Reklama

Młodość i zdrowie na talerzu

Czas biegnie nieubłaganie, a jego działanie każda z nas odczuwa na własnej skórze – im jesteśmy starsze, tym gorszy wygląd ma skóra, traci elastyczność, a zmarszczki są coraz bardziej widoczne. Oprócz zaopatrzenia się w dobre kremy, warto zadbać o zawartość naszych… talerzy, bowiem w jedzeniu również znajdziemy tajemniczy składnik Q10, który zadba o to, byśmy starzały się nieco wolniej.

Czym jest Q10?

Koenzym Q10, nazywany przez innych ubichinon ("ubi" z łaciny oznacza "wszędzie"), to jedna z najważniejszych substancji odpowiedzialnych za stan naszego zdrowia i hamująca procesy starzenia zachodzące w ludzkim organizmie. Dlatego dla koenzymu Q10 przyjęła się też potoczna nazwa - witamina młodości i długowieczności. Koenzym Q10, składający się z atomów węgla, wodoru i tlenu, jest związkiem chemicznym, występującym w każdej naturalnej, żywej komórce.

Q10 przyspiesza reakcje biochemiczne organizmu i odpowiada za nieprzerwane oddychanie komórek i pozyskiwanie energii mitochondriach. Mitochondria stanowiące organelle komórkowe są miejscem pozyskiwania energii. Niszcząc wolne rodniki, Q10 odtruwa komórki organizmu. To właśnie wolne rodniki są odpowiedzialne za procesy starzenia się ludzkiego organizmu, a także za zachodzące tam procesy nowotworowe. Koenzym Q10 jest jednym z najsilniejszych antyoksydantów. To on wkracza do akcji, gdy wyczerpią się zapasy witaminy C, jak również chroni  inne antyoksydanty - witaminy z grupy E.

Reklama

Dlaczego jest ważny?

Koenzym Q10 jest niezbędnym czynnikiem prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. Wszystkie narządy, a zwłaszcza serce i mózg, potrzebują do pracy stałej dostawy koenzymu Q10.

Składnik ten wspomaga leczenie wielu poważnych chorób:

  • niewydolności krążenia,
  • choroby niedokrwiennej serca,
  • nadciśnienia tętniczego,
  • miażdżycy,
  • parodontozy,
  • niektórych chorób mięśni,
  • niektórych nowotworów,
  • cukrzycy typu II,
  • choroby Parkinsona,
  • choroby Alzheimera.

U osób ze zbyt wysokim ciśnieniem obniża je, ale nie wykazuje takiego działania, gdy ciśnienie jest prawidłowe lub zbyt niskie. Koenzym Q10 powinny stosować osoby:

- żyjące w ciągłym stresie
- uprawiające wyczynowo sport
- żyjące w szkodliwym środowisku
- w stanach zwiększonego wysiłku fizycznego i umysłowego
- mające problemy z odpornością organizmu
- ze zwiększoną podatnością na choroby
- palące papierosy
- z przyspieszonym procesem starzenia się organizmu (zmarszczki, inne problemy ze starzejącą się skórą)

Zbyt niski poziom koenzymu Q10 w organizmie

Gdy koenzymu Q10 zaczyna w organizmie brakować, pojawia się zespół przewlekłego zmęczenia, spadek odporności i wydolności fizycznej, a także objawy ze strony narządów, w których najbardziej odczuwalny jest deficyt, np. zmniejszenie wydolności serca i zaburzenia jego pracy.

Organizm wytwarza pewną ilość koenzymu, ale produkcja ta zmniejsza się z czasem.  Do około 30. roku życia nasz organizm sam wytwarza koenzym Q10 w wystarczającej ilości. Później niestety poziom koenzymu Q10 spada i już u człowieka w wieku ok. 40 lat wynosi ok. 50-60 proc. maksymalnego stężenia koenzymu Q10, które jest wytwarzane przez wątrobę 20-letniego osobnika.

Jak należy więc uzupełniać niedobory koenzymu Q10?

Otrzymując zrównoważone pożywienie, nasz organizm pozyskuje około 2-30 mg (jedną tysięczną grama) substancji Q10. Udowodniono, że następujące artykuły spożywcze są dla naszego organizmu źródłem Q10:

  • mięso
  • drób
  • warzywa strączkowe
  • soja
  • orzechy
  • sardele.

Głównym źródłem koenzymu Q10 jest czerwone mięso - najbogatsze w ten związek jest mięso surowe, a zwłaszcza serce, nerki, wątroba i śledziona, czyli organy o największym zapotrzebowaniu energetycznym.

Szczególnie dużo ubichinonu znajduje się w rybach. Niektóre ich gatunki, np. sardynki, makrela czy łosoś są szczególnie bogate w ten koenzym.

To dobre informacje dla mięsożerców i zwolenników tatara, co jednak mają zrobić jarosze i wegetarianie? Polubić się z warzywami strączkowymi i soją! Te rośliny dostarczą nam mniej Q10, ale za to w najlepszej, naturalnej postaci.

Wraz z pożywieniem dostarczamy organizmowi dziennie jedynie ok 3-5 mg koenzymu Q10. Dzieje się tak, ponieważ zawartość substancji odżywczych w produktach ulega wyraźnej redukcji na skutek smażenia, gotowania i metod przetwarzania czyli:

  • konserwowania
  • zbyt długiego magazynowania
  • przemysłowych metod przetwórczych
  • niewłaściwych metod przyrządzania w domu.

W wyniku złej obróbki i w/w metod przetwarzania żywności, dochodzi do utraty od 15 do 40% stężenia koenzymu w produkcie.

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy