Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach

Powiem prawdę tylko wam

Miała dość roli Hanki? Pokłóciła się z Iloną Łepkowską? Planuje ciążę? Dlaczego tak naprawdę odchodzi z serialu? SHOW zna odpowiedź!

Czwartek, 3 marca, późne popołudnie. Do redakcji SHOW dociera oficjalne oświadczenie Małgorzaty Kożuchowskiej (39). Aż trudno uwierzyć w jego treść! Aktorka informuje, że rozstaje się z serialem "M jak miłość"!

"To jedna czwarta mojego życia i dlatego nie jest to łatwa decyzja", pisze. Dziesięć minut później SHOW udaje się dodzwonić do aktorki. Jest w dobrym nastroju. "Tak, to prawda", potwierdza. "Po jedenastu latach nadszedł czas, by iść ku nowym wyzwaniom, zawodowym i nie tylko. Czuję, jakbym przeżyła za Hankę jej życie".

Przy okazji, za pośrednictwem SHOW, Małgorzata kieruje ciepłe słowa do wiernych fanów Hanki Mostowiak: "Z całego serca dziękuję Wam za wszystkie wyrazy sympatii, z którymi spotykałam się przez te lata. Mam nadzieję, że zaakceptujecie moją decyzję i dalej będziecie trzymać za mnie kciuki".

Reklama

Po rozmowie z nami wyłącza telefon i nie chce już mówić z dziennikarzami. Wyjeżdża z mężem na wakacje. A w mediach zaczyna się burza. Oświadczenie aktorki lotem błyskawicy obiega wszystkie redakcje i portale plotkarskie. Wydaje się, że nie powinno prowokować plotek. Jest bardzo wyważone i eleganckie.

Kożuchowska pisze: "Dziękuję Ilonie Łepkowskiej za stworzenie postaci, która zajmowała w moim zawodowym życiu bardzo ważne miejsce. (...) Dziękuję producentowi Tadeuszowi Lampce - za opiekę i wyrozumiałość dla moich artystycznych decyzji, które miały wpływ na tryb pracy w serialu".

Na odpowiedź producentów "M jak miłość" nie trzeba długo czekać. Już następnego dnia pojawia się wspólne oświadczenie Ilony Łepkowskiej i Tadeusza Lampki. Piszą w nim powściągliwie: "Przyjmujemy do wiadomości, że Małgorzata Kożuchowska (...) po 11 latach odchodzi z obsady »M jak miłość«". Na koniec życzą aktorce powodów do dalszej satysfakcji zawodowej.

Tego samego dnia Ilona Łepkowska mówi SHOW krótko: "Nie będę rozmawiała o Kożuchowskiej. To, co miałam do powiedzenia, napisałam". Ale w jej głosie słychać silne emocje. W internecie huczy od plotek: "Kożuchowska musiała się z kimś z serialu pokłócić i dlatego odchodzi". W tym kontekście pojawia się nazwisko Łepkowskiej. Kilka dni później producentka daje się już namówić SHOW na rozmowę.

Jak udało nam się ustalić, cztery lata temu rozważano usunięcie Kożuchowskiej z "M jak miłość". Dla Ilony Łepkowskiej ciosem było to, że aktorka przyjęła rolę w polsatowskim serialu "Tylko miłość". "Ja wówczas byłam zdania, że trzeba definitywnie pożegnać się z Małgosią", przyznaje w rozmowie z SHOW. "Uważałam i dalej uważam, że takie zachowanie to szczyt braku lojalności", dodaje.

Scenarzystka podkreśla, że ówczesna łagodna postawa producentów prawdopodobnie była błędem i dlatego dziś odczuwają jej skutki. "Można powiedzieć, że teraz historia się powtórzyła", dodaje. Ma na myśli serial "Rodzinka.pl" - kolejny, w którym Kożuchowska zagrała. Łepkowska wylicza też inne produkcje, w których Małgosia wzięła udział, i które powodowały, że cała ekipa musiała dostosować się do jej grafiku. Były różne sztuki teatralne, próby do nich i liczne filmy. Podobno ambicje zawodowe Małgosi mocno kolidowały z grą w serialu. I to na pewno jeden z powodów jej odejścia.

Drugi - zmęczenie postacią Hanki. Już trzy lata temu w jednym z wywiadów Kożuchowska wyznała: "Jestem czasami Hanką znużona, żeby nie powiedzieć - umordowana". Miała prawo tak mówić. Przez 11 lat spędzała na planie po kilkanaście godzin dziennie! Scenarzyści nie dawali jej chwili wytchnienia! Serialowa Hanka wiele przeżyła: była cudowną żoną i matką, intrygantką i kochanką, kobietą zdradzaną, uciekinierką, a ostatnio nawet alkoholiczką!

Jan Englert, dyrektor Teatru Narodowego, z którym związana jest Kożuchowska, jest przekonany, że aktorka długo musiała dojrzewać do porzucenia serialu i nie zrobiła tego spontanicznie, pod wpływem emocji czy kłótni. "To nie jest osoba, która podejmuje nieprzemyślane decyzje", zapewnia w rozmowie z SHOW.

Justyna Kasprzak, Iwona Zgliczyńska

Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu SHOW

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy