Reklama

Pamięć i wspomnienia. Kiedy dzieci zaczynają pamiętać i wspominać?

Doskonale już dziś wiadomo (i potwierdzają to bodaj wszystkie badania naukowe!), że pamięć dziecka pracuje bez wytchnienia właściwie od narodzin. W pierwszych miesiącach życia niemowlęta przechodzą błyskawiczny „kurs” świata i życia: zapamiętują twarze, kształty czy gesty. Ale dopiero pamięć kilkuletnich dzieci zaczyna tworzyć prawdziwe wspomnienia, skupiając się na konkretnych obrazach, przeżyciach, anegdotycznych zdarzeniach. Kiedy więc – na dobrą sprawę – dzieci zaczynają pamiętać i wspominać?

Pamięć jak dyskietka

Na początek trochę naukowych faktów. Zdolność zapamiętywania konkretnych, uporządkowanych informacji dziecko nabywa w okolicach 2 i 3 roku życia. Rozwiązuje wówczas proste łamigłówki, rozpoznaje z łatwością osoby widniejące na pokazywanych mu zdjęciach, uczy się organizować otaczającą je przestrzeń (potrafi przy tym tworzyć coraz bardziej złożone konstrukcje z klocków i zabawek). W okolicach 3 roku życia dziecko wkracza w kolejny etap rozwoju swej pamięci. Przyswaja wtedy coraz większe porcje informacji: recytuje wierszyki, śpiewa piosenki czy kołysanki. Zyskuje przy tym zdolność opowiadania o tym, co usłyszało (przysłuchując się np. rozmowom rodziców) czy zobaczyło (oglądając bajkę, wertując obrazkową książkę). Na tym etapie dziecięca pamięć charakteryzuje się już wysoką sprawnością i jest gotowa podejmować nowe, coraz bardziej wymagającymi wyzwania, których ­- wraz z wiekiem i kolejnymi doświadczeniami - ciągle przecież przybywa.

Reklama

Piosenki z przedszkola

Najpierw jest więc przedszkole, w którym czekają na dziecko nowe, często nieznane mu jeszcze zadania. Nauka cyfr i liczb, prostych operacji matematycznych czy popularnych melodii i piosenek to tylko kilka z nich. Nie ma jednak wątpliwości, że to właśnie one wprowadzają trening dziecięcej pamięci na zupełnie inny poziom. Symbole matematyczne oraz pierwsze - wciąż bardzo proste - działania, jak odejmowanie czy dodawanie, stanowią wstęp do świata zupełnie dla niego nowych doznań i wrażeń. Przedszkole to jednak nie tylko nauka - nawet jeśli jest to nadal nauka poprzez zabawę - ale także ważny etap socjalizacji. Dziecko w wieku przedszkolnym tworzy bowiem nowe znajomości i oswaja się z rówieśnikami. Uczy się w ten sposób odnajdywać w kontaktach z kolegami i koleżankami - już bez udziału rodziców. Zdarza mu się przy tym nierzadko pakować w tarapaty - ale jest to przecież niezbędny etap w jego rozwoju. I choć wiedza, którą w tym czasie wchłonie, i "twarde" umiejętności, które sobie przyswoi (jak nauka alfabetu i dodawania) wyćwiczą jego umysł, to nie ma wątpliwości, że będzie wracało pamięcią przede wszystkim do tego, czym żyło i czego doświadczało na co dzień ­- w trakcie zabaw, spacerów, kontaktów z rówieśnikami. O tym będzie opowiadało najżywiej i najchętniej. I to niekoniecznie po latach, ale już nawet po powrocie do domu, gdy zechce opowiedzieć rodzicom, jak minął mu dzień.

Szkolne wyzwania pamięci

Etap szkoły podstawowej stawia przed dzieckiem kolejne wyzwania. To czas wzmożonej nauki - uczeń chłonie wówczas duże ilości uporządkowanej wiedzy. Musi wówczas zdobyć umiejętność sprawnego przyswajania nowego, nieraz bardzo wymagającego materiału: faktów z historii, biologii, chemii. W trakcie nauki w "podstawówce" wiele dzieci staje również po raz pierwszy przed koniecznością poznania pierwszego języka obcego, co mobilizuje ich pamięć do podjęcia nowego wysiłku. Z perspektywy dorosłych, którzy etap szkoły podstawowej mają już dawno za sobą, wydaje się jednak, że najważniejsze i najchętniej przywoływane wspomnienia ze szkoły to te, które z samą nauką mają raczej niewiele wspólnego. Owszem, matematyka kształtuje umysł, a zajęcia z czytania i pisania pozwalają dziecku sprawnie formułować myśli i komunikować własne potrzeby, ale to właśnie szkolne dyskoteki, wycieczki czy towarzyskie spotkania po lekcjach potrafią po latach najmocniej roziskrzyć pamięć.

Któż z nas nie wspomina z rozrzewnieniem pierwszej szkolnej sympatii? Kto nie wraca w myślach do beztroski i swobody wiosennych i letnich dni, kiedy - w pierwszych, ciepłych promieniach słońca - można było na świeżym powietrzu grać w kapsle, klasy, zbijaka czy berka? Najlepiej przecież pamiętamy wszystkie dziecięce krotochwile: figle płatane rówieśnikom, psikusy i niewinne żarty, jakie robiliśmy klasowym kolegom i koleżankom w trakcie szkolnych wycieczek. No i ten dreszcz emocji towarzyszący rozmowom prowadzonym podczas "zielonych szkół" do późnej nocy - kiedy nie mieliśmy pewności, czy na pogaduszkach nie zostaniemy przyłapani przez wychowawcę.  

Nie trzeba mieć wcale dwudziestu lub trzydziestu lat na karku, aby wracać pamięcią do tego, co minęło. Uczeń pierwszej klasy szkoły podstawowej jest przecież skłonny wspominać to, co przytrafiało mu się w przedszkolu, a przyszły uczeń liceum - to, co przeżył na początku edukacji. Wspomnienia dają poczucie zakorzenienia, przynależności, pewnej stałości i ciągłości. Warto więc o nie dbać i przywoływać - potrafią bowiem krzepić i podnosić na duchu. A Ty? Jakie masz wspomnienia z dzieciństwa? I które z nich wydaje Ci się najwcześniejsze? Jeśli chcesz pochwalić się pięknymi wspomnieniami, możesz je opisać i wziąć udział w konkursie organizowanym przez Kinder Chocolate.  

Laureat najciekawszej historii jako nagrodę główną otrzyma profesjonalną adaptację filmową zgłoszonego wspomnienia. Pod okiem zwycięzcy, przy udziale profesjonalnej ekipy filmowej i najnowszych technik animacji powstanie kilkuminutowy interaktywny film pokazujący jego osobistą historię z życia. Materiał zostanie zaprezentowany w kinach oraz w Internecie.  

Tekst powstał we współpracy z marką Kinder Chocolate.

 


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy