Reklama

Beskid Wyspowy. Polski turystyczny raj

​To wymarzone miejsce na niezbyt męczące wędrówki z rodziną i przyjaciółmi. Szlaki tutaj są wciąż jeszcze niezadeptane przez turystów - ciche i spokojne.

Można ruszyć np. Papieskimi Ścieżkami, czyli trasami, które w latach 50. XX wieku przemierzał młody ksiądz Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II. Obejmują one praktycznie wszystkie wzniesienia, m.in.: Mogielicę, Ćwilin, Śnieżnicę, Ciecień, Jaworze, Ostrą. Warto zwłaszcza wejść na Mogielicę, skąd z Polany Stumorgi roztacza się przepiękna panorama na cały Beskid Wyspowy. 

Ten rozległy łańcuch górski między Rabą a Dunajcem wziął swoją nazwę właśnie od charakterystycznego kształtu niedużych wzniesień. Oddzielone przełęczami przypominają bowiem wyspy. 

Reklama

Patrząc ze wspomnianej Polany Stumorgi w dół na pewno zobaczymy liczne sady położone na nasłonecznionych stokach. Podobno dawno temu mądry proboszcz z Łącka nad Dunajcem za pokutę dawał mieszkańcom sadzenie drzew owocowych - za każdy grzech jedno. Wkrótce okolica stała się sławna z powodu porastających ją licznie jabłoni, gruszy, wiśni, śliw i z wytwarzanych z nich produktów. 

Słynna jest śliwka w kieliszku, czyli łącka śliwowica. Prawdziwymi gwiazdami są także jabłka z Łącka i Raciechowic, soczyste i kwaskowe. A przede wszystkim suszona śliwka z Sechny, zwana suską sechlońską. Unikalny smak i aromat zawdzięcza dojrzewaniu na słonecznych stokach oraz procesowi suszenia i wędzenia w dymie z drewna śliwkowego. Jest doskonała na surowo, ale najczęściej stosowana jest jako składnik regionalnych potraw, np. pierogów. Wracając z Beskidu Wyspowego warto kupić jej zapas do domu. Podobnie jak soki owocowe z lokalnych tłoczni czy suszone jabłka i gruszki z czystych gospodarstw ekologicznych.   

Zobacz także:

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy