Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach

Izabella Skrybant-Dziewiątkowska: Zarabiałam jako modelka

Urodą podbijała serca wielu amantów. Pierwszy ślub i szybki rozwód miała za sobą już w wieku 18 lat. Na szczęście trafiła na miłość swojego życia…

Przyszła na świat w 1938 roku w Łukowcu Wiszniowskim na Ukrainie. Świat objęty chaosem II wojny światowej nie był łaskawy również dla rodziny Skrybantów. Jej rodzice Anna i Ludwik robili, co mogli, żeby wykarmić siedmioosobową rodzinę.

"Była bieda, nędza. Pamiętam, jak mama przygotowała zupę z pokrzyw, bo nie było co jeść. Nie było żadnych zabawek dla dzieci", wspomina Iza w albumie "Tercet Egzotyczny - moje życie".

Niestety fakt, że ojciec przyszłej gwiazdy należał do Armii Krajowej, spowodował, że rodzina musiała uciekać przed prześladowaniami. Trafili na Ziemie Odzyskane, do Osieka niedaleko Wrocławia i zaczęli nowy rozdział życia. Byli bezpieczni, zamieszkali też w lepszych warunkach.

Reklama

Izabella wyrosła na prawdziwą piękność, nic zatem dziwnego, że koledzy po prostu za nią szaleli.

"Pierwszy raz całowałam się z chłopakiem, gdy miałam chyba z 15 lat i myślałam, że od razu zajdę w ciążę", zauważa z uśmiechem piosenkarka.

Rozpoczęła naukę w liceum i także swoją pierwszą pracę - dorabiała jako modelka. Dzięki temu mogła opłacać dodatkowe lekcje śpiewu. Wtedy też rozpoczęła przygodę ze śpiewem w zespole Trio Melodia, a później dostała się do operetki. To również czas, w którym Iza poznała swojego pierwszego męża - Janusza Łosia. Gdy skończyła 18 lat, wzięli ślub.

"To było chyba najkrótsze małżeństwo świata, ponieważ ja naprawdę nie wiedziałam, na czym to polega, że są pewne obowiązki małżeńskie...", dodaje artystka.

Wtedy tak się wystraszyła, że małżeństwo nie zostało skonsumowane, a para wzięła rozwód i unieważniła ślub kościelny.

Na szczęście gwiazda szybko znalazła miłość swojego życia - Zbyszka Dziewiątkowskiego, współtwórcę Tercetu Egzotycznego. To właśnie do tego zespołu dołączyła w 1963 roku i od razu stała się wielką gwiazdą. Między Izabellą a Zbyszkiem szybko zaiskrzyło, stali się nierozłączni w życiu zawodowym i prywatnym. Ślub wzięli jednak dopiero po siedmiu latach od zaręczyn. "Udane miałam życie małżeńskie", zapewnia dziś artystka. Owocem wielkiej miłości są dwie córki, Anna i Katarzyna.

Magdalena Makuch

SHOW 8/2017

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy