Reklama

Test: Podkłady Vichy Teint Idéal, Dermablend i Liftactiv Flexiteint

Postanowiłyśmy w redakcji wypróbować na własnej skórze podkłady i puder marki Vichy. Na warsztat wzięłyśmy: Teint Idéal Fluid oraz puder w kompakcie, Liftactiv Flexiteint a także Dermablend Fluid. Sprawdźcie wyniki naszych testów.


Podkład Vichy Teint Idéal

Katarzyna: Nadaje skórze piękny koloryt

Konsystencja fluidu jest płynna, dzięki czemu bardzo lekka i nietłusta. W przypadku mojej cery - mieszanej - idealnie się rozprowadza na twarzy i nadaje piękny koloryt skórze. Podczas nakładania opuszkami palców, nie roluje się, nie tworzą się żadne smugi i idealnie stapia się ze skórą.

Szklana buteleczka jest bardzo elegancka i może być ozdobą łazienkowej półki. Aplikacja pompką ułatwia nałożenie odpowiedniej ilości kosmetyku, co daje gwarancję, że wystarczy na długo.

Podkład, który zawiera wodę termalną z Vichy, bardzo dobrze nawilża skórę, dzięki czemu czułam się komfortowo przez cały dzień. Nie zatyka porów, co przy cerze takiej jak moja, jest bardzo istotne.

Reklama

Testowałam kolor nr 15 - to odcień bardzo jasny, który dla mojej skóry jest idealny w okresie pozimowym. Jeśli chciałabym go używać w lecie, musiałbym zmienić kolor na ciemniejszy.

Katarzyna: Przyjemnie koi skórę

Vichy Teint Idéal rozświetlający do skóry suchej, kolor 25 - konsystencją przypomina krem nawilżający, bardzo dobrze rozprowadza się palcami, szybko wchłania, nie zostawia smug. Podkład jest lekki, ale przyjemnie koi skórę. Przed nałożeniem podkładu użyłam dwóch kremów: nawilżającego i redukującego zaczerwienienia oraz bazy - podkład ich nie naruszył, nic się nie rolowało.

Krycie dobre, podkład radzi sobie z tuszowaniem większości niedoskonałości (drobne blizny, zaskórniki, zaczerwienienia). Na bardziej zaczerwienione partie twarzy nałożyłam dwie warstwy, które dobrze się wchłonęły, więc nie powstał "efekt maski".

Nałożony na bazę i utrwalony sypkim pudrem trzyma się bardzo dobrze przez 10 godzin, później stopniowo, naturalnie znika (pojawiają się drobne niedoskonałości, ale cera nadal wygląda świeżo).

Rozświetlenie subtelne, cera nie błyszczy się (nawet bardziej tłuste partie twarzy wyglądają świeżo). Duży plus za wysoki filtr przeciwsłoneczny (SPF 20).

Puder prasowany Vichy Teint Idéal w kompakcie

Małgorzata: Przede wszystkim trwałość

Rozświetlający puder prasowany Teint Idéal w kompakcie spełnia wszystkie wymogi pudru idealnego, zgodnie z nazwą zresztą. Już opakowanie robi wrażenie - eleganckie złote puzderko, wewnątrz którego można znaleźć puder oraz gąbkę do jego nakładania, a także spore lusterko, dzięki któremu makijaż można poprawiać w ciągu dnia.

Sam puder ma aksamitną konsystencję, ale jest zdecydowanie mniej kremowy niż się spodziewałam, w związku z czym trzeba go uważnie i raczej oszczędnie nakładać. Szybko stapia się ze skórą i staje się właściwie niewidoczny - pojawia się jedynie efekt lekkiego rozświetlenia i zmatowienia.

Teint Idéal jest bardzo trwały - utrzymał się na mojej twarzy cały dzień, przetrwał dwa posiłki, pocieranie policzków, pożegnanie i powitanie z 15-miesięcznym, śliniącym się maluchem. Jeśli jednak stwierdzisz, że przydałaby się jakaś drobna poprawka w ciągu dnia, nie ma problemu - gąbeczka do nakładania pudru jest zawsze pod ręką, czyli w puzderku w torebce.

Odcień Tan, którego używałam, jest dość ciemny - umiejętnie nałożony w strategicznych punktach twarzy może też pełnić funkcję pudru brązującego. W lecie będzie idealny do opalonej skóry i podkreśli wakacyjny koloryt.

Rozświetlający puder prasowany Teint Idéal Vichy jest dobrym wyborem dla kobiet doświadczonych w nakładaniu pudrów w kompakcie i umiejętnie dobierających kolory fluidów oraz podkładów. Jeśli chcesz uzyskać efekt świeżej, wypoczętej, ale i lekko zmatowionej cery, to zdecydowanie kosmetyk dla ciebie.

Vichy Liftactiv Flexiteint

Monika: Druga skóra

Nie jest łatwo znaleźć taki odcień, który doskonale komponuje się z moją karnacją, bo jestem typową "zimą". Podkład musi więc być na tyle jasny, żeby optycznie nie odcinał się od szyi. Z zestawu produktów Vichy wybrałam numer 15.

Zachęciła mnie informacja, że kosmetyk ma działanie wygładzające zmarszczki. Znakomicie wchłaniał się w skórę, dzięki czemu w okolicach oczu nie zostawały zwijające się resztki kosmetyku.

Kolejną zaletą Liftactiv Flexiteint jest to, że nie zawiera środków konserwujących. Nie jestem alergikiem, ale skórę mam dosyć wrażliwą i niestety wymagającą, co jest zapewne związane z jej rodzajem. Dla posiadaczki cery mieszanej wybór odpowiedniego kosmetyku to nie lada wyzwanie. Ma nawilżyć suche partie skóry i spowodować, by te tłuste nie błyszczały z daleka. W szafce mam co najmniej 5 rozpoczętych fluidów, które nie spełniły tychże kryteriów. Ten owszem - dobrze się sprawdził.

Trzeba jednak zaznaczyć, że bezpośrednio po nałożeniu efekt może nie wydawać się perfekcyjny. Wystarczy jednak odczekać dosłownie kilka minut, by substancje zawarte w podkładzie przeniknęły w głąb skóry, tworząc mój ulubiony efekt własnej skóry, tyle że doskonalszej. Po nałożeniu podkładu wystarczy jedno muśnięcie sypkim pudrem, by całość wyglądała idealnie.

Dermablend Fluid w płynie

Magdalena: Kamuflaż doskonały w 5 minut

W moim codziennym makijażu trend typu nude obowiązuje przez cały rok. Stawiam na gładką i zdrową cerę, ale do tego potrzebuję wsparcia w postaci dobrego podkładu, który ukryje niedoskonałości, wyrówna koloryt, nie obciąży skóry, a przy okazji jego aplikacja nie zajmie dużo czasu.

Podkład Dermablend zamknięty jest w białej tubce z minimalistyczną szatą graficzną, co od razu przypadło mi do gustu. Ale to nie opakowanie gra tutaj najważniejszą rolę. Głównym atutem kosmetyku jest jego wysoki poziom krycia. Maskuje naprawdę świetnie - od zaczerwień, poprzez krosty, cienie pod oczami, aż po drobne blizny i przebarwienia. Śmiało mógłby służyć jako korektor. Idealnie wyrównuje koloryt cery, przy czym nie zatyka porów i jest bardzo wydajny. Dosłownie jedna kropla wystarczy na pokrycie całej twarzy.

Ma przyjemną, lekką konsystencję, która daje się łatwo nałożyć. W kontakcie ze skórą kosmetyk staje się płynny, dzięki czemu równomiernie się rozprowadza i szybko wchłania.

Po nałożeniu nadaje skórze matowy i delikatny pudrowy efekt, który utrzymuje się zaskakująco długo. Producent twierdzi, że kosmetyk wytrzyma aż do 16 godzin, co początkowo potraktowałam z przymrużeniem oka, bo nie wydawało mi się to możliwe. Teraz muszę przyznać, że faktycznie podkład jest bardzo trwały. Nałożony o 6 rano świetnie trzyma się do późnego wieczora, co w szale obowiązków zupełnie wystarcza. Nie ciemnieje, nie spływa, więc skóra przez cały dzień wygląda świeżo.

Miał być wyłącznie do przetestowania, ale okazuje się, że jednak zostanie w mojej kosmetyczce znacznie dłużej.

Aleksandra: Skutecznie maskuje niedoskonałości

Podkład Dermablend Vichy dedykowany jest dla kobiet o cerze z niedoskonałościami. I u nich sprawdzi się świetnie.

Podkład ma gęstą, nieco kleistą konsystencję, dzięki której skutecznie maskuje przebarwienia, wypryski, a nawet małe znamiona czy zadrapania na twarzy. To zasługa znajdujących się w jego składzie kryjących pigmentów, których stężenie jest o 25 proc. większe niż w innych tego rodzaju kosmetykach. W moim przypadku Dermablend doskonale zatuszował cienie pod oczami, z którymi nie poradziło sobie wiele innych produktów.

Do uzyskania tego efektu wystarczyła już niewielka ilość kosmetyku. Można się więc spodziewać, że jedno opakowanie wystarczy na długie miesiące stosowania.

Przy nakładaniu podkładu zalecam szczególną ostrożność - niestaranna aplikacja powoduje, że na skórze pozostają smugi i ślady palców czy gąbki. Jednak dobrze rozprowadzony podkład nie tworzy efektu maski, nie zatyka porów i wygląda naturalnie. Dodatkowo produkt jest bezzapachowy i nie wywołuje reakcji alergicznych.

Producent zapewnia o 16 godzinnej trwałości kosmetyku. I nie są to tylko marketingowe przechwałki. W moim przypadku makijaż po całym dniu nadal prezentował się zadowalająco. Skóra pod nim nie wyglądała na zmęczoną, a wręcz przeciwnie, utrzymała świeży wygląd. Dodatkowym atutem jest fakt, że fluid nie pozostawia śladów na ubraniu.

Po dłuższym czasie stosowania kosmetyku daje się również dostrzec jego korzystny wpływ na kondycję skóry, która staje się bardziej elastyczna i nawilżona.

Dermablend Fluid w kompakcie

Anna: Z nim wyglądam jak bez makijażu

Mam 39 lat, mieszaną cerę i rozszerzone naczynka w okolicach nosa - jak dla mnie jest wystarczająco dużo problemów do zamaskowania, wybór podkładu jest więc kluczowy. Idealny powinien kryć niedoskonałości, ale bez efektu maski, nie zatykać porów, ale wyrównywać cerę nadając jej ładny, świetlisty blask, jednak nie powinien powodować świecenia się tłustych partii twarzy. Nawet najlepsze kosmetyki zawodzą, gdy mają spełnić takie wymagania.

Poranny makijaż nie powinien zajmować mi dużo czasu, bo o tej porze dnia nie mam go zbyt wiele - dlatego cenię podkłady w kompakcie - mam pewność, że robiąc make-up w ostatniej chwili nie pochlapię się substancją, której trudno się będzie pozbyć.

Najbardziej nie lubię, kiedy w ciągu dnia błyszczy mi się twarz, ale równie denerwująca jest maska, na której robią się zagłębienia po każdej minie, jaką robię. podkład powinien więc matować twarz bez wysuszania i powinien być lekki. Kompakt Vichy taki właśnie jest.

Półkryjący, o przyjemnej, lekkiej konsystencji, która dobrze rozprowadza się po twarzy zarówno gąbeczką z zestawu, jak i palcami. Podkład wyrównuje koloryt i dobrze trzyma się przez cały dzień - nie brudzi ubrań - przetestowane na białej koszuli. Skóra twarzy jest wygładzona, nie świeci się, ale wygląda naturalnie i lekko. Na bazie tego podkładu można wykonać make-up no make-up.

Podkład powleka skórę niczym jedwabna mgiełka, lekka i przyjemna - twarz nabiera równego kolorytu, nie pozbawiając komfortu "oddychającej skóry" - to zasługa mineralnych pigmentów i perłowych drobinek. To ważne zwłaszcza latem. Podkład jest wodoodporny a także odporny na pot, nie ściera się i utrzymuje przez cały dzień.

 

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy