Reklama
Jazda ze Stylem

Bądź bezpieczna na drodze

Na drodze obowiązuje zasada ograniczonego zaufania, nigdy nie wiadomo, kto siedzi za kierownicą auta, które mijasz. Ale i ty sama musisz zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych użytkowników dróg. Podpowiadamy, jak bezpiecznie poruszać się samochodem w trudnych warunkach.

Kobieta za kierownicą

Każda z nas słyszała na pewno jakiś dowcip o babie za kierownicą. Mężczyźni zarzucają nam, że jeździmy zbyt wolno, opieszale wykonujemy manewry i... powodujemy korki. Badania pokazują jednak co innego: kobiety powodują mniej wypadków, unikając zbędnego ryzyka i brawury, mają większą podzielność uwagi, ale trudniej odnajdują się w przestrzeni, co mężczyznom przychodzi z łatwością. Na drodze często jesteśmy także niezbyt pewne siebie.

Bardzo ważne dla bezpieczeństwa jazdy jest odpowiednia pozycja kierowcy - wyregulowanie fotela i kierownicy do swojego wzrostu tak, by plecy przylegały do oparcia. Pozycja niemal leżąca za kierownicą uniemożliwia szybką reakcję, np. podczas wychodzenia z poślizgu. Wyciągnięte ręce powinny przegubami dłoni dotykać szczytu kierownicy, podczas gdy łopatki ściśle przylegają do oparcia siedzenia - to znak, że przyjęłaś prawidłową odległość od kierownicy. Lewa noga po wciśnięciu sprzęgła powinna być lekko ugięta. Takie "zespolenie" z autem pozwala na szybką reakcję w sytuacji zagrożenia.

Reklama

Stylowy strój w automobilu

Każda sytuacja wymaga odpowiedniego stroju i każda stylowa kobieta o tym wie, także jazda samochodem. W jeździe często przeszkadzają nam bowiem... nieodpowiednie buty. Szpilki są seksowne i bardzo kobiece, ale w samochodzie należy je zmienić na obuwie na płaskim obcasie, takie, które pozwoli czuć sprzęgła.

Zimą może utrudniać manewry i szybką reakcję zbyt obszerna garderoba, najlepiej więc zdjąć modne futerko lub puchową kurtkę przed jazdą - odpowiednio przylegają wówczas także pasy bezpieczeństwa. Powinny one lekko oplatać ciało, dolna część jak najniżej przylegać do bioder, nie leżeć na brzuchu.

 

Jak wyjść z poślizgu

Nowoczesne samochody mają wiele zabezpieczeń, pozwalających bezpiecznie wyjść z opresji, warto jednak znać kilka "trików", dzięki którym , np.  unikniemy stłuczki w trudnych warunkach atmosferycznych. Aby zmniejszyć ryzyko, należy przede wszystkim dostosować opony do pory roku - gdy temperatura spada poniżej 7 stopni Celsjusza, trzeba założyć zimowe, a także pamiętać o zachowaniu zalecanego przez producenta ciśnienia.  Istotne jest także dostosowanie stylu jazdy do panujących warunków atmosferycznych.

W aucie przednionapędowym najczęściej narażone jesteśmy na poślizg, w którym koła podczas skrętu "uciekają" na zewnątrz skrętu. W takiej sytuacji nie należy kurczowo obracać kierownicą próbując ustawiać auto na właściwym torze - to prosta metoda na ... wypadnięcie z drogi.  W takiej sytuacji należy wyprostować koła i jechać metodą piórkową, zdejmując nogę z gazu, co spowoduje, że auto będzie bardziej przyczepne.

Główna zasada hamowania dla aut z ABS-em to: szybko i mocno. W samochodach bez ABS-u należy hamować pulsacyjnie.

Samochody tylnonapędowe najczęściej wpadają w poślizgi nadsterowne. W takiej sytuacji najlepiej delikatnie wyhamować.

Kiedy pada deszcz

Specjaliści uważają, że najtrudniejsza do jazdy jest pierwsza godzina od rozpoczęcia opadów. Podstawowe zasady jazdy w deszczu to obniżenie prędkości, zachowanie większego odstępu między autami, wówczas zderzenia, jeśli już do nich dojdzie, są mniej groźne. Opady powodują ograniczenie widoczności, wówczas sprawne wycieraczki są na wagę złota, zwłaszcza, że wzrastająca wilgotność powietrza powoduje osadzanie się na szybach pary. W takiej sytuacji pomoże skierowanie strumienia ciepłego powietrza na boczne szyby. Sytuację pozwoli opanować także uruchomienie klimatyzacji lub otwarcie okna.

W czasie silnych opadów lub tuż po nich należy szczególnie uważać na mijane auta, zwłaszcza ciężarówki, które rozpryskując wodę niebezpiecznie ograniczają widoczność. A woda na jezdni, w której odbijają się promienie słoneczne może oślepiać kierowców.

 

Zima na drogach

Zimą przede wszystkim zdejmujemy nogę z gazu. Ruszając na dużym gazie, czyli rozgrzanych kołach, utrudniamy sobie manewry na oblodzonej powierzchni.  Zdradliwy i niebezpieczny zimą jest, tzw. czarny lód - asfalt wyglądający na suchy, a w rzeczywistości pokryty cienką warstwą lodu.

Warto od czasu do czasu udać się na plac, by poćwiczyć hamowanie lub wychodzenie z poślizgu. W sytuacji prawdziwego zagrożenia przetrenowane sytuacje pozwolą na zachowanie zimnej krwi i sprawne wyprowadzenie z nich auta.

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: samochód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy