Reklama

"Krwawy" staw przy rosyjskiej ambasadzie. Widok jest upiorny

Rosyjska ambasada w Wilnie położona jest niedaleko stawu, który aktywiści zabarwili na czerwony kolor w akcie protestu przeciwko wojnie w Ukrainie. “Krwawe” jezioro powstała w porozumieniu z władzami miasta i jest bezpieczne dla środowiska. To nie pierwszy raz, gdy Litwini w pomysłowy sposób zwracają uwagę świata na okrucieństwo toczącej się za naszą granicą wojny i wyrażają wobec niej sprzeciw.

Wilno: Czerwony staw przed ambasadą Rosji

Czerwony staw przy rosyjskiej ambasadzie w Wilnie to wyraz sprzeciwu wobec wojny i okrucieństwa moskiewskich żołnierzy. Barwa jednoznacznie przywodzi na myśl krew ofiar. Celem akcji było zwrócenie uwagi świata na to, co dzieje się w Ukrainie. Happening został zorganizowany w porozumieniu z władzami miasta. Farba, której użyto do zabarwienia wody i stworzenia “krwawego" jeziora jest bezpieczna dla środowiska. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że czerwony staw przepłynęła pływaczka.

Mistrzyni olimpijska w pływaniu — Ruta Meilutyte przepłynęła “krwawe" jezioro w Wilnie, co miało być wezwanie do aktywnego wspierania Ukrainy, jej wolności, demokracji i działań na rzecz ochrony życia. Pływaczka, komentując akcję na Twitterze, napisała:

“Putin, Haga na ciebie czeka"

Reklama

Wojna w Ukrainie oraz doniesienia o masakrach tamtejszej ludności cywilnej nie pozostawiły wątpliwości organizatorom, że odpowiedzialny za nie Władimir Putin powinien zostać postawiony przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze i ukarany za zbrodnie wojenne. Wyrazem tego jest napis na drodze wiodącej do rosyjskiej ambasady w Wilnie: “Putin, Haga na ciebie czeka".

Ulica Bohaterów Ukrainy

Czerwony staw przy rosyjskiej ambasadzie to nie pierwsza akcja na Litwie mająca zwrócić uwagę na działania Rosji. Wojna w Ukrainie, a właściwie sprzeciw wobec niej sprawił, że władze Wilna postanowiły zmienić nazwę ulicy, przy której położona jest ambasada rosyjska, czyli de facto jej adres, na Bohaterów Ukrainy.

***

Zobacz również:

Powstają plany wysłania na Ukrainę pojazdów opancerzonych

Podlaska turystyka cierpi z powodu kryzysu. "Ci ludzie mają już dość

Czy zwykli Rosjanie zwariowali? Chcą zetrzeć Ukrainę z powierzchni Ziemi i chętnie zaatakowaliby Polskę

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | Wilno
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy