Zborowska i Wrona. To właśnie miłość
Ich związek to największe zaskoczenie minionego roku. Zakochani długo ukrywali swoje uczucie. Gdzie się narodziło? O tym donosi SHOW.
Piękni, młodzi i szaleńczo zakochani - Zosia Zborowska (31) i Andrzej Wrona (30) wyglądają jak para z obrazka. Do niedawna informacja o łączącej ich namiętności zarezerwowana była tylko dla nielicznych. SHOW udało się dotrzeć do pikantnych szczegółów na temat tej gorącej pary...
Mało kto wie, że strzała Amora ugodziła siatkarza i aktorkę już wiosną. To wtedy poznali się podczas wypadu na Mazury. Andrzej pojechał tam na zgrupowanie swojej drużyny Onico Warszawa, a Zosia na babski wypad. Kilka tygodni wcześniej zakończyła swój wieloletni związek i nie szukała nowej miłości. Wystarczyło jednak parę wspólnych wieczorów z Andrzejem, by oboje stwierdzili, że nie mogą bez siebie żyć. Bo szybko okazało się, że Zosię i siatkarza łączy bardzo wiele.
Oboje kochają zwierzęta (to własnie zdjęcia z Wiesią, suczką Zosi które Wrona wrzucał na Instagram zdradziły, że spotyka się z aktorką) i pasjonują się sportem. Oboje też aktywnie działają charytatywnie. Całe lato byli praktycznie nierozłączni, ale unikali wspólnych wyjść na wielkie gale, nie dali się też przyłapać fotoreporterom. O tym, że są zakochani, wiedzieli tylko przyjaciele pary. We wrześniu pojawili się razem na ślubie przyjaciela Andrzeja. Gdy fanki przystojnego siatkarza zrozumiały, że ich idol jest zajęty, w sieci zawrzało. Ale gdy sam zainteresowany nie podejmował tematu, a i wspólnych zdjęć z ukochaną brakowało, sprawa przycichła.
Bomba wybuchła ponownie, kiedy w listopadzie paparazzi pstryknęli wreszcie fotki Zosi i Andrzejowi. Para żegnała się przed wylotem aktorki do Nowego Jorku. Skrywany sekret nareszcie wyszedł na jaw.
W połowie grudnia zakochani postanowili wreszcie potwierdzić oficjalnie, że są parą. Opublikowali wspólne zdjęcie, na którym zamieścili też dane fundacji, którą wspierają. "Wrzuciliśmy wspólne zdjęcie, ale chcieliśmy zrobić z tego jakąś fajną akcję", wyznał niedawno Andrzej. Kilka dni później Zosia towarzyszyła mu na Balu Mistrzów Sportu. "Bardzo mi zależało, żeby Zosia tu dziś ze mną była", podkreślił Wrona. I dodał: "Jest niesamowitą kobietą. Jest piękna, ma świetne poczucie humoru, przez które codziennie doprowadza mnie do łez. Jest wspaniała".
Maria Kowalczyk
Zobacz także: