Reklama

Martyna Drynda-Maźniak

Nadszedł dzień,kiedy po raz ostatni podzielę się z Wami swoją opinią na temat Vichy Liftactiv serum 10 oczy i rzęsy.

Nadszedł dzień,kiedy po raz ostatni podzielę się z Wami swoją opinią na temat Vichy Liftactiv serum 10 oczy i rzęsy.

Przyznaję,że dopóki nie zobaczyłam produktu z niedowierzaniem podchodziłam do jego cudownych właściwości mając je jak zwykle za obietnice producenta bezpodstawne co najgorsza. Już po pierwszym dniu zmieniłam zdanie a po tych kilkunastu dniach, kiedy zauważyłam zmiany na własnej skórze mam już pewnośc, że w mojej kosmetyczce nigdy nie może go zabraknąc.

OPAKOWANIE
Opakowanie produktu jest niezwykle nowoczesne i z pewnością nadające naszej kosmetyczce wyrafinowanego smaczku. Niewielkie srebrne opakowanie wyposażone w pompkę jest doskonałym rozwiązaniem, dzięki czemu nie zanieczyszczamy produktu i mamy pewnośc, że jego skład nie ulega zmianie w wyniku utleniania,jak może to miec miejsce w opakowaniach przeźroczystych. Dodatkowo pompka za jednym przyciśnięciem moim zdaniem wydobywa dokładnie produktu tyle ile potrzeba na okolice obu oczu.

KONSYSTENCJA I ZAPACH
Serum ma lekką konsystencję przez co niemal od razu się wchłania. Jego biały perłowy odcień stanowi nie lada niespodziankę wśród dotąd stosowanych przeze mnie zwykłych białych produktów. Na początku serum ma lekko alkoholowy zapach ale może byc to przyczyną jakiegoś ze składników produktu bowiem samego alkoholu tam nie ma. Alkoholowy zapach już dosłownie po sekundzie znika i produkt robi się całkowicie bezzapachowy. Serum dzięki swojej lekkiej konsystencji idealnie się nakłada i idealnie wchłania w skórę przez co niemal od razu można nałożyc makijaż bez obaw ,że produkt będzie się rolował a to wielki atut podczas porannego pośpiechu.

DZIAŁANIE
Produkt niemal po pierwszej aplikacji spowodował wzrost nawilżenia w skórze a mimiczne zmarszczki z każdym dniem stawały się mniej widoczne. Dodatkowo skóra odzyskała jędrnośc i jakby zgęstniała dzięki czemu zmarszczki ewidentnie u mnie zostały wyprostowane. Niczym cudowne żelazko jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki załamania znikały. Serum od razu rozświetliło moje spojrzenie i sprawiło,że cienie,które w niewielkiej ilości ale jednak pogarszały efekt zniknęły. Rzęsy dotąd wypadające nagle wzmocniły się i po każdorazowym nałożeniu lekko wywinęły ku górze jakby jakaś niewidzialna zalotka tu działała.

PRĘDKOŚC DZIAŁANIA
Tutaj Vichy Liftactive serum 10 oczy i rzęsy bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Po pierwszym dniu nawilżenie zdecydowanie wzrosło i można było zauważyc rozświetlenie spojrzenia. Przyznam, że początkowo sądziłam,że to rozświetlenie jest spowodowane jakimś cudownym składnikiem, który rozświetla i znika po jakimś czasie. Przez jakiś czas nawet uparcie twierdziłam, że to jakiś efekt "kamuflujący"coś jak makijaż, jednak któregoś dnia zaabsorbowana codziennymi obowiązkami zapomniałam po demakijażu twarzy o nałożeniu serum ale rozświetlenie utrzymywało się w dalszym ciągu. Gdyby to było jakieś "cudowne działanie kamuflujące" to bo kontakcie z wodą zniknęło by bez śladu.Tutaj jednak stało się inaczej i za to serum dostaje ode mnie wielkiego plusa. Zmarszczki mimiczne z każdym dniem stawały się mniej widoczne a więc i w tym wypadku prędkośc działania serum potwierdziła się stuprocentowo.

ZALETY
- pompka w opakowaniu,która zdecydowanie pozwala zachowac produkt w czystości
- prędkośc działania produktu jest wielkim atutem zwłaszcza dla osób,które lubią od razu widziec,ze coś działa
- lekka konsystencja produktu przez co wklepując produkt nie narażało się delikatnej skóry wokół oczu na naciąganie
- znaczne nawilżenie skóry i jej ujędrnienie
- redukcja zmarszczek
- wzmocnienie rzęs i ich wywinięcie ku górze
- serum nie podrażnia i nawet w trudnych sytuacjach sprawdza się doskonale
- szybkie wchłanianie serum sprawia,że niemal od razu można przystąpic do wykonywania makijażu
- serum wchłania się całkowicie nie pozostawiając tłustej powłoczki
- makijaż nałożony praktycznie natychmiast po zastosowaniu serum nie roluje sę
- rozświetlenie spojrzenia
- serum sprawdziło się nawet w trudnej sytuacji,kiedy po nieprzespanej nocy moje spojrzenie potrzebowało reanimacji i udzieliło mu jej właśnie serum,które jakby nie zauważając trudności natychmiast rozświetliło spojrzenie i usunęło podkowy pod oczami

WADY
- produkt moim zdaniem wad nie posiada
Przy pierwszym użyciu przeszkodził mi lekko alkoholowy zapach produktu, jednak po paru sekundach już go nie było więc nie uważam tego za wadę.

OCENA OGÓLNA
Ogólna ocena serum w skali od 0-5 gdzie 5 oznacza ocenę maksymalną daję właśnie 5 punktów zarówno pod względem wizualnym opakowania jak i pod względem działania produktu.

Uważam, że  Vichy Liftactive serum 10 oczy i rzęsy zdecydowanie sprawdziło się i pokryło w zupełności z obietnicami producenta. Cieszę się,że zostałam wybrana do jego testowania bo dzięki Wam wreszcie znalazłam produkt, który naprawdę działa i z pewnością po zakończeniu tego opakowania kupię następne.
Warto jednak dodac, że serum ze względu na lżejszą konsystencję szybko wchłania się i jeśli oprócz niego nie będziemy stosowac kremu pod oczy wówczas składniki intensywnie działające będą parowac. Krem, który z reguły ma gęstszą konsystencję zapewni nam,że substancje aktywne wprowadzone w skórę poprzez działanie serum zostaną tam.
Jak już we wcześniejszych swoich opiniach pisałam za moją namową znajoma zakupiła serum i podczas rozmowy, którą przeprowadziłam  nią już po przetestowaniu przez nią produktu jej opinia pokrywa się z moją.

Uważam że  Vichy Liftactiv serum 10 oczy i rzęsy TO PRAWDZIWIE KOSMETYCZNY HIT!

***
23 marca
Sobota przywitała mnie pięknym słońcem za oknem,niestety tuż po wyjściu okazało się, że owe słonko nie ma nic wspólnego z temperaturą bo panują tam iście mroźne dni. W takim dniu nie czas jednak na lenistwo zatem co sił zabrałam się za przedświąteczne porządki. Kiedy już wreszcie dom lśnił czystością przypomniałam sobie,że zapomniałam użyc serum. Czym prędzej pobiegłam naprawic swój błąd, ale przy okazji odkryłam kolejne serumowe zaskoczenie. W lusterku dostrzegłam idealną skórę w okolicach oczu i rzęsy zdecydowanie mocniejsze, a poznaję to również po codziennym demakijażu, kiedy na płatku nie dostrzegam żadnych wypadniętych rzęs. Rety! Pomyślałam,serum działa nawet po tylu godzinach, bowiem ostatni raz nakładałam je wczoraj wieczorem.To potwierdza, że Vichy Liftactive serum 10 oczy i rzęsy  naprawdę działa a nie jedynie maskuje niedoskonałości jak dotąd stosowane przeze mnie preparaty na okolice oczu. Zakochałam się już w tej perłowej zawartości i jestem już na 100 % pewna,że zostanie ze mną na długo.

Reklama

***

22 marca. Pogoda za oknem nie napawa optymizmem, ale kiedy smętnie stanęłam tego ranka przed lustrem, doznałam olśnienia.

Nie wiem jak to możliwe, ale na pierwszy rzut oka widać wyraźną różnicę. Oto dotąd słabe i delikatne rzęsy nagle wyraźnie się wzmocniły. Wydaje mi się również, że są ciemniejsze ale to może być akurat wynik mojego zadowolenia, które czasem maluje rzeczy jeszcze piękniejszymi.

Bez grama makijażu rozpoczęłam dzisiejszy dzień i wyglądam naprawdę ślicznie. Jak widać rozświetlone spojrzenie pozbawione zmarszczek i wzmocnione rzęsy stają się konkurencją dla kilogramów pudru. Tak rozpoczętego dnia już nawet pogoda mało wiosenne mi nie zepsuje.

***

21 marca. Wreszcie nadeszła upragniona wiosna.

Póki co tylko kalendarzowa bo za oknem wciąż śniegiem przykryty świat ale wierzę ,że już niedługo wiosenne słonko zapuka do mojego okna, a wraz z nim w moim życiu zagości duża dawka pozytywnej energii.

Ciąg dalszy testowania za mną ale po takim okresie już mogę napisać, co myślę na temat Vichy Liftactive serum 10 oczy i rzęsy:
-skóra wokół oczu wyraźnie wygładzona a zmarszczki mimiczne zostały zredukowane
-dotąd wysuszona skóra została nawilżona i odżywiona
-rzęsy zdecydowanie się wzmocniły i lekko podkręciły co może być efektem metody nakładania jaką poleca producent

Muszę przyznać, że serum zaskoczyło mnie intensywnością i prędkością działania. Dotąd stosowane przeze mnie kosmetyki na okolice oczu działały dopiero po którymś z kolei opakowaniu a tu efekt pojawia się niemal po pierwszej aplikacji.

Pozostaje mi już tylko dodać, że pokochałam tą perłową konsystencję, która mojemu spojrzeniu nadała świetlistości i świeżości.

***


20 marca. Jutro pierwszy dzień kalendarzowej wiosny ale ja już jestem gotowa.

Fryzjer zaliczony, nowe ciuchy szykują się na wielkie wyjście,no i moje oczy jakby zyskały drugie życie.

Po zastosowaniu jak co dzień Vichy Liftactive serum 10 oczy i rzęsy jestem przygotowana do starcia z codziennymi sprawami. Dom, praca, dziecko - to wszystko wymaga wysiłku i dużej dawki energii ale na szczęście, nawet gdy czasem wracam do domu zmęczona, to moje oczy wciąż lśnią i promienieją. Zmarszczki jakby się wyprostowały a skóra stała się bardziej jędrna i elastyczna. Rzęsy wzmocniły się co widzę już na pierwszy rzut oka.

Zatem Wiosno przybywaj!

***

Kolejny dzień za mną, ale to dobrze, bo już w połowie zmęczenie dało mi się we znaki.

Zdenerwowana i padnięta z resztek sił jakoś dobrnęłam do końca dnia. Faktem jest, że pomimo zmęczenia wciąż wyglądam pięknie.Spojrzenie rozświetlone odejmuje zdecydowanie lat, a wygładzone zmarszczki,które jakby wypełniły się od wewnątrz sprawiają, że przynajmniej na wygląd nie mogę narzekać. Teraz marzę już tylko o gorącej kąpieli i śnie, który jest najlepszym lekarstwem na zmęczenie, bo lekarstwo na piękny wygląd już znam... to Vichy Liftactiv serum 10 oczy i rzęsy.

***

19 marca

Zima znów zawitała płosząc wiosnę, ale ja nie poddaje się i wiem, że już niebawem, lada moment pierwsze promienie wiosennego słońca rozgrzeją nasze wciąż jeszcze zmarznięte ciała po zimie. To też doskonały czas na przygotowanie się na nadejście tej wymarzonej pory roku. Mnie się udało, bo mogę testowac Vichy Liftactive Serum 10 Oczy i Rzęsy, które już od samego początku mnie zachwycało swoim działaniem. Przyznaję, że czasem nawet gdzieś na siłę próbowałam znaleźć jakiegoś przysłowiowego "haka"na ten produkt, ale nie udało się. Jak dla mnie ten kosmetyk nie ma wad, wszystkie obietnice producenta pokrywają się z moimi odczuciami. Dodatkowym atutem serum jest jego wysoka wydajność, bowiem już jedno naciśnięcie pompki dozuje dokładnie taką ilość produktu, jaka wystarczy na aplikację na okolice obojga oczu. Produkt, jak dla mnie doskonały.

***

18 marca

Kolejny dzień testów za mną. Dziś szczególnie przyjrzałam się rzęsom, które dotąd osłabione codzienną porcją makijażu kruszyły się i wypadały, a teraz nagle jak za dotknięciem różdżki wzmocniły się. Po serum Vichy Liftactiv 10 Oczy i Rzęsy widać zauważalną poprawę zarówno na skórze, która uległa pozytywnej zmianie, jak i rzęsy stały się zdecydowanie bardziej mocne. Po każdej aplikacji rzęsy zostają delikatnie wywinięte ku górze przez co używanie zalotki jest już zupełnie niepotrzebne. Tusz nie osłabia już ich tak i nie wypadają podczas demakijażu.To naprawdę działa!

***

17 marca. Niedziela. Dziś mama obchodzi swoje urodziny.

Wszystkiego naj....mamusiu! Rankiem spotkałam się ze znajomą, która zaciekawiona ostatnio moim wyglądem skusiła się na zakup serum. Kiedy ją spytałam, jak działa, wydała jedynie okrzyk "To jest genialne! Miałaś rację!". Później cała w euforii zaczęła opowiadać jak zareagowała jej skóra i jak każdego dnia dostrzega nowe zadziwiające efekty.

Tak się zastanawiałam, czy gdyby nie możliwość przetestowania tego produktu czy zdecydowałabym się na zakup ale chyba nie.Teraz cieszę się,że dzięki testom mogłam poznać cudne działanie serum Vichy Liftactive Serum 10 Oczy i Rzęsy,bo dzięki temu znalazłam idealny kosmetyk.

Tak, tak... IDEALNY!

***

16 marca. Początek weekendu, a więc i słodkiego lenistwa przeważnie, jednak ja zamierzam właśnie dziś nadrobić wszystkie zaległości z tygodnia.

Zostaję w domu i zmieniając się w perfekcyjna panią domu muszę doprowadzić mieszkanie do porządku po pracowitym tygodniu.Rankiem oczywiście nakładam serum i krem ale dziś odpuszczam sobie makijaż i w stanie zupełnie naturalnego piękna oddam się porządkom.


Za oknem słońce próbuje wedrzec się do środka i oświetlając moją twarz miałam okazję dokładnie przyjżec sie oczom.Zmianę na lepsze widac gołym okiem.Skóra ujędrniona,wygładzona a spojrzenie świetlice.Teraz mam już pewnośc,że z serum Vichy Liftactive Serum 10 Oczy i Rzęsy nie rozstanę się już nigdy.

***

15 marca. Minął tydzień odkąd stosuję Vichy Liftactive Serum 10 Oczy i Rzęsy.

To krótki czas jak na zauważenie spektakularnych efektów chciałoby się napisać ale jak się okazało nie w przypadku tego kosmetyku, który działa w bardzo szybkim tempie.

Oprócz efektu podkręcenia rzęs,które zauważyłam niemal drugiego dnia,intensywnego nawilżenia i wygładzenia zmarszczek dziś po raz pierwszy rankiem obudziłam się z efektem liftingu. Nie było to ściąganie skóry ale zliftingowane okolice oczu,gdzie czułam przyjemne naciągnięcie.

- Kurcze to jest rewelacja! - bo takie były pierwsze słowa,kiedy spojrzałam w lustro. Wciąż jeszcze czasem wydaje mi się, że śnię i efekt działania serum to nie jawa a sen ale tak dzieje się naprawdę. Ja jestem już w niebo wzięta a moja skórą wręcz szczęśliwa.

***

Jako kosmetyczka często w swojej pracy spotykam się z mnóstwem profesjonalnych kosmetyków, które ze względu na swoje mocniejsze działanie i często bogatszy skład, mogą być używane tylko przez specjalistów.

Możliwość przetestowania serum Vichy dała mi okazję do sprawdzenia preparatów, które są dostępne na rynku bez konieczności ukończenia szkoły kosmetycznej. Okazało się, że serum Vichy działa równie aktywnie jak produkty typowo profesjonalne a ma znacznie niższą cenę od tamtych.

Przy okazji warto pamiętać, że samo serum nie zastąpi całodziennej pielęgnacji.

Serum to kosmetyk o wodnej konsystencji w związku z czym szybciej się wchłonie ale bez zastosowania preparatu innego jak na przykład krem pod oczy składniki aktywne serum szybko mogą wyparować. Zaleca się zatem aby zaraz po nałożeniu serum na skórę wokół oczu zaaplikować krem, który niczym kołderka zatrzyma składniki aktywne serum w skórze pozwalając działać im przez cały czas.

***

14 marca. Parę dni już minęło odkąd rozpoczęłam testowanie Vichy Liftactiv Serum 10 Oczy i Rzęsy, więc nadszedł czas na pierwsze opinie.

W maleńkim, srebrnym opakowaniu, które już na pierwszy rzut oka wygląda całkiem fajnie znajduje się biało-perłowa emulsja. Zapach na początku lekko alkoholowy, ale jak się okazało w składzie go nie ma. Po paru sekundach zapach znika i robi się prawie niewyczuwalny.Po nałożeniu serum niemal od razu wnika w skórę, nie pozostawiając po sobie tak nie lubianej przeze mnie lepkiej powłoki. A więc to już plus produktu.

Po chwili skóra w okolicy oczu robi się lekko rozjaśniona. Makijaż można niemal od razu nakładać bez obawy o ewentualne rolowanie się produktu. To kolejny plus. Wśród licznych atutów produktu nie sposób nie wymienic szybkiego działania na skórę, która już po paru dniach stała się ewidentnie nawilżona i odżywiona. Zmarszczki  stały się mniej widoczne lub poznikały niemal całkowicie.

Serum w trudnych sytuacjach jak nieprzespana noc też znakomicie sobie radzi, bo zmniejsza opuchnięcie powiek i rozjaśnia czyniąc spojrzenie świetlistym i świeżym. Skóra w okolicy oczu przez cały dzień wygląda pięknie i nawet po jakimś czasie w przypadku osób używających korektora pod oczy można z niego całkowicie zrezygnować.

Muszę przyznać, że działanie serum bardzo mnie pozytywnie zaskoczyło,bo nie pamiętam produktu, który by działał w takim tempie serwując przy tym tak niebywałe efekty.

Nie należę do osób alergicznych, ale czasem przy aplikacji innych produktów na okolice oczu następowało łzawienie. W przypadku Vichy Liftactiv Serum 10 Oczy i Rzęsy tego nie było. Jestem zadowolona z działania produktu, bo jak dotąd okazał się 100% hitem wśród dotąd przeze mnie używanych kosmetyków.


***

13 marca. Z życia testerki Vichy Liftactiv Serum 10 Oczy i Rzęsy ciąg dalszy.

Jest godzina 15.00. Natłok zajęć i wszędobylski synek, który nijak nie ma ochoty dać mi odpocząć powoli dają się we znaki. Zmęczenie mnie dopadło a niewielka ilość snu,którą ostatnio sobie aplikuję z stale zmniejszających się dawkach nie wróży nic dobrego.

Wreszcie mimochodem, ot tak przypadkiem spojrzałam w lusterko. Bądźmy szczerzy - nie spodziewam się (znając swoje zmęczenie), że jak w bajce usłyszę "Tyś najpiękniejszą w świecie...!". ale wiecie co, naprawdę nie jest źle. A w zasadzie co tam, zdrowy egoizm ma swoje zalety, a więc ja naprawdę wyglądam dobrze.

Spojrzenie rozświetlone, pełne blasku a zmęczenia ani śladu. Próbuję się chyba jakoś na siłę doszukać zmarszczek, które poznikały przestraszone działaniem serum ale ich naprawdę nie ma. Wychodzi na to, że znalazłam swojego bohatera, który zwalczy złego smoka w postaci zmarszczek. A ja...!? No cóż a ja jak przystało na księżniczkę będę po prostu ładnie wyglądać dzięki Vichy Liftactiv Serum 10 Oczy i Rzęsy .

***

Rankiem jak co dzień stanęłam przed lustrem w celach poprawienia swojej urody i wpatrując się w swoje lustrzane odbicie z wrażenia otworzyłam usta.

Przyznaję, że od początku z lekkim niedowierzaniem przystąpiłam do testów myśląc,że wszystkie obietnice producenta są zwykłymi mrzonkami nie mającymi z rzeczywistością nic wspólnego. Jak się okazało myliłam się od samego początku, bo już po pierwszych aplikacjach zauważyłam znaczące rezultaty. Dziś również zostałam mile zaskoczona bo dotąd sucha skóra wokół oczu stała się idealnie nawilżona a spojrzenie pełne blasku i świeżości.

Pierwsze maleńkie zmarszczki poznikały a w każdym bądź razie są niewidoczne a ja wreszcie od wielu lat nie nałożyłam korektora pod oczy przed makijażem.Przyznam,że jestem zadowolona z efektów,które bardzo szybko zaczęły się pojawiać udowadniając ,że Vichy Liftactive Serum 10 Oczy i Rzęsy naprawdę działa.Polecam!

***

12 marca. Dziś rano spotkana znajoma powiedziała "Wyglądasz jakoś inaczej. Te Twoje oczy są jakieś inne. Zakochałaś się?"

Roześmiałam się tylko bo wiem, że to efekt Vichy Liftactive Serum 10 Oczy i Rzęsy. Opowiedziałam jej o całej przygodzie z testowaniem i o tym, że to dopiero pierwsze dni testów. Miała niewyraźną minę ale kilka godzin później zadzwoniła, że była sobie kupić to cudo w aptece.

Ciekawa jestem, czy też będzie tak zadowolona jak ja.

***

11 marca - Zaczęłam już się przyzwyczajać do pozytywnych aspektów testowania serum Vichy i mam nadzieję, że już tak zostanie.


Niewątpliwą odmianą jest złagodzenie linii zmarszczek w okolicy oczu, które teraz stały się mniej widoczne i nie tak głębokie jak dotąd.A  więc bingo!

Serum Vichy naprawdę działa jak obiecuje producent. Spojrzenie nabrało również blasku, a skóra w okolicy oczu stała się jaśniejsza. Po tak krótkim czasie takie efekty są naprawdę zaskakujące, ale również niezwykle przyjemne.

***

10 marca, niedziela - słodki dzień lenistwa ale nie w pielęgnacji.Tutaj liczy się systematyczność zatem już od samego ranka co sił pędzę do łazienki,gdzie czeka na mnie  Vichy Liftactive Serum 10 Oczy i Rzęsy.

Każdego dnia z zachwytem obserwuję jego działanie na moją skórę a dziś zauważyłam pierwsze efekty na rzęsach .Sama jestem ciekawa czy to wynik mojej euforii ,która mnie ogarnęła kiedy dowiedziałam się, że zostałam testerką czy też faktycznie wynik jego działania sam w sobie.

Ale wracając do serum to właśnie dziś zauważyłam, że dotąd proste rzęsy zmieniły się i zostały ładnie podwinięte. No cóż może to wciąż jeszcze nie zbadane działanie serum, które ma siłę zalotki:-) ale fakt jest faktem, że rzęsy zostały podwinięte i co tu okrywać - podoba mi się to. Kolejny sukces serum!

***

9 marca 2013 - Kolejny dzień testowania za mną a przyznam, że dzisiaj serum miało dużo pracy.

Po nieprzespanej nocy rankiem moje oczy były opuchnięte a skóra poszarzała. Pierwsza myśl była taka, aby nic nie nakładac dziś na delikatną skórę wokół oczu i dać jej po prostu odpocząć. Zaryzykowałam jednak i opłaciło się. Wklepałam delikatnie serum i już po paru chwilach skóra nabrała życia i obrzęk minimalnie zszedł.

Byłam w szoku, nie spodziewałam się tego.Myślałam, że jak zwykle moje wrażliwe oczy zaczną łzawć, ale tak się nie stało. Serum błyskawicznie wchłonęło się i dało pierwsze widoczne efekty. Jak się okazuje jest ono niczym panaceum na zmęczone i obrzęknięte oczy po nieprzespanej nocy. Jestem zachwycona!

***

8 marca to Dzień Kobiet. W tym wyjątkowym dniu z samego ranka przystąpiłam do pielęgnacji mojej urody. Po zmyciu twarzy mleczkiem i tonikiem czas na krem.

To pierwszy raz kiedy miałam przyjemność użyć Vichy Liftactive Serum 10 Oczy i Rzęsy. Zgodnie z instrukcją najpierw delikatnie wklepałam serum w okolice oczy, później delikatnie przetarłam palcami całe powieki a na koniec lekko (w kierunku ku górze) rozprowadziłam na rzęsy.

Delikatny, zupełnie nie przeszkadzający zapach produktu bardzo mi się spodobał, zwłaszcza że nie lubię kremów mocno perfumowanych. Lekka konsystencja serum idealnie pozwoliła się rozprowadzić na skórze i już po chwili zupełnie się wchłonęła nie zostawiając żadnych lepkich pozostałości. To kolejny plus dla tego produktu. Już po chwili bez problemów mogłam nałożyć makijaż i wyglądając olśniewająco obchodzić swoje święto.

To dopiero pierwszy dzień mojego testowania ale jak na razie jest perfekcyjnie. Jestem ciekawa pierwszych efektów działania serum i czy również będzie tak dobrze.

***

7 marca o godzinie 12 do drzwi zapukał listonosz z maleńką kopertą. Z ogromną ciekawością otwarłam i oczom mym ukazało się Serum Vichy Liftactive oczy i rzęsy na które już czekałam.

W maleńkim kartonikowym opakowaniu ukryty prawdziwie ekskluzywny kosmetyk. Już samo opakowanie kosmetyku w niewielkiej buteleczce z dozownikiem jest prawdziwą ucztą dla oka. Dozownik to dobre rozwiązanie ze względów higienicznych bo dzięki niemu mam pewność, że serum nie zostanie w żaden sposób zanieczyszczone. Już jestem ciekawa pierwszych efektów po jego zastosowaniu.

Od jutra wielkie testowanie czas zacząć.


Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy