Reklama

Malta znaczy spokojne miejsce

Najpierw Maltę zobaczyłem z pokładu samolotu, który nim wylądował na tej wyspie przeleciał nad Sycylią i wtedy pilot zwrócił uwagę na górę w kształcie stożka. To była Etna, największy wulkan w Europie.

Na Malcie zamieszkałem w luksusowym hotelu, z którego było o krok do morza. Niestety zamiast plaży ujrzałem różnej wielkości głazy. Całe wybrzeże było kamieniste, nawet wejście do wody nie wydało się bezpieczne - do morza schodziło się po specjalnych, metalowych drabinkach. Owo skalne wybrzeże sprawia, że turyści raczej omijają Maltę, aczkolwiek spotyka się entuzjastów tej wyspy zauroczonych jej zabytkami.

Wyspa wyłoniła się z morza

Malta wyłoniła się z morza pod koniec epoki lodowcowej. Topienie się wielkich mas lodów na dalekiej północy spowodowało podniesienie się wód Morza Śródziemnego, w wyniku czego archipelag wysp maltańskich oddzielił się od Sycylii.

Reklama

Nazwę zaś wyspa wywodzi od fenickiego słowa "malet", które oznacza spokojne, bezpieczne miejsce. Nie wiadomo, jak wiele ma to wspólnego z etymologią tej nazwy, ale na Malcie nie ma złodziei, ludzie bezpiecznie wychodzą z domów zostawiając klucze w zamkach.

Pierwsi osadnicy

Pozostaje zagadką, skąd przybyli pierwsi osadnicy na Maltę. Faktem jest, że jacyś byli skoro pozostały po nich ruiny monumentalnych sanktuariów w Mgarr i Ggantija. Wyspami (bo cały archipelag to oprócz Malty, jeszcze zamieszkałe wyspy Gozo i Comino oraz trzy mniejsze: Filfla, Cominoto i Wyspa Świętego Pawła) jako pierwsi zainteresowali się Fenicjanie. Potem przechodziły pod władanie Rzymian, Bizantyjczyków, Arabów, Hiszpanów, rycerzy Zakonu Świętego Jana, Francuzów, wreszcie Anglików.

Sławę (a także nowoczesną zabudowę) archipelag zawdzięcza joannitom - zakonowi rycerskiemu, który w początkach swej historii bronił Ziemi Świętej, potem wywędrował na Rodos, skąd w roku 1530 (pod naporem Turków) wycofał się na Maltę, ofiarowaną mu przez cesarza Karola V.

W roku 1565, po niezwykle ciężkiej bitwie obronnej, rycerzom maltańskim udało się stawić czoła atakowi armii tureckiej dowodzonej przez Sulejmana Wielkiego, liczącej 400 okrętów oraz 40 tys. ludzi. Zwycięstwo to, nazwane triumfem chrześcijańskim nad islamem, uczyniło rycerzy - zakonników bohaterami Europy.

Wszystkie rady królewskie nie skąpiły środków finansowych na odbudowę Malty. Wtedy też, aby upamiętnić owo niezwykłe zwycięstwo, Wielki Mistrz Zakonu Jean Parisot de La Vallette założył nowe miasto, znakomicie ufortyfikowane i pełne przepychu, które z czasem stało się sercem i stolica archipelagu. Nazwa miasta Valletta została więc zaczerpnięta od nazwiska Wielkiego Mistrza.

Malownicza Valletta

Dzięki sprawnie działającej komunikacji miejskiej wielokrotnie odwiedzałem stolicę Malty, w której malowniczy port jest jedną z najznamienitszych naturalnych przystani w Europie. W licznych muzeach zgromadzono pamiątki świadczące o bogatym dziedzictwie historycznym, archeologicznym, architektonicznym i kulturowym Maltańczyków.

Specyficzny charakter miasto zawdzięcza zabytkom: XVI-wiecznym renesansowym kamienicom oraz Pałacowi Wielkich Mistrzów i katedrze św. Jana, budowlom o których można powiedzieć, że to prawdziwa skarbnica sztuki. Poszukiwacze poloników powinni udać się do Muzeum Wojska w Forcie St. Elmo, gdzie znajdą tablicę poświęconą pamięci polskich marynarzy, którzy brali udział w bitwie o Maltę podczas II wojny światowej.

Spacerując malowniczymi uliczkami Valletty, natrafimy na stoiska sprzedawców oryginalnych, haftowanych serwetek i akwareli, przedstawiających zabytkowe zaułki miasta z majaczącymi w tle kopułami kościołów. Oprawione w ramki mogą być sympatyczną pamiątką z wyspy.

Fiesty i fajerwerki

Najpopularniejszym, a zarazem najbardziej uroczystym świętem na wyspie są "fiesty" - święta ku czci lokalnych patronów. Bawi się wówczas cała wieś czy miasteczko. Place i ulice są przystrajane flagami, obrazami świętych i kwiatami, a kolorowe kramy wabią mnóstwem towarów. Wszyscy jednak z niecierpliwością czekają na zapadnięcie zmierzchu, gdy niebo jaśnieje tysiącem petard, sztucznych ogni i fajerwerków.

Innym, godnym uwagi świętem jest "Imanija" - festiwal urodzaju, czyli dożynki obchodzone na całej wyspie 29 czerwca. Miejscem centralnych obchodów są wówczas ogrody Buskett (Rabat), gdzie przy muzyce i śpiewach rozgrywane są wyścigi osłów lub koni. Co roku, 8 września, w stolicy organizowane są regaty, upamiętniające zwycięstwo nad Turkami.

Wyprawa na Gozo

Zaledwie 30 minut płynie się promem z Malty na Gozo, również zamieszkałą wyspę archipelagu, której stolicą jest Victoria (ku czci brytyjskiej królowej Wiktorii), a jej centralnym miejscem - cytadela (zwana Wielkim Zamkiem) obejmująca w swych murach XVII-wieczna katedrę - imponujący bastion oraz kilka dawnych domostw.

Zachwyt wzbudza również Bazylika Ta’Pinu, będąca celem pielgrzymek, a wzniesiona w miejscu, gdzie jedna z wieśniaczek w roku 1883 usłyszała głos Marii Dziewicy. Zachwyt wzbudzają alabastrowe groty w pobliżu miasta Xaghra - zadziwiające formacje stalaktytów i stalagmitów.

Dwukrotnie Maltę odwiedził papież Jan Paweł II - w roku 1990 i 2001. Mieszkańcy Gozo uczcili ten fakt pomnikiem, przedstawiającym postać papieża-Polaka. Maltańczycy są zresztą bardzo pobożni. 98 proc. mieszkańców wyspy należy do Kościoła rzymskokatolickiego. Na wyspach jest co najmniej tyle kopułowych kościołów, co w Rzymie. Zdobią one każdą wieś, są niebywale zadbane i przybrane wewnątrz kwiatami.

Na szczycie sanktuariów powiewają biało-czerwone flagi z krzyżem maltańskim. Maltańczycy tłumie odwiedzają kościoły, większość ulic, a także prywatnych domów za swojego patrona obrało św. Pawła. Przy wielu drzwiach zawieszone są obrazki świętych, krzyże, kapliczki.

Janusz Świąder

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Malta | podróże | turystyka | wyspa | stolica | Słońce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy