Reklama

Postaw na nogi

Latem powinny być gładkie, żadnych śladów po depilacji, rozszerzonych naczynek. I lekko opalone, bo takie wyglądają dobrze bez rajstop, pięknie kontrastują z pastelowymi kolorami ubrań. Tylko kto zna patent, który pozwoli ekspresowo zlikwidować z łydek podrażnienia i nadać skórze bursztynowy odcień? My! Kosmetyki do makijażu i koloryzacji ciała ukryją niedoskonałości, a nawet pomogą wyszczuplić nogi.

Modelki na letnich pokazach mody mają pięknie opalone nogi. Zazdrościsz im? Niepotrzebnie. Karmelowy kolor skóry zawdzięczają talentowi wizażystów i specjalnym podkładom do ciała. Czy to znaczy, że do codziennych zabiegów upiększających masz dodać jeszcze makijaż nóg? Jeśli chcesz dobrze wyglądać w krótkiej spódnicy, warto.

Parę kosmetyków, kilka prostych gestów i znikną: czerwone punkciki po depilacji, rozszerzone naczynka, małe żylaki. Pomysłowy trik, a skóra wygląda na jędrną i gładką.

Rajstopy w spreju i inne wynalazki

Bladość skóry na nogach czy niewielkie zaczerwienienia szybko ukryjesz pod warstwą zmywalnego, koloryzującego kosmetyku do ciała (nie samoopalacza!). Zanim po niego sięgniesz, przygotuj się. Wieczorem zrób piling (nie solny, może podrażnić!), dokładnie złuszcz naskórek na kolanach i na kostkach - tam jest najbardziej zrogowaciały.

Następnego dnia zarezerwuj kwadrans więcej na poranne zabiegi. Wybrany preparat koloryzujący nanieś na umyte i uprzednio nawilżone nogi. Im gładsza i elastyczniejsza będzie skóra, tym lepiej rozprowadzisz kosmetyk.

Reklama

Który wybrać? Najszybciej upiększają nogi tzw. rajstopy w spreju. Wynalazek polecany przez charakteryzatorów. Z odległości ok. 15 cm rozpylasz mgiełkę na skórę, np. SkinSheen Leg firmy M.A.C., starannie wmasowujesz ją od stóp aż po uda i gotowe! Nogi pięknie opalone.

Masz bladą karnację? Poszukaj preparatu do jasnej skóry, np. Airbrush Legs Sally Hansen jest dostępny w trzech odcieniach: od bardzo jasnego do ciemnego.

Barwiące żele do ciała nakłada się nieco dłużej, bo nie wnikają w skórę tak szybko jak sprej. Za to większość z nich ma też działanie pielęgnacyjne. Luksusowy Phyto-Touche Sun Glow marki Sisley barwi, rozświetla nawilża skórę i poprawia mikrokrążenie dzięki zawartości olejków z drzewa różanego i z lawendy.

W przypadku każdego ze zmywalnych kosmetyków koloryzujących odcień można stopniować. Jeśli uważasz, że powinien być intensywniejszy, dodajesz kolejną warstwę preparatu (ale nie więcej niż trzy, bo później kosmetyk nie wchłania się już dobrze i może pozostawić smugi). W każdej chwili możesz coś poprawić - nadmiar preparatu zmyjesz wacikiem nasączonym mleczkiem do demakijażu. Gdy dobrze wetrzesz preparat w skórę, nie powinien zabarwić ubrania, ale nawet jeżeli tak się stanie, bez problemu spierzesz zabrudzenia.

Chcesz, żeby nogi wydawały się gładsze? Wybierz kosmetyk koloryzujący i nabłyszczający skórę, np. żel Mister Radiant Body Givenchy.

Pełen kamuflaż

Masz inny problem niż nieopalone nogi. Po ostatniej wyprawie rowerowej na łydkach pojawiło się kilka siniaków, a gdzieniegdzie widać popękane naczynka, o które nie zatroszczyłaś się na czas... To również nie powód, żeby nosić latem długie spodnie i spódnice. Niewielkie blizny, czerwone pajączki, zasinienia zakamuflujesz mocno kryjącymi fluidami do ciała. Od podkładów do twarzy różnią się wyższym stężeniem pigmentów. Ale nanosisz je na nogi tak samo jak make-up na policzki - wmasowujesz palcami lub delikatnie wcierasz specjalnym, płaskim pędzlem. Obowiązuje kierunek od stóp do ud.

Podkładem do ciała i pudrem brązującym możesz też skorygować kształt nóg. Nałóż nieco więcej fluidu po bokach łydek lub przypudruj je delikatnie, a przyciemnione partie będą wydawały się szczuplejsze.

Jeśli masz mlecznobiałą karnację, zamiast podkładów o bursztynowym odcieniu wybierz kryjący balsam w kompakcie Bathina marki Benefit. Są w nim różowe, odbijające światło pigmenty, które doskonale tuszują niedoskonałości.

Makijaż nóg zakończony? Choć podkłady do ciała są odporniejsze na ścieranie niż te do twarzy, warto utrwalić je specjalnym sprejem, np. Sephory. Teraz rezultat twoich starań przetrwa kilka godzin.

Trwały kolor

Korekta niedoskonałości to jedno, ale czy nie dałoby się efektu opalenizny zatrzymać na dłużej niż dzień? Po to właśnie wymyślono samoopalacze Jednak te kosmetyki nie sprawdzą się tuż po depilacji albo kiedy masz świeżo obtarty naskórek. Dlaczego? Bo substancja barwiąca nie zakamufluje zaczerwienień i zadrapań, za to może wywołać podrażnienia.

Skóra na nogach jest bez skazy, ale blada? Akcję opalenizna z tubki czas zacząć! Jeżeli nie masz wprawy w nakładaniu samoopalacza, lepiej użyj balsamu rozświetlającego wzbogaconego o substancje samoopalające. Przyciemnia skórę stopniowo, dlatego ryzyko powstania "zacieków" jest minimalne.

Wolisz klasyczne samoopalacze? Wybierz te przeznaczone do nóg. Mają lżejszą konsystencję niż pozostałe i często są barwione na brązowo, dzięki czemu łatwiej je równo rozprowadzić i kontrolować, gdzie już nałożyłaś kosmetyk, a gdzie nie. Dzień przed planowanym "opalaniem" zrób delikatny piling nóg i dokładnie nawilż skórę.

Jeśli lubisz długość mini, zadbaj o uda. Powinny być jędrne i gładkie, inaczej nie rozprowadzisz dobrze samoopalacza. Z wiotkością skóry poradzi sobie np. krem modelujący wewnętrzną stronę ud i kolana firmy Pupa. Jeśli masz suchy naskórek na kolanach, użyj masła do ciała o dużej zawartości olejków natłuszczających, np. organicznego marki Shealife. Nawilży i zmiękczy skórę, dzięki temu samoopalacz nie zabarwi kolan intensywniej niż pozostałej części nóg.

Marta Sadkowska

Twój Styl 07/2012

Twój Styl
Dowiedz się więcej na temat: nogi | samoopalacz | opalenizna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy