Reklama

Sandomierz śladami serialowego ojca Mateusza

Wąwóz królowej Jadwigi, podziemna trasa turystyczna, romantyczne uliczki - to trzeba zobaczyć w Sandomierzu.

Dziesięć lat temu do położonego na siedmiu wzgórzach Sandomierza zjechała ekipa filmowa Telewizji Polskiej. Pełne zabytków dawne królewskie miasto miało być tłem dla kryminalnych historii, które rozwiązywałby detektyw w sutannie. Mieszkańcy spokojnego Sandomierza przecierali oczy ze zdumienia, gdy na uliczkach starego miasta mijali znanych aktorów - Artura Żmijewskiego, który wcielił się w tytułowego ojca Mateusza jeżdżącego na rowerze, Kingę Preis, jego gospodynię czy Piotra Polka w policyjnym mundurze. Kamery, światła, technicy z początku budzili wielkie zdziwienie. Ale gdy serial odniósł sukces, a ekipa filmowa przez kilka miesięcy w roku zaczęła gościć w mieście, sandomierzanie zrozumieli, że popularność Ojca Mateusza to najlepsza reklama dla ich małej ojczyzny. I tak się stało.

Reklama

Turyści coraz tłumniej odwiedzają Sandomierz. Zwłaszcza, gdy w mieście przebywają filmowcy. A oni zjawiają się trzy razy latem, raz wiosną, raz jesienią i zimą. Wtedy można popatrzyć, jak powstają nowe odcinki. Urząd miasta przygotował nawet na swojej stronie internetowej mapę miejsc związanych z serialem. 

Turystyczna trasa rozpoczyna się przy Bramie Opatowskiej, przez którą wchodzi się na stare miasto. Potem mija się ulicę Żydowską - to przy niej znajduje się budynek urzędu skarbowego, który w serialu zagrał komisariat policji. Dalej ulokował się urząd miejski, który w filmie pełnił funkcję sądu. Tuż obok można przejść przez słynne Ucho Igielne. 

Na sandomierskim rynku otoczonym malowniczymi kamieniczkami od razu w oczy rzuca się okazały ratusz z białą wieżą z zegarem. Stąd dojdziemy do Pałacu Biskupiego, pięknej Bazyliki Katedralnej czy do dzwonnicy, przy której w jednym z odcinków ojciec Mateusz został potrącony przez samochód. Warto też zwiedzić okazały Pałac Królewski ufundowany w XIV wieku przez Kazimiera Wielkiego, zobaczyć wiekowe lipy na ulicy Staromiejskiej i wybrać się na Pieprzówki, uważane za najstarsze góry w Polsce. 

Na koniec trzeba pospacerować wiślanym bulwarem, który w serialu odgrywa rolę portu rzecznego. Albo wybrać się w rejs statkiem, by podziwiać piękną panoramę miasta od strony rzeki. 

Artur Żmijewski po dziesięciu latach grania postaci ojca Mateusza i pobytach w Sandomierzu powiedział, że kiedyś na rynku członków naszej ekipy było więcej niż przechodniów. Teraz zaś jest odwrotnie...

Malowniczy Sandomierz czeka na ciebie! Rezerwuj swój nocleg tutaj!

Zobacz także:

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy