Reklama

W latach 90. były popularniejsze niż gwiazdy kina. Co słychać u legendarnych supermodelek?

Trzy dekady temu rozpalały namiętność mężczyzn, a kobiety zazdrościły im wszystkiego. Naomi Campbell, Linda Evangelista, Claudia Schiffer, Cindy Crawford i Christy Turlington przez lata aktywności na wybiegach wypracowały sobie sławę, a dziś wciąż należą do grona najpiękniejszych kobiet na świecie.

Mówiono o nich "supermodelki", a zasłynęły przede wszystkim z idealnych kształtów oraz nieprzeciętnej urody. George Michael oddał hołd ich wdziękom, zapraszając modelki na plan teledysku "Freedom’ 90". Niejednokrotnie prasa żyła ich burzliwymi związkami i wysokością zarobków. Minęło ponad 20 lat, a wciąż jest o nich głośno. Czym się teraz zajmują?

Naomi Campbell była niegdyś prawdziwą "enfant terrible" modelingu. Piękną figurę oraz intrygujące rysy twarzy modelka zawdzięcza jamajskim oraz chińskim korzeniom. Po raz pierwszy zagościła na okładce magazynu "Elle", mając niespełna 16 lat. Wkrótce zaczęła też spacerować po wybiegach największych projektantów mody. W latach 90. kariera Naomi nabrała rozpędu, chodziła po najważniejszych wybiegach modowych świata - Barcelony, Londynu czy Nowego Jorku. Piękna, ale kapryśna, fotogeniczna, jednak niepunktualna - na sesję zdjęciową potrafiła dotrzeć z trzygodzinnym opóźnieniem. Wielokrotnie mierzyła się z rasizmem w środowisku mody. Sporo kontrowersji wzbudziła okładka "Vogue" z 1987 roku, na której pojawiła się Campbell, przerywając tym samym wieloletni monopol białych modelek. Jej prężnie rozwijająca się kariera oraz rzesza fanów sprawiły, że zaoferowano modelce sygnowanie perfum jej nazwiskiem. W 1999 roku światu objawił się zapach zatytułowany po prostu - Naomi Campbell.

Reklama

Podłużny flakon z matową zakrętką w kolorze złota skrywał lekko słodki, delikatny, owocowy zapach, w którym przebijała się nuta wanilii. Perfumy wyróżniały się przede wszystkim trwałością oraz przystępną ceną, czym marka zaskarbiła sobie przychylność klientek. Od tamtego czasu po dziś dzień pojawia się wiele nowych zapachów Naomi, które cieszą się ogromną popularnością wśród kobiet - na półki sklepowe trafił właśnie najnowszy z nich, Cat Deluxe Silver. Campbell po zakończeniu kariery szukała pomysłu na siebie. Wydała książkę, nagrała płytę z piosenkami, ale obie te inicjatywy nie zostały najcieplej przyjęte. Nadal sporadycznie występuje w sesjach zdjęciowych czy reklamach, a własna marka perfum to obecnie jej największy powód do dumy.

Claudia Schiffer karierę modelki rozpoczęła w 1987 roku, w wieku 17 lat. Wtedy to zaproszono ją na pierwszy kontrakt do Paryża. Od tego czasu jej twarz pojawiła się na ponad 700 okładkach najważniejszych czasopism modowych m.in. "Vogue", "Harpers Bazaar" czy "Cosmopolitan". Ta blondwłosa piękność była ulubienicą projektanta Chanel - Karla Lagerfelda. W 1990 oraz 1991 roku znalazła się w zestawieniu 50 najpiękniejszych ludzi na świecie według magazynu "People". Dziś Claudia Schiffer ciągle pozostaje aktywna zawodowo, odbierając chleb młodszym koleżankom z branży. Mimo, iż ma już 49 lat, jest typem kobiety, której uroda nie przygasa, a z czasem nabiera klasy. Po kilku nieudanych związkach, między innymi z Albertem, księciem Monako oraz iluzjonistą, Davidem Copperfieldem, w 2002 roku Claudia wyszła za mąż za producenta filmowego - Matthewa Vaughnema. Modelka mieszka obecnie w Londynie, wraz z mężem oraz trójką dzieci. Schiffer nie szuka rozgłosu. W prasie jej zdjęcia widnieją jedynie przy okazji rankingów najlepiej ubranych kobiet. Modelka ukochała sobie styl lat siedemdziesiątych i prezentuje go na sobie z dużym wdziękiem. Zajmuje się też projektowaniem ubrań, a jej specjalnością są kaszmirowe swetry.

Linda Evangelista jest modelką wszech czasów. Jej piękna twarz i idealne ciało sprawiły, że została okładkową rekordzistką i jedną z najbardziej znanych i zasłużonych w branży modelek. Do Lindy należały lata 80. i 90. - to wtedy nazywana była kameleonem przemysłu modowego. Świetnie zarabiała i mawiała: "nie wstaję z łóżka za mniej, niż 10 tysięcy dolarów". Evangelista na wybiegach sławnych projektantów pokazywała się do 2007 roku, a w 2013 zatęskniła za modelingiem i zawarła szereg nowych kontraktów reklamowych. Była związana z Kyle'em MacLachlanem, a później z francuskim piłkarzem Fabienem Barthezem. W 2006 roku na świat przyszedł jej syn Augustin James Evangelista. Plotkowano o tożsamości ojca, ale modelka nigdy nie odniosła się do nich. Dopiero w 2011 roku zaczęła ubiegać się o alimenty wskazując, że ojcem dziecka jest François-Henri Pinault, który wówczas był już mężem Salmy Hayek. Zażądała od byłego kochanka aż 46 tys. dolarów miesięcznie, co okazało się najwyższą kwotą alimentów w historii. W 2012 para doszła do porozumienia poza sądem, a Augustin ma dziś bardzo dobry kontakt z ojcem.

Cindy Crawford zadebiutowała w 1986 roku, pojawiając się na okładce magazynu "Vogue". Amerykanka z charakterystycznym pieprzykiem nad górną wargą zachwycała wysportowanym ciałem i piwnymi oczami. Brała udział w prestiżowych pokazach mody i reklamach, a lata 90. należały do czasów absolutnej świetności jej kariery. Oprócz modelingu próbowała również sił w aktorstwie - niestety z marnym skutkiem. Była żoną aktora Richarda Gere, jednak po czterech latach ich związek się rozpadł. Z pewnością ogromny wpływ na decyzję o rozwodzie miała spora różnica wieku, co modelka przyznawała w wielu wywiadach. Drugie małżeństwo przyniosło Crawford więcej szczęścia - w maju 1998 wyszła za Rande Gerbera, amerykańskiego przedsiębiorcę, z którym ma syna Presleya i córkę Kaię. Z profili w serwisach społecznościowych Crawford można wywnioskować, że rodzina wiedzie ciekawe, pełne podróży życie. Cindy nadal podpisuje kontrakty reklamowe, ma także własną linię kosmetyków, tworzy również produktów do dekoracji domu, współprojektuje odzież. Poza tym modelka udziela się chętnie w fundacjach charytatywnych i bierze udział w akcjach społecznych.

Christy Turlington na początku tego roku obchodziła swoje 50. urodziny. W latach 90. była  modelką wszechstronną, a na dodatek prawdziwym wzorem pracowitości i zaangażowania. Christy to piękność o ponadczasowej urodzie. Lata młodości poświęciła nie tylko modelingowi, ale również nauce - studiowała filozofię i literaturę. Poza pracą na wybiegach, była też twarzą kosmetyków, biżuterii, ubrań. Wieloletnie sukcesy zawodowe Turlington sprawiły, że mocno zasiliła swoje konto, dzięki czemu dziś może się poświęcić swoim pasjom i działalności charytatywnej. W 2003 roku poślubiła aktora Edwarda Burnsa, z którym ma dwójkę dzieci - córkę Grace i syna Finna. Od lat praktykuje jogę i zdrowy, ekologiczny styl życia. Duży wpływ na takie zainteresowania miał fakt, że w 2000 roku zdiagnozowano u niej wczesny etap rozedmy płuc. Dziesięć lat później założyła fundację "Every Mother Counts", która angażuje się w promocję zdrowia u kobiet ciężarnych, a także walczy o ich bezpieczeństwo podczas porodów. Dziś nie spaceruje już po wybiegach, ale nadal występuje w reklamach - od wielu lat jest twarzą kosmetyków Maybelline.  

Materiał powstał we współpracy z marką Naomi Campbell.

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy