Reklama

Jak dbać o skórę po trzydziestce

Po 25 roku życia wyhamowuje w naszych organizmach produkcja kolagenu, białka odpowiedzialnego za elastyczność skóry i sprawność ścięgien stawów. To właśnie w tym przełomowym czasie (a nawet później: po trzydziestce) należy zadbać o odpowiednie wspomaganie naszego ciała. Specjalnie dla naszych czytelniczek przygotowaliśmy zatem garść porad, które pomogą nam przejść przez ten niełatwy – a kluczowy! – okres suchą stopą.

Dieta i siłownia

Skończywszy "trzydziestkę" warto przyjrzeć się własnej diecie, zadbać o racjonalne odżywianie i sięgnąć po produkty zawierające duże ilości witamin i antyoksydantów. Wybierajmy więc przede wszystkim jedzenie bogate w witaminę A (nawilża i odżywia skórę), witaminę E (pomaga w przyswajaniu witaminy A i opóźnia starzenie się komórek), witaminę C (przeciwdziała wolnym rodnikom, uczestniczy w produkcji kolagenu, wyrównuje koloryt skóry) oraz przeciwutleniacze (występują w dużych ilościach w kakao, burakach, zielonej herbacie, nasionach chia, jagodach goji i acai czy ziarnach słonecznika).

Reklama

Nie zaszkodzi nam również z pewnością ruch i gimnastyka. Nie musimy się jednak koniecznie zapisywać na siłownię (nie trzeba też zaraz narzucać sobie forsownych planów treningowych!). Zupełnie wystarczające będą bowiem ćwiczenia, które pobudzą krążenie, pozwolą rozruszać wiele partii mięśniowych i odprężyć nasze ciało. Owszem, nasz organizm będzie nam wdzięczny, jeśli zafundujemy sobie zajęcia pilatesu lub fitnessu (czy zdecydujemy się, nawet okazjonalnie, zajrzeć na basen bądź bieżnię), ale na dobry początek zupełnie wystarczające będzie to wszystko, czego uczono nas w szkole: skłony, brzuszki, przysiady, pajacyki...

Od niedawna modny jest również facefitness, czyli ćwiczenia rozciągające mimiczne mięśnie twarzy, które pozwalają spłycić lub wygładzić pogłębiające się wraz z wiekiem bruzdy i zmarszczki, a także, przy odpowiedniej dozie samozaparcia i konsekwencji, ujędrnić i nieco podnieść policzki.

Nieodzowna kosmetyczka

Efekty takiej dietetyczno-ruchowej kuracji należy jednak w odpowiedni sposób utrwalić, sięgając choćby po kosmetyki o składzie i działaniu odpowiadającym naszemu wiekowi. Prawdziwą furorę w kosmetologii robi od jakiegoś czasu filtrat z naturalnego śluzu ślimaka, bogaty w alantoinę, kwas glikolowy, kolagen, elastynę oraz mukopolisacharydy. Wszystkie te substancje poprawiają jędrność, koloryt i elastyczność skóry, opóźniając jej starzenie, a nawet - ujmując jej lat.

Na bazie śluzu ślimaka oparto najnowsze kremy Eveline Cosmetics z linii Royal Snail. Zawarty w nich drogocenny ślimaczy śluz nie tylko nawilża naszą skórę, w widoczny sposób poprawiając jej kondycję, ale również odbudowuje ją i odmładza (uprzedzając głosy niepokoju - kosmetyki Eveline Cosmetics wytwarzane są z poszanowaniem najwyższych standardów etycznych i w czasie ich produkcji nie wyrządzono szkody lub krzywdy ślimakom).

Wysoka skuteczność i dobroczynne działanie produktów z linii Royal Snail jest również zasługą występującego w nich biomimetycznego haptapeptydu PEP-7REPAIR, który charakteryzuje przede wszystkim bliźniacze wręcz podobieństwo do naturalnych czynników wzrostu wytwarzanych w naszym organizmie, przez co stymuluje on naturalne procesy regeneracji skóry i pobudza ją do wzrostu.

Dla dbających o swój wygląd trzydziestolatek najodpowiedniejsze będą kremy Eveline Snail Repair 30+, które mają też w swoim składzie kwas hialuronowy (biopolimer, który wiąże skórę w wodzie, zapewniając jej jędrność i elastyczność, a co za tym idzie - brak zmarszczek), koenzym Q10 (organiczny związek chemiczny zapewniający właściwą pracę organizmu już na poziomie komórkowym), kolagen oraz adenozyny (organiczny czynnik regenerujący skórę już w najgłębszych jej warstwach).

Odmładzające efekty związane ze stosowaniem kremów z linii Snail Repair 30+ spotęgujemy stosując skoncentrowany krem rozświetlający Eveline Cosmetics pod oczy i na powieki 30/40+, którego receptura też została oparta na filtrowanym kremie ślimaka. Dzięki zawartości kofeiny, ekstraktu z wąkroty azjatyckiej (centella asiatica) i kompleksu ProNEURO BOOST krem pobudza mikrokrążenie i podnosi tempo odnowy powierzchownych warstw skóry wokół oczu i na powiekach, przez co w widoczny sposób przywraca jej jędrność, świeżość i młodzieńczą gładkość.

Niecodzienny skład kosmetyków Eveline Cosmetics opartych o filtrat śluzu ślimaka niektóre z nas wprawi zapewne w zdumienie, ale wydaje się, że warto pokonać pierwsze i całkiem nieuzasadnione opory, aby dzięki produktom z linii Royal Snail cieszyć się po trzydziestce zdrową, młodzieńczą i jędrną cerą.

Sprawdź, co nasze czytelniczki sądzą o serii Royal Snail


Tekst powstał we współpracy z firmą Eveline Cosmetics, producentem kremów z linii Royal Snail

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy