimy. W pewnym momencie nawet zaczyna nas to nakręcać, jesteśmy trochę na taki haju dopaminowym, stawiamy sobie nowe cele. Pozornie czujemy się może i lepiej w pewnym momencie, i nagle przychodzi bezpiecznik - trach! I wybuchają na przykład objawy nerwicowe, czyli lękowe - mówi Marcin Matych.

Reklama

Psychoterapeuta twierdzi, że osoby cierpiące na zaburzenia lękowe są mistrzami zakładania masek i często cierpią w milczeniu, pozornie dobrze funkcjonując. Jednym z głównych objawów zaburzenia lękowego, jak mówi Marcin Matych, jest przewlekłe uczucie irracjonalnego lęku.

- Ciało jest w stanie nadmiernego pobudzenia. Przyspieszona akcja serca, drżenie mięśni, kłopoty z przewodem pokarmowym, może być atopowe zapalenie skóry. Całe ciało odmawia posłuszeństwa i jest w ogromnym napięciu - dodaje Marcin Matych.

Pesymizm nie oznacza zaburzeń lękowych

Czy osoby z natury pogodne są mniej narażone na nerwicę lękową, niż ci, o których mówi się, że są pesymistami? Marcin Matych rozwiewa te wątpliwości i mówi, że pesymizm nie oznacza zaburzeń lękowych.

- Lękowe przewidywanie jest uruchomieniem pewnych procesów na poziomie biochemii i fizjologii układu nerwowego. Jest to związane z pewnymi programami, które są wyrzucane w naszej głowie, na skutek czego interpretujemy rzeczywistość. Jest różnica między tym, że powiemy na przykład - Pewnie będzie źle. To jest bardziej w warstwie egzystencjonalnej, w warstwie przemyśleń, filozofii. Czym innym jest, jeżeli usłyszymy karetkę i natychmiast to interpretujemy, że komuś bliskiemu stało się coś złego. Zaczynamy o tym myśleć, nasze ciało zaczyna się pocić, drżeć - mówi Marcin Matych.

Dlaczego wchodzimy w toksyczne relacje?

Psychoterapeuta podkreśla, że lęk może nam również towarzyszyć podczas relacji z drugą osobą. Czy wynika to z niskiej samooceny? Zdaniem Marcina Matycha w dużym stopniu jest to związane z z "zaprogramowaniem" nas w dzieciństwie.

- Te "wadliwe programy", które w sobie mamy, powodują, że wchodzimy w trudne i toksyczne relacje (...) Jeżeli boimy się o przyszłość, to będziemy szukać partnera, który nam zapewni pozorne bezpieczeństwo. Natomiast, po pewnym czasie okaże się, że jeżeli tego bezpieczeństwa nie mamy sami w sobie, tylko oprzemy je na kimś, to ta osoba zyskuje kontrolę. Jak zyskuje kontrolę, to relacja robi się skośna i my wtedy wpadamy w pułapkę oczekiwań.

- Dlatego podstawą jest zbudowanie partnerskiej relacji ze sobą, żeby móc wchodzić w relacje partnerskie tam, gdzie niczego nie potrzebuję od drugiej osoby. Wybieram bycie z tą osobą, ale niczego od niej nie potrzebuję - uważa psychoterapeuta.

"Zdanowicz pomiędzy wersami" to podcast wideo, którego nowe odcinki co tydzień można oglądać na łamach Interii. W ramach cyklu topowa dziennikarka porusza tematy ważne społecznie, bez ckliwości i patosu mówiąc o tym, co budzi najgłębsze emocje. - Wspólnie rozprawimy się ze stereotypami i uprzedzeniami. Każdy z nas ma coś, co z różnych powodów skrywa pomiędzy wersami. Podczas programu pozwolimy, aby to głośno wybrzmiało - mówi Katarzyna Zdanowicz.   

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nerwica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy