Reklama

Nieuczciwi przedsiębiorcy polują na polskich turystów w Chorwacji

Chorwacja to od wielu lat jeden z najczęściej wybieranych kierunków do spędzenia wakacji przez Polaków. Wiele osób do tego pięknego kraju podróżuje samochodem, co niestety w niektórych przypadkach może skończyć utratą ogromnych pieniędzy i zszarpanymi nerwami. Mowa o tamtejszych, nieuczciwych firmach oferujących pomoc drogową.

Nieuczciwi przedsiębiorcy polują na polskich turystów w Chorwacji

Podróż samochodem na wymarzony urlop może wiązać się z nieprzyjemnymi sytuacjami w postaci stłuczki lub awarii pojazdu. Jeśli taki pech dopadnie nas w Chorwacji, należy zachować szczególną ostrożność. Okazuje się bowiem, że w tym kraju położonym nad Adriatykiem w ostatnich latach pojawiło się wielu nieuczciwych przedsiębiorców żerujących na niewiedzy kierowców z innych krajów, w tym z Polski.

Już dwa lata temu ambasada Polski w Chorwacji wydała ostrzeżenie przed nieuczciwymi praktykami tzw. laweciarzy, którzy oferujących swoje usługi i pobierających za nie ogromne pieniądze, które nawet kilkukrotnie przewyższają rynkowe stawki.

Reklama

"Ostrzegamy przed nieuczciwymi firmami oferującymi pomoc drogową i usiłującymi wyłudzić wysokie kwoty, sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy kun (czyli nawet kilku tysięcy euro przyp. red.)" - ostrzegała wówczas polska ambasada w Zagrzebiu.

Czytaj także: W Chorwacji sprzedają domy za 57 groszy. Oto jakie stawiają warunki

Polscy urzędnicy doradzali również podróżnym z kraju nad Wisłą, by ci w razie potrzeby skorzystania z pomocy drogowej, zażądali wcześniej od firmy oferującej takie usługi informacji o zakresie niezbędnych napraw i innych usług oraz określenia przynajmniej szacunkowej wyceny kosztów. Najlepiej, by takie informacje zostały zawarte w formie pisemnej lub przynajmniej poprzez e-mail. Jeśli firma odmawia, sugerujemy zrezygnowanie z dalszej współpracy - informowała ambasada.

Niestety wielokrotnie zdarzało się, że zdesperowani, zdezorientowani i przestraszeni kolizją lub usterką pojazdu kierowcy z Polski wzywali na terenie Chorwacji, jak się później okazało - nieuczciwą pomoc drogową, nie zapoznając się uprzednio z cennikiem takich firm. Po wykonaniu usługi chorwaccy przedsiębiorcy wystawiali faktury, na których widniały horrendalne kwoty do uiszczenia.

"W przypadku konieczności skorzystania z usług pomocy drogowej w Chorwacji zalecamy uważne zapoznanie się z warunkami posiadanej polisy ubezpieczeniowej i wcześniejszy kontakt ze swoim ubezpieczycielem w celu ustalenia kroków, które należy podjąć w sytuacji awarii na trasie" - apelowała polska ambasada.

Warto wiedzieć: Sieją postrach wśród turystów w Chorwacji. Tego unikaj, jeśli cię poparzą

Polska policja nad Adriatykiem

W zeszłym roku w okresie wakacyjnym polscy policjanci pełnili służbę na chorwackim wybrzeżu Adriatyku. Wówczas polscy funkcjonariusze do 31 sierpnia 2023 r. asystowali chorwackim stróżom prawa w kilku znanych kurortach wypoczynkowych, pomagając polskim turystom. Polskich policjantów można było spotkać w Puli, Rjece, Biogradzie, Makarskiej, Trogirze i Dubrowniku.

"Podkreślić należy, że charakter realizowanych zadań przez naszych policjantów za granicą jest nieco odmienny od tego w kraju, albowiem służba polskich policjantów polega na asystowaniu funkcjonariuszom Policji chorwackiej w wykonywaniu zadań - głównie o charakterze patrolowo-interwencyjnym. W ramach tej służby dokonywane są kontrole dokumentów kierowców i ich pojazdów, kontrole trzeźwości uczestników ruchu drogowego, kierowanie ruchem kołowym w miejscach, w których dochodziło do kolizji i wypadków drogowych. Naszych policjantów można spotkać nie tylko w patrolach pieszych i zmotoryzowanych, ale również na rowerach, łodziach, czy nawet statkach powietrznych" - informowała w zeszłym roku polska policja.

U polskich funkcjonariuszy pełniących służbę w Chorwacji turyści mogli zasięgnąć informacji m.in. na temat tego, jak należy postąpić np. w przypadku kolizji, wypadku, kradzieży czy utraty dokumentów.

Niestety, jeśli już padniemy ofiarą nieuczciwych, chorwackich przedsiębiorców oferujących pomoc drogową, stróże prawa z Polski nie będą mieli zbyt dużo do powiedzenia. W takich przypadkach najczęściej jedyną drogą dochodzenia sprawiedliwości jest postępowanie sądowe.

Niewykluczone, że i w tym roku podczas wakacji policjanci z Polski pojawią się w chorwackich miastach i miasteczkach, do których najczęściej przyjeżdżają turyści z naszego kraju.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chorwacja | podróże
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy