Reklama

W prestiżowej lidze

Peugeot i Renault odnoszą sukcesy tak długo, jak trzymają się z dala od rynku luksusowych aut. Czy nowe 508 i Safrane będą pierwszymi wyjątkowo popularnymi prestiżowymi samochodami z Francji?

Im więcej ktoś gotów jest zapłacić za auto, tym mniejsze są szanse, że wybierze francuski samochód. Im bliżej francuskiemu autu do luksusu, tym mu dalej do rynkowego sukcesu. To fakt - nigdy żaden prestiżowy samochód z Francji nie okazał się wielkim przebojem. Bo większości ludziom Citroen, Peugeot czy Renault mogą kojarzyć się z producentami absolutnie każdego rodzaju auta osobowego, ale nie prestiżowego.

Stereotypy są na tyle silne, że nawet gdyby jednej z tych firm udałoby się zbudować auto piękniejsze od Aston Martina, wygodniejsze niż Rolls-Royce i bardziej dynamiczne od Maserati, to i tak jego sprzedaż zapewne będzie marginalna.

Reklama

Dowody? W 2008 r. Peugeota 607 kupiło jedynie 3617 Europejczyków, 21 razy mniej niż Mercedesa klasy E. Jasne, Mercedes wygląda lepiej, lepiej też wykonana jest jego kabina i bardziej rozpieszcza pasażerów komfortem jazdy. Ale w żadnej z tych kategorii na pewno nie jest aż 21 razy lepszy od "607". Żadne auto nie jest.

Czy kiepska sprzedaż tego Peugeot to odosobniony przypadek? Wręcz przeciwnie - "607" jest najpopularniejszym francuskim prestiżowym autem. Francuzi wydają się być tym niezrażeni. Jesienią poznamy Peugeota 508 (następcę "607" i "407"), za rok - Renault Safrane.

508: nowa linia

Przy nowym modelu Peugeota zapewne najwięcej napracują się styliści. Samochód zapowiada bowiem zmianę designu marki na bardziej stonowany, ale wciąż dynamiczny. W odróżnieniu od "207" i "308" przyszła "508" nie będzie starać się udowodniać całemu światu, że w samochodzie osobowym grill i reflektory mogą mieć podobne rozmiary co w ciężarówkach.

Istotnie, "508" ma wyglądać całkiem nieźle, ale do takich arcydzieł jak "405" czy "605" jeszcze jej daleko. Na gamę karoserii złożą się sedan i kombi. I tyle. Zapewne nie doczekamy się odmiany coupe. Jej miejsce zajmie auto z nowej, prestiżowej linii Hors Serie.

Nowa i prestiżowa będzie też kabina "508", która ma przestronnością kojarzyć się z "607". Platforma okaże się zmodernizowaną konstrukcją stosowaną dziś m.in. w "407" i Citroenie C5.

Najsłabszy silnik "508" może mieć 110 KM, najmocniejszy - 240 KM. Obok jednostek spalinowych w gamie "508" pojawi się zapewne odmiana z napędem hybrydowym. Może osiągać 200 KM i emitować jedynie 110 g CO2 na km.

Co na to Renault? Renault już podjęło decyzję: w roku 2011 przedstawi rywala.

Safrane: auto z Korei

Prawdopodobnie samochód otrzyma nazwę Safrane. Zupełnie jak niedocenione przez rynek auto z 1992 r. Wygląda jednak na to, że nowe Safrane nie będzie miało finezji i lekkości linii poprzednika. Samą stylizacją trudno mu będzie przekonać kogoś, że nie ma co wydawać pieniędzy na Mercedesa klasy E.

Atutem Safrane może być za to staranność wykonania - w czasach, gdy Renault chce, żeby to właśnie jakość była wizytówką marki, Francuzi w najdroższym modelu nie mogą pozwolić sobie na jakiekolwiek braki w tej dziedzinie.

Nowe Safrane może skorzystać z platformy Laguny, zaś gama silników zacznie się zapewne na 150-konnej jednostce i skończy na sześciu cylindrach oraz ok. 240 KM. Na odmianę z napędem hybrydowym raczej nie ma co liczyć.

Niewykluczone, że Safrane będzie produkowane w Korei w Samsung Motors, które w 80,1 proc. należy do Francuzów. Z pewnością w Renault wiedzą jak konstruować prestiżowe auta. R25 (1984 r.) zachwycił samego Enzo Ferrari, który z czym, jak z czym, ale z luksusowymi maszynami miał w końcu do czynienia na co dzień.

Krzysztof Wojciechowicz

Motor nr 16/2010

Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy