Reklama

Te stylizacje paznokci mogą przyprawić cię o dreszcze

I to wcale nie dreszcze ekscytacji, tylko raczej dreszcze przerażenia. Dlaczego?



Nicole Casati  pochodzi z Australii i jest stylistką paznokci od 11 lat. Niedawno stworzyła nowy trend, który nazwała "deadly nails". Skąd ta nazwa? Otóż kobieta do swoich niezwykłych kreacji wykorzystuje... martwe owady, takie jak motyle, muchy i pająki.

Ostatnio poszerzyła swoją ofertę o skóry węża i jaszczurki, skrzydła modliszki, a nawet skorpiona.

Miłośnicy zwierząt się oczywiście tym wszystkim trochę oburzają i zastanawiają czy Australijka nie zabija owadów celowo.

Reklama

Jednak autorka oryginalnych stylizacji przekonuje, że wykorzystuje tylko te istoty, które naturalnie zakończyły swój żywot.

W salonie Nicole można zrobić sobie także "zwykłe" paznokcie upiększone brokatem, cyrkoniami czy piórami, jednak najbardziej słynie z wtapiania zwłok małych zwierzątek.


Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy