Reklama

Co one plotą?

Warkocze we wszelkich odmianach będą hitem tegorocznego karnawału. Polskie gwiazdy już je pokochały. Nie zawsze z wzajemnością... Jakie błędy popełniły?


Romantyczny look - 10/10

Najważniejsze to dobrać rodzaj warkocza do typu urody. Zofia Ślotała (23) wykazała się znakomitym wyczuciem: wianuszek z włosów świetnie pasuje do urody typowej Słowianki. A w wydaniu Zofii ma wiele lekkości i uroku. Stylistka idealnie połączyła pozornie niedbale spleciony warkocz z delikatnym makijażem. Podsumowując: jest pięknie, lekko i naturalnie.

Dwa w jednym - 9/10

Marta Żmuda Trzebiatowska (28) była bliska ideału! Niebanalny splot nad czołem łączy się z pięknym warkoczem, tzw. rybim ogonem. Jednak tak misternego uczesania nie należy zestawiać z wzorzystymi ubraniami. I ta muszka... Za dużo się tu "dzieje".

Reklama

Z każdej strony - 8/10

Bywa przestylizowana, ale tym razem nie przesadziła. Doda (28) postawiła na trójwymiarową, interesującą fryzurę z ładnym, dobieranym splotem nad karkiem. Efekt psuje jednak cieniutki warkoczyk opadający na ramię. Polecałbym treskę!

Bez akcentu - 7/10

Oszczędna forma i lekkość wykonania to atuty fryzury Aleksandry Nieśpielak (39). Delikatny splot pasuje do jej urody, ale według mnie aktorka wygląda zbyt skromnie. W takim uczesaniu mogłaby spokojnie zabrać się do prac domowych. Brakuje tu jednego mocnego akcentu.

Mysi ogonek - 6/10

Natalia Lesz (31) wybrała nowoczesną "plecionkę". Jest dobrze wykonana, ale pozostawienie "mysiego ogonka", który zdradza, że wokalistka ma mało włosów, drażni i psuje efekt. Trzeba było wszystko spiąć lub zwiększyć objętość warkocza, tapirując włosy.

Za ciężko - 5/10

Połączenie dwóch silnych faktur we fryzurze Katarzyny Glinki (35) - warkoczy i koka - jest za ciężkie! Ale włosy aktorki pasują do mocnych stylizacji. Po poprawce, czyli spleceniu dobieranych warkoczy i luźnym ich upięciu otrzymalibyśmy świetną fryzurę.

Kwestia proporcji - 4/10

Julia Kamińska (25) połączyła zbyt wiele motywów przewodnich: jest tu trochę disco, trochę retro, trochę glamu, a jednocześnie jest dziewczęco. Natomiast rachityczny warkoczyk-dobieraniec zupełnie nie pasuje do dużej objętości fryzury.




Tomasz Migdal stylista współpracujący z marką L’Oréal Professionnel, Salon Fryzjerski MIGDAL

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy