Reklama
Szkoła bliskości

Jesteś taka piękna!

Wiele badań pokazuje, że tym, co czyni kobiety w oczach mężczyzn naprawdę atrakcyjnymi, jest pewność siebie. To ta właśnie cecha nie pozwala panom przejść obok przedstawicielek płci pięknej obojętnie.

Kobieta, która czuje się piękna i pewna własnego ciała, swojej wartości oraz swojej seksualności, wydaje się innym bardziej atrakcyjna.

I wcale nie chodzi tu o popadanie w samouwielbienie, ale o zwykłą samoakceptację, umiejętność pokochania i docenienia siebie oraz uwierzenia, że naprawdę zasługujemy na przyjemności i  wszystko, co najlepsze w życiu. Właśnie to podejście gwarantuje każdej z nas sukces w życiu osobistym. I nie tylko.

Ostatnio w kinach pojawił się film, który wyśmienicie pokazuje mechanizm funkcjonowania tej cechy w życiu kobiety i wpływu, jaki ma na nasze życie. Obraz nosi tytuł "Jestem taka piękna" i, co prawda, nie jest arcydziełem kinematografii, ale dostarcza niezbitych dowodów na to, jaką siłę pewność siebie daje kobiecie.

Reklama

Główna bohaterka Renee, którą gra nienajpiękniejsza przecież Amy Schumer, doznaje urazu głowy, w wyniku którego zmienia się jej percepcja własnego ciała. Wszystko, co dotąd było źródłem jej nieustannych frustracji i kompleksów, na skutek upadku staje się powodem do zachwytów. W konsekwencji czego we własnych oczach Renee odkrywa siebie na nowo, jako piękną, seksowną i bardzo atrakcyjną kobietę.

Fakt ten powoduje niezwykłą ilość pozytywnych zdarzeń i zmian w jej życiu. Z kobiety samotnej i nieszczęśliwej, a na dodatek niespełnionej zawodowo, staje się zakochaną po uszy i ze wzajemnością, świetnie ocenianą dyrektorką w wymarzonej firmie kosmetycznej. Zasługą tej metamorfozy nie jest operacja plastyczna, a zmiana w postrzeganiu siebie... jako kobiety. Z kolei upragnione stanowisko Renee zdobywa nie poprzez podniesienie swoich kwalifikacji, dodatkowe kursy, tylko dzięki wewnętrznej odwadze i wierze we własne siły, dzięki ufności we własne możliwości.

Oczywiście film jest komedią, w której wszystko jest mocno przerysowane, by nas rozśmieszyć, ale mimo to doskonale unaocznia, jak inne postrzeganie siebie, samoakceptacja i pewność siebie zmienia... kobiece życie.

Codziennie zakładamy jakieś maski i pokazujemy się, jako osoby pewne siebie, choć w środku czujemy często co innego. Dzięki temu zdarza nam się osiągnąć sukcesy zawodowe, zrealizować swoje cele. Jednak zewnętrzna pewność siebie nie wystarczy, by poczuć szczęście i spełnienie. Do tego potrzebne jest patrzenie na siebie sercem, nie oczami.

Jak zbudować pewność siebie?

1. Doceniaj siebie każdego dnia. Wieczorem przypominaj sobie wszystko to, co udało ci się zrobić, tak jak chciałaś. Nie muszą to być wielkie rzeczy, byle dawały ci satysfakcję. Pochwal się za to. Możesz przed lustrem, byle z miłością do siebie.

2. Zastanów się nad tym, co lubisz robić, w czym czujesz się naprawdę dobra. A może jest coś, czym od lat chciałaś się zająć? Nie czekaj dłużej! Zgłębiaj wiedzę! Wraz ze zdobywaniem kompetencji, będziesz nabierać wewnętrznego przekonania, że znasz się na czymś bardzo dobrze, a to przełoży się na twoje poczucie własnej wartości i pewność siebie.

Zawsze lubiłaś konie? Nie czekaj dłużej, tylko idź na lekcje jazdy konnej, zdobądź umiejętność. Czytaj o tych niezwykłych zwierzętach, skoro sprawia ci to tyle radości. A może od dawna marzyłaś o tańcu? Nie ograniczaj się, bo wszystko jest możliwe. Nie ma granic, których nie możesz przekroczyć.

3. Organizuj sobie raz na jakiś czas dzień tylko dla siebie. Weź dzień urlopu, a jeśli masz dzieci, koniecznie w środku tygodnia, gdy są w szkole. Włącz ulubioną muzykę, zrób ulubioną przekąskę, niczego sobie nie zabraniaj. Stań naga, bądź w ulubionym stroju przed lustrem i spójrz na siebie serdecznym okiem.  Pochodź po domu, potańcz, pokołysz biodrami, pozwól by twoje ciało zbierało przyjemne bodźce. To nic złego, musisz je rozpieszczać, by przekonać się, jak bardzo je lubisz. Niech to będzie twój rytuał.

4. Przez twoją niską samoocenę rzadko uprawiasz seks z partnerem? To błąd. On kocha twoje ciało w każdym szczególe, bez względu na to, jakie jest. Jest tylko jeden warunek - dzieje się tak, wówczas, gdy ty również kochasz to swoje ciało, a on to widzi.

Rozbudzaj swoją seksualność, znajdź swoje "przyjemne miejsca" sama. Pisz scenariusze z fantazjami seksualnymi, w których będziesz główną bohaterką. Wymyśl sobie przyjemności. Następnie zainicjuj seks i dziel się z partnerem swoją wiedzą o sobie i o tym, co sprawia ci faktyczną satysfakcję. Wiedzę aktualizuj na bieżąco.

5. Pamiętaj, żeby dużo się uśmiechać, ale naprawdę szczerze. Nawet do siebie. Jeśli nie masz danego dnia powodu, to go znajdź. Ten niewielki gest mimiczny ma niezwykłą siłę. Poprawia nasze samopoczucie, a także zdrowie. Uśmiech dotlenia, relaksuje, zmniejsza ból, a także odmładza. I najważniejsze, jest zaraźliwy...

6. Uwierz w siebie, bo jak ktoś inny ma to zrobić, skoro ty sama nie będziesz.

7. Dbaj o siebie i swoje potrzeby każdego dnia. Sprawiaj sobie małe radości. Pamiętaj też o potrzebach swojego ciała, bo ono daje ci zdrowie.

8. Pamiętaj, nie buduj pewności siebie przez pryzmat swojego wyglądu. To uczucie w każdej chwili może pęknąć jak bańka mydlana na skutek, na przykład, krytycznej uwagi kogoś tobie nieprzychylnego. Wypracuj sobie cechę, której z zewnątrz nie da się sterować. Stwórz własną definicję piękna i seksualności, które w sobie nosisz.

Zobacz również:

Szkoła Bliskości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy