Reklama

​Ubywa piasku. Włoskie plaże zagrożone

Odpoczywasz na włoskich plażach? Okazuje się, że w ten sposób przyczyniasz się do znikania piasku. Jak to możliwe?

Półwysep Apeniński od lat zmaga się z tym problemem. Znikający z plaż piasek spędza sen z powiek pracownikom Włoskiego Komitetu Badań Naukowych. Ostatnio w ekspertyzach nastąpił przełom. Okazało się, że plażowicze przyczyniają się do znikania piasku. Jak do tego dochodzi? Podobno każdy, kto wypoczywa na włoskiej plaży, wynosi z niej około 93 gramy pasku. Przyczepia się on do odzieży, butów, bambusowych mat, leżaków, parasoli i plażowych toreb. Wiele osób bierze piasek na pamiątkę, wywozi go w butelkach i słoikach. Ten proceder jest już karany na Sardynii. Za takie zachowanie można otrzymać mandat.

Reklama

Temat znikającego piasku wziął pod lupę dziennik "La Repubblica". Dziennikarze zawracają uwagę na staranne wytrzepywanie ręcznika przez turystów i mieszkańców. Po całym dniu przebywania nad morzem to w tkaninie frotte zbiera się najwięcej jego ziaren.

Sprawa jest poważna. Władze Toskanii opracowują strategię dla plaż na wyspie Elba. Właśnie tam znajduje się plaża Lacona, słynąca z drobnego jak pył piasku. Okazuje się, że każdego roku ubywa z niej 86 ton morskiego kruszywa. Rozwiązaniem mogą okazać się drewniane pomosty i kładki.

Samorządowcy liczą na to, że inwestycja pomoże uporać się z problemem. Mają nadzieję, że wychodzące z plaży osoby na kładkach i chodnikach będą zostawiały ziarna piasku przyczepione do ubrań, akcesoriów i sprzętu wodnego. 

Zobacz także: 



 

Styl.pl/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Włochy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy