Reklama

Do wrażliwej skóry okolic oczu

Propozycję testu nowości od Vichy Lift Activ Serum Oczy i Rzęsy przyjęłam z dużym entuzjazmem. Mimo młodego wieku (25 lat) od kilku lat walczę z cieniami pod oczami i kurzymi stopkami w okolicach powiek. Praca przed komputerem i aktywny tryb życia sprawiły, że moje oczy utraciły młodzieńczy blask. Standardowe kremy pod oczy dostępne na rynku nie spełniły w pełni moich oczekiwań.

Propozycję testu nowości od Vichy Lift Activ Serum Oczy i Rzęsy przyjęłam z dużym entuzjazmem. Mimo młodego wieku (25 lat) od kilku lat walczę z cieniami pod oczami i kurzymi stopkami w okolicach powiek. Praca przed komputerem i aktywny tryb życia sprawiły, że moje oczy utraciły młodzieńczy blask. Standardowe kremy pod oczy dostępne na rynku nie spełniły w pełni moich oczekiwań.


Praca przed komputerem i aktywny tryb życia sprawiły, że moje oczy utraciły młodzieńczy blask. Standardowe kremy pod oczy dostępne na rynku nie spełniły w pełni moich oczekiwań. W pierwszej kolejności w oczy rzuca się bardzo poręczne opakowanie z praktycznym aplikatorem - pompką, dzięki której do wewnątrz kosmetyku nie dostają się zanieczyszczenia, a sama aplikacja jest bardzo wygodna. Zgrabne opakowanie pozwala swobodnie wrzucić kosmetyk do torebki. Obawiałam się kolejnego, ciężkiego i oleistego kosmetyku na okolice oczu. I tu pierwsze, miłe zaskoczenie. Konsystencja Serum Lift Active jest bardzo lekka, rzadsza niż stosowane przeze mnie do tej pory kosmetyki. Serum nakłada się bardzo sprawnie dzięki zawartej nim wodzie mineralnej nie powoduje uczucia ciężkości na powiekach, nawet wtedy, gdy po aplikacji wykonuję makijaż.

Reklama

Na stronie internetowej producent obiecuje natychmiastowy efekt. Faktycznie - w niespełna kilkadziesiąt sekund po zastosowaniu, delikatna skóra wokół oczu wydaje się mocno rozjaśniona i lekko napięta. Co ważne - pozbyłam się konieczności stosowania dodatkowych kosmetyków korygujących drobne przebarwienia i cienie pod oczami. Po tygodniu stosowania okolice oczu są bardziej wyraziste, skóra wydaje się mocno rozświetlona, mniejsze, płytkie zmarszczki zniknęły bezpowrotnie. Właściwości wygładzające w moim przypadku okazały się jak najbardziej skuteczne.

Moje rzęsy nie należą do słabych i krótkich, dlatego zastanawiałam się, co jeszcze dodatkowo mogłoby je odżywić. Serum Liftactiv skutecznie unosi je u nasady, dając efekt subtelnego podkręcenia bez konieczności używania obciążających tuszy do rzęs. Stosowany rano, przed wykonaniem makijażu, ułatwia ich rozczesywanie i nie wpływa w negatywny sposób na trwałość maskary. Na pochwałę zasługuje również sprawne wchłanianie się Serum, a specyficzny, zapach dodaje mu charakteru zaawansowanego dermatologicznie produktu. Dzięki zawartości Ramnozy, ceramidów i cząsteczek rozświetlających, a także kwasu hialuronowego, kosmetyk na bazie wody termalnej przeznaczony jest do każdego typu skóry.

Kolejną (jak się okazało bezpodstawną) obawą była tolerancja oczu (aplikacja kosmetyku stwarza ryzyko kontaktu z wewnętrzną stroną powieki). Noszę szkła kontaktowe, więc zwracam uwagę na hipoalergiczną formułę kremów pod oczy. W tym miejscu wszystkich "kontaktowców" mogę zapewnić o 100-procentowym bezpieczeństwie. Serum nie wpływa na komfort widzenia i noszenia soczewek.

Vichy Liftactiv Serum 10 Oczy i Rzęsy to produkt idealny dla każdej kobiety - jest lekki, ma przyjemną konsystencję i zapach, sprawnie się wchłania, a co najważniejsze - już po tygodniu można dostrzec pierwsze, trwałe efekty kuracji. Przez cały okres stosowania nie zaobserwowałam żadnych niepokojących objawów. Polecam w szczególności wszystkim, którzy starannie dobierają produkty do wrażliwej skóry okolic oczu.

 

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy