Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach

Gotowe na dziecko

Są właśnie u szczytu popularności i spotkały mężczyzn swego życia. Przyszedł więc czas na decyzję, czy wybierają karierę, czy stawiają na macierzyństwo. Dla każdej z nich nie jest to prosty wybór...

Obie świeżo upieczone mężatki cieszą się właśnie miesiącem miodowym. Małgorzata Rozenek- Majdan (38) w Warszawie, Agnieszka Szulim (38), dziś już Woźniak-Starak, w podróży poślubnej do ciepłych krajów. Ich śluby bez wątpienia były wydarzeniami sezonu. Wszyscy życzyli im szczęścia, miłości i... jak najszybszego powiększenia rodziny. Czy gwiazdy TVN zdecydują się na życiową zmianę i zostaną mamami? Wydaje się, że to oczywista kolej rzeczy, jednak obie ciężko pracowały na swoją popularność, a temat macierzyństwa nie jest łatwy dla żadnej z nich...

Reklama

W szponach miłości

Małgosia i Agnieszka znalazły miłość swojego życia w wieku 35 i 36 lat. Dla Rozenek Radosław Majdan (44) jest mężem nr 3. Wielu nie wierzyło, że ten romans zakończy się małżeńską przysięgą i weselem za ok. 100 tysięcy złotych. Tymczasem 10 września Perfekcyjna Pani Domu i były piłkarz ślubowali sobie miłość i wierność w pięknej willi w Konstancinie.

Para młoda na ceremonię przyjechała luksusowym maybachem. Sukienka Małgorzaty w kolorze gołębiego błękitu, zaprojektowana przez Ewę Minge, wzbudziła zachwyt gości. Małgosia wyglądała niczym syrena! Radek postawił na czarno-grafitowy frak Pako Lorente. Na weselu bawiło się mnóstwo gości, wśród nich przyjaciele i rodzina młodych, m.in. brat Małgosi, znany tancerz Michał "Mischa" Kostrzewski.

"Wesele? Bardzo udane. Małgosia się bardzo dobrze bawiła, Radek też. Jego koledzy tak samo. Byłem, żeby doglądać i żeby wszystko potoczyło się tak, jak trzeba. Małgosia wszystko pięknie zorganizowała. Najbardziej mi się podobało to, że atmosfera była bardzo rodzinna", wyznał w "Dzień Dobry TVN". Po części oficjalnej nowożeńcy zatańczyli pierwszy taniec. Wybrali utwór "When You Believe" Whitney Houston i Mariah Carey. Małgosia zmieniła też kreację - w sumie miała do dyspozycji aż pięć oszałamiających sukienek. Wszyscy bawili się do białego rana.

"Jako pani Majdan czuję się bardzo dobrze. Nie ukrywam, że nadal jestem zmęczona i jeszcze odsypiam, ale bardzo się cieszymy z Radosławem. To był piękny dzień. Było tak wspaniale, że życzę każdej pannie młodej właśnie takiego ślubu i wesela jak my mieliśmy. Po prostu", powiedziała w rozmowie z "DDTVN".

Małgosia i Radek nie przejmują się porównaniami z bajkową ceremonią Agnieszki Szulim i Piotra Woźniaka-Staraka (34), która kosztowała ponad milion złotych. Trudno jednak rywalizować z rodziną miliarderów... Najważniejsze, że obie panie są tak samo szczęśliwe i od kilku tygodni chodzą z głowami w chmurach. I nie szkodzi, że to ich kolejne małżeństwa. Zgodnie twierdzą, że obecni mężowie to ci jedyni. Teraz nie pozostaje nic innego, jak tylko powiększyć rodziny. To jednak nie jest takie proste i oczywiste.

Zmieni zdanie?

Można śmiało powiedzieć, że stosunek obu gwiazd do tego tematu jest diametralnie różny. Agnieszka od lat bez ogródek mówiła, że wcale nie chce być mamą. Zachwalała życie bez dzieci.

"Biologicznie to już najwyższy czas. Tylko, że ja nie mam w sobie instynktu, który nakazywałby mi pozostawienie czegoś po sobie, żeby patrzeć na kogoś i widzieć w nim swoje geny i taką małą Agnieszkę. Nie muszę mieć dziecka. Jest duża szansa na to, że nie będę go miała", wyznała kilka lat temu Woźniak-Starak w wywiadzie dla "Vivy!".

Jednak z biegiem lat złagodziła swoje stanowisko w tej sprawie, a wszystko zmieniło się, gdy poznała Piotra. W końcu kiedyś powiedziała jedno ważne zdanie: "A jeśli już, kiedyś, to chciałabym, żeby moje dziecko było owocem miłości, a nie celem samym w sobie, projektem".

Teraz, gdy została żoną milionera i przyjęła jego nazwisko, wszystko jest na dobrej drodze do zmiany zdania w tej kwestii. Tym bardziej, że Piotr bardzo chce mieć dzieci, a jego rodzice wnuki. Poza tym ich miłość rozwija się w ekspresowym tempie. Zaledwie rok temu na balu charytatywnym TVN Woźniak-Starak oświadczył się ukochanej. W tym pojawili się na nim już jako małżeństwo. Zapytani, czy za 12 miesięcy zobaczymy ich na imprezie w powiększonym składzie, mówią: "nie wykluczamy". Wszystko wskazuje na to, że Agnieszka w końcu trafiła na mężczyznę, z którym chce mieć dzieci. Zdaje też sobie sprawę z upływającego czasu. Gwiazda dobiega 40., więc to już najwyższa pora na podjęcie decyzji!

Woźniak-Starak ma jednak swoje pięć minut w TVN. Prowadzi nową superprodukcję "Azja Express". To, że Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN, powierzył go właśnie Agnieszce, świadczy o tym, jak dużym zaufaniem i sympatią ją darzy. Teraz przed nią trudny wybór: postawić na macierzyństwo i przerwać dobrą passę w sprawach zawodowych czy na razie realizować się w telewizji, licząc, że to dopiero początek oszałamiającej kariery. Wydaje się, że Agnieszka jest coraz bliższa podjęcia decyzji.

"Doceniam chwile, które mam dla siebie. Mogę nacieszyć się bliskimi. Nie zamierzam na siłę wpędzać się w robotę", wyznała w lutym tego roku w rozmowie z jednym z tabloidów.

Dziennikarka nie ukrywa też, że szuka planu B, na wypadek, gdyby z jakiegoś powodu nie mogła występować przed kamerami. Takim momentem może być ciąża i pierwsze miesiące spędzone z maleństwem. "Mijają 3 lata odkąd jestem w TVN i dobrze mi tu, nie mogę narzekać. Przyjdzie jednak moment, że będę szukała czegoś jeszcze, raczej poza telewizją. Zobaczymy. Nie chciałabym być aż tak integralną częścią show-biznesu. Nie do końca pisałam się na to wszystko, co dzieje się przy okazji. Szukam innych rozwiązań", dodała.

Projekt dziecko

Małgosia też ma trudną sytuację. Jej kariera znowu nabiera tempa. To niekwestionowana królowa TVN. W wakacje oglądaliśmy ją w programie "Projekt Lady" i już wiadomo, że kręcone są kolejne serie. Bawi też widzów jako uczestniczka hitowego "Azja Express" i z pewnością jej obecność w show działa na widzów jak magnes. Oprócz tego ma swój program "W dobrym stylu" w TVN Style.

Rozenek-Majdan zrozumiała też, że musi ocieplić wizerunek. Zaczęła wrzucać do internetu zdjęcia z życia prywatnego. To wszystko spowodowało, że stała się jeszcze bardziej popularna. Pytanie, czy jest gotowa, żeby to wszystko rzucić i ponownie zajść w ciążę. A z tym też może nie być tak łatwo...

Małgosia jest mamą dwóch synków z poprzednim mężem Jackiem Rozenkiem: Tadeusza (6) i Stanisława (10). Niestety droga do macierzyństwa nie była dla niej łatwa. Gwiazda musiała poddać się zabiegowi zapłodnienia in vitro, o czym otwarcie mówi. "Pamiętam moment, w którym zdałam sobie sprawę, że nie mogę zrobić nic więcej, żeby mieć dziecko. Byli naprawdę wyczekani i wymodleni i cieszę się, że ich mam. Nie rozumiem strachu związanego z mówieniem o in vitro. Dla mnie to była jedyna szansa na posiadanie dzieci. Nie mogę słuchać tego, co teraz się dzieje wokół in vitro. Cały czas powtarzam: ta metoda, przeprowadzona w sposób rzetelny, jest etyczna. Gdyby nie metoda in vitro, nie byłabym szczęśliwą mamą dwójki dzieci", wyznała kilka lat temu w "Gali".

Mimo trudnych doświadczeń, Rozenek-Majdan już rozważa powiększenie rodziny. "Macierzyństwo łączy w sobie niezwykły trud i wielką radość, szczególnie, kiedy oczekuje się pierwszego dziecka. Z drugim jest już dużo łatwiej, a trzecie prawdopodobnie to już sama radość. Mam teraz ochotę na trzecie dziecko, tym bardziej, że uwielbiałam ten czas bycia w ciąży. Mam dwóch synów, marzy mi się córeczka", wyznała niedawno w rozmowie z "Rewią" polska Victoria Beckham.

Małgosia zdaje sobie sprawę, że powiększenie rodziny jest bardzo ważną sprawą dla Radka, który nie ma jeszcze potomków. Oczywiście, świetnie dogaduje się z jej synami, ale były sportowiec od zawsze marzył o własnym dziecku. Ślub tylko wzmocnił to pragnienie. W pierwszym wywiadzie po ceremonii Radek jasno dał znać, że zrealizuje swój plan.

"Wcześniej nie wyobrażałem sobie, że mógłbym wziąć za kogoś odpowiedzialność. Dziś jestem tego pewien. Idę w kierunku powiększenia rodziny", wyznał w "Vivie!". Małgosia od razu dodała: "Ja też. Bo ja idę wszędzie tam, gdzie idzie Radosław".

Jak widać para poważnie myśli o dziecku. Ciekawe tylko, czy Rozenek-Majdan jest gotowa na porzucenie na jakiś czas intensywnego życia zawodowego. Gwiazda nie ukrywa, że jej zdaniem najlepiej wychowuje się dzieci, nie pracując. "Kiedy miałam więcej czasu, mogłam sobie pozwolić na komfort bycia mamą na sto procent. To ideał. Dlatego bardzo szanuję kobiety, które zostają z dziećmi w domu. Dziś z perspektywy czasu uważam, że jeśli chce się dobrze wychować dzieci, to nie powinno się pracować", wyznała w rozmowie z SHOW.

Czas nie działa na ich korzyść, obie panie muszą się pospieszyć z podejmowaniem decyzji. Ale nawet krótka przerwa może zaszkodzić ich karierom. W końcu przecież młodsza konkurencja nie śpi. Wszystko wskazuje jednak na to, że gwiazdy postawią na szczęście rodzinne. Która wygra ten wyścig?

Aleksandra Zawadzka

SHOW 19/2016


Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy