Reklama

Nowy trend - ostre koło

68 proc. Polaków jeździ na rowerze dla przyjemności, 27 proc. na zakupy, a 9 proc. do pracy. Chociaż Polska to nie Holandia, coraz częściej zamieniamy autobus i samochód na rower. W dużych miastach z kolei wymieniamy zwykłe rowery na ostre koła. Fixed gear - kiedyś modne wśród jamajskich kurierów w Nowym Jorku rowery, dziś podbijają Polskę.

Może być funky, fluo lub old schoolowy - już nie górale, a miejskie ostre koła - oto rowery, na które zapanowała moda. Gotowe, konstruowane osobiście lub na zamówienie, tzw. fixed gear stają się coraz popularniejsze w Polsce. Z tego środka komunikacji, które do Polski przywędrowało z San Francisco i Londynu korzysta dziś, co drugi rowerzysta w Warszawie. Powstają nawet specjalne grupy zrzeszające ostrokołówców m.in. śląska Silesia Fixed czy krakowska Fixed Gear Cracow. Najsilniejsze dziś sceny ostrego koła są w Warszawie, Trójmieście i Poznaniu. W stolicy działa m.in. culture cafe o tematyce ostrokołowej - OSIR, a także grupa Bicycle Girls, zrzeszająca wyłącznie dziewczyny. Ostre koła pokochali także polscy ekolodzy.

Reklama

To nie moda, to nowy styl życia

Kiedyś wzbudzał ciekawość przechodniów, dziś jest stałym elementem polskich miast. Ostre koło, do niedawna niszowy rower dla wybranych, dziś już na dobre wpisał się w krajobraz miasta. Szacuje się, że tylko w ciągu roku liczba ostrokołowców w Polsce wzrosła niemal dwukrotnie. Po Berlinie, Londynie, Tokio i Nowym Jorku, ostre koła podbiły Kraków, Warszawę i Katowice. To te miasta nakręcają modę na rower dla indywidualistów, a także miejski styl życia, kojarzący się z luzem, aktywnością i byciem eko.

Mieszczuch znaczy aktywny

- W Polsce powstają pierwsze stowarzyszenia fanów ostrego koła, działa kilkadziesiąt blogów o tej tematyce. Są już środowiskowe kawiarnie, kluby, sklepy z ubraniami. To wszystko wydarzyło się w niecałe dwa lata. Powstał zupełnie nowy lifestyle, który utożsamiany jest z miastem. Teraz jednak ten niszowy styl życia wychodzi z cienia i staje się coraz powszechniejszy - mówi Marcel Opiłka z firmy Aphalt Bikes.

Zmieniają się także oczekiwania takich rowerzystów. Wyposażenie roweru i jego wygląd każdy dobiera samodzielnie. Popularne są rowery z hamulcami i ekstremalne - bez hamulców. Obie sceny rozwijają się w Polsce jednocześnie i równie dynamicznie. - Jeszcze parę lat temu w Polsce brakowało firm, zaopatrujących rowerzystów w części. Tymczasem już w maju rusza pierwszy w Polsce rowerowy concept store Asphalt Bikes, w którym będzie można zamówić ostre koło, stacjonarnie lub on-line, indywidualnie dobierając sobie kolor, części, design - dodaje Marcel.

Od kuriera do hispstera

Na ostrym kole jeżdżą dziś przede wszystkim młodzi mieszkańcy dużych miast, czyli artyści, architekci, fotograficy, pracownicy agencji reklamowych i PR, freelancerzy, trendsetterzy. Rower ten ma tyle samo fanów wśród kobiet, co mężczyzn. Podobnie ze środowiskiem - ostre koło modne jest wśród hisptersów, jak i hip-hopowców czy ekologów.

- To zjawisko szczególne popularne wśród dwudziesto- i trzydziestolatków mieszkających w dużych miastach, takich jak Warszawa, Wrocław czy Kraków. Tam widać ich na co dzień, na ulicach, czy w kawiarniach. Wbrew powszechnej opinii, ostre koło nie jest chwilową modą. To raczej nowy, bardzo aktywny styl życia wielu mieszkańców miast - dodaje Opiłka.

Dla posiadacza ostrego, rower staje się częścią jego życia. Jeździ się nim do pracy, na zakupy, a nawet imprezy, często rezygnując z samochodu czy komunikacji miejskiej. Jazda wpływa także na kondycję bo wymaga większego wysiłku. Wiele z tych rowerów odzwierciedla indywidualizm właścicieli, za pomocą specjalnie tworzonych grafik, często zlecanych designerom. Rowery trafiają także w ręce artystów, stąd też nazwa fixed, czyli wymyślony. Każdy inny, bez fabrycznych serii. Te są wręcz niedopuszczalne, niezgodne z filozofią - mówi.

Styl.pl/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: rower | trendy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy