Reklama
Narodziny syna Kate i Williama

Księżna Kate urodziła

Na tę wiadomość czekał cały świat. W poniedziałek o godz. 17.24 polskiego czasu księżna Kate urodziła syna. Informację tę potwierdził wieczorem Pałac Buckingham.

Syn księżnej Kate i księcia Williama waży ok. 3,8 kg. Matka i dziecko czują się dobrze. Pałac Kensington podał, że akcja porodowa rozpoczęła się ok. godz. 6 (godz. 7 czasu polskiego). Tak więc cały poród trwał około 10 godzin. Kate przyjechała samochodem z Pałacu Kensington w towarzystwie męża. Księżna była pod opieką m.in. obecnego królewskiego ginekologa i położnika Alana Farthinga. Kate przebywa w prywatnym skrzydle szpitala, Lindo, gdzie na świat przyszli również synowie księcia Karola i księżnej Diany - William oraz jego młodszy brat Harry.

Reklama

"To chłopiec!" - ogłaszają na pierwszej stronie londyńskie dzienniki w specjalnych wydaniach. "Urodził się przyszły monarcha", to powód do "radości i dumy" Brytyjczyków - pisze "The Times".

Jako pierwsza o narodzinach pierwszego prawnuka poinformowana została Elżbieta II, do której za pomocą specjalnego zaszyfrowanego telefonu zadzwonił William. Następnie o narodzinach oficjalnie dowiedział się premier David Cameron.      

Następca tronu, książę Karol powiedział, że jest "niebywale dumny i szczęśliwy" z powodu narodzin wnuka. David Cameron w krótkim oświadczeniu na Downing Street powiedział, że "narodziny w rodzinie królewskiej są ważnym momentem dla Wielkiej Brytanii". "Cały kraj będzie świętował, będą wspaniałymi rodzicami" - napisał z kolei na Twitterze.

Opinii publicznej wiadomość została przekazana w formie komunikatu w oszklonej ramce wystawionej na dziedzińcu Pałacu Buckingham.

Potomek Williama i Kate nie odziedziczy tronu wcześniej niż za 50 lat. Chłopiec jest trzeci w kolejce do tronu, po swoim dziadku, księciu Walii Karolu oraz ojcu.

Kate zażyczyła sobie, aby rodzić w szpitalu St Mary's  - tym samym, gdzie w 1982 roku księżna Diana urodziła Williama. Specjalny pokój był już zarezerwowany od początku czerwca. Królewską rodzinę kosztowało to 10 tys. funtów.

Wbrew panującym trendom w świecie gwiazd i celebrytów księżna nie chciała mieć cesarskiego cięcia. Stwierdziła, że jest to zbyt ryzykowne zarówno dla niej, jak i dziecka. Zapewniała, że nie boi się bólu. - Wszystko musi być naturalne i jak najmniej inwazyjne. Kate ma na tym punkcie obsesję - zdradziła mediom jej koleżanka.

Medialna ciąża


Spekulacje na temat płci i imienia dziecka oraz tego, w jaki sposób przyjdzie na świat, wypełniały pierwsze strony gazet na całym świecie. Według niektórych Księżna Catherine zdecydowała się na hipnoporód - nową metodę, bazującą na technikach hipnoterapii, która pozwala przyszłej mamie ograniczyć stres i ból. Sama zainteresowana, która tuż po obchodach 60. rocznicy koronacji Elżbiety II udała się na urlop macierzyński, nie skomentowała tych doniesień.

Podobnie jak nigdy oficjalnie nie ogłosiła płci najbardziej oczekiwanego dziecka Wielkiej Brytanii. Najpierw spekulowano, że będzie to dziewczynka, potem, że chłopiec. Para książęca podobno nie chciała poznać prawdy aż do samego porodu. 

W Wielkiej Brytanii "royal baby" jest tematem numer jeden odkąd tylko Catherine ogłosiła, że jest w ciąży. Wszystko, co wiąże się z dzieckiem i jego przyszłością jest tematem do dyskusji a nawet zakładów.

Od kiedy księżna zasugerowała, że chce bardziej samodzielnie niż jej poprzedniczki, decydować o losach "królewskiego dziecka", coraz większą popularnością cieszą się zakłady dotyczące tego, jak będzie wychowywane. Czy będzie miało nianię? Do jakiej pójdzie szkoły? Jakie będzie uprawiać sporty itp.?

Po wyjściu ze szpitala Kate przeniesie się do swojego rodzinnego domu, gdzie będzie mogła liczyć na pomoc rodziny.

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: księżna Catherine | książę William | Londyn | księżna Kate
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy