Reklama

Najlepsze źródło

W rankingach najskuteczniejszych składników nawilżających od lat prowadzi kwas hialuronowy nazywany już hitem kosmetologii. Producenci dodają go teraz do większości kremów i chwalą się tym na opakowaniach. Czy to gwarancja, że kosmetyk zapewni skórze „dostawy wody”? Wcale nie. Bo nawilżanie jest grą zespołową. Podpowiadamy, co powinien mieć w składzie dobry krem, by pomógł przesuszonej cerze.

Często informujemy o nowych składnikach odmładzających. A co z nawilżającymi? Cisza. W tej dziedzinie kosmetolodzy rzadko dokonują rewolucyjnych odkryć. Wszystko przez to, że żaden składnik w pojedynkę nie nawilży skóry. Do tego potrzebne jest działanie zespołowe kilku różnych substancji. Jedne magazynują wilgoć, inne ograniczają jej parowanie z naskórka. Kolejne pobudzają produkcję substancji nawilżających w skórze.

W dobrym kremie nawilżającym powinni się znaleźć reprezentanci każdej z tych trzech "drużyn". Skoro przepis na krem idealny jest znany od dawna, po co wymyśla się nowe? Bo specjaliści odkrywają coraz skuteczniejsze połączenia składników. I mieszają je w różnych proporcjach w zależności od tego, jaki rodzaj skóry krem ma nawilżyć. Który będzie najlepszy dla ciebie.

Reklama

Przyciągną wodę

Składniki, które tak działają, znajdziesz w składzie każdego kremu nawilżającego. Producenci często chwalą się nimi na etykietach. Jakie są najskuteczniejsze? Mocznik (poniżej 10 proc.), cukry, gliceryna, kwas hialuronowy, kolagen, algi. Pochłaniają wodę jak gąbka, magazynują ją w skórze i uwalniają stopniowo, gdy to potrzebne. Każdy ze składników ma inne zalety. Dlatego do kremów często dodawanych jest kilka substancji z tej grupy. Sprawdź w podanym na opakowaniu składzie INCI, której jest najwięcej (będzie bliżej początku listy), i dopasuj krem do indywidualnych potrzeb.

Do skóry atopowej, alergicznej lub trądzikowej odpowiednie są kremy z większą zawartością mocznika, który nie tylko świetnie pochłania wilgoć, ale działa też przeciwbakteryjnie i łagodzi spowodowany przesuszeniem świąd.

Do cery dojrzałej najlepsze będą kosmetyki z przewagą kolagenu i cukrów. Nawilżą i uzupełnią niedobory tych substancji. Skóra traci po czterdziestce średnio 2 proc. kolagenu rocznie.

Do cery suchej/normalnej nadają się idealnie kremy z gliceryną, algami lub kwasem hialuronowym. Dzięki nim skóra będzie także wyglądać młodziej, bo te substancje ujędrniają i wygładzają drobne zmarszczki.

Powstrzymaj ucieczkę

Krem nawilżający powinien zawierać substancje zapobiegające wyparowywaniu wilgoci ze skóry. Sprawdzaj, czy na liście składników są wymienione: ceramidy, cholesterol, skwalen, wazelina, silikony, kwasy tłuszczowe. Ograniczają parowanie wody z głębi skóry. Większość z nich (z wyjątkiem wazeliny i silikonów) naturalnie występuje w naskórku. Po co więc dostarczać je w kremie? Bo tzw. lipidy szybko się wypłukują podczas mycia. Ich produkcja słabnie z wiekiem. Może być też zaburzona genetycznie - tak jak to ma miejsce u osób cierpiących na łuszczycę czy atopowe zapalenie skóry. Które składniki powinny się znaleźć w twoim kremie? Zależy od rodzaju cery.

Wrażliwa, atopowa lub alergiczna potrzebuje kremów z ceramidami, które odbudowują, wzmocnią i "uszczelnią" naskórek.

Skóra dojrzała wymaga uzupełnienia wszystkich rodzajów lipidów: kwasu tłuszczowego, skwalenu i ceramidów. Ale z nowych badań wynika, że idealny dla niej krem powinien zawierać najwięcej cholesterolu, który uszczelnia naskórek i poprawia wchłanianie składników odmładzających.

Cerze suchej wystarczą dodawane do większości kremów silikony tworzące na skórze powłokę ograniczającą ucieczkę wilgoci.

Skóra podrażniona np. po pilingach medycznych odzyska właściwy poziom nawilżenia dzięki wazelinie. Jej cienka warstwa zapobiega parowaniu wody z wnętrza skóry i poziom H2O szybko wraca do normy.

Uwaga! Wazeliny nie można stosować dłużej niż dwa tygodnie, bo skóra przestanie produkować substancje nawilżające i zacznie się przesuszać.

Pobudzą naturalnie

Coraz częściej do kremów nawilżających dodawane są składniki, które do niedawna kojarzyły się w głównie z pilingami, czyli: alfahydroksykwasy (AHA), retinol, aminokwasy, fitoskwalany. To obecnie najsilniejsza konkurencja kwasu hialuronowego. Choć substancje te nie dostarczają ani nie gromadzą wilgoci, to regulują dojrzewanie i złuszczanie komórek naskórka. Często (przez stres, wiek, choroby skóry) procesy te zachodzą zbyt szybko i komórki ledwie dojrzeją, a już zaczynają się złuszczać, czyli nie mają czasu na wyprodukowanie lipidów ani naturalnych składników nawilżających. "Generatory wilgoci" usuwają uszkodzone komórki i pobudzają powstawanie nowych. Kiedy powinnaś zacząć ich szukać w składzie kosmetyku?

Po trzydziestce kremy z dowolnymi składnikami z tej grupy stosuj dwa razy w roku jako kurację nawilżającą i regulującą pracę skóry.

Po czterdziestce kosmetyki z aminokwasami, AHA, retinolem powinny być stałym elementem pielęgnacji. Mogą podrażniać skórę, dlatego przez pierwsze dwa tygodnie nakładaj je co trzy dni, a gdy skóra się przyzwyczai - codziennie.

Niezależnie od wieku w przypadku cery wrażliwej wybierz krem z fitoskwalanem lub aminokwasami - są dodawane nawet do preparatów pielęgnacyjnych dla dzieci, a to gwarancja bezpieczeństwa. Kosmetyki z retinolem lub alfahydroksywasami stosuj ostrożnie. Nie nakładaj ich na świeżo umytą skórę, natłuść ją wcześniej kojącym lub odżywczym kremem. Unikniesz podrażnień.

Izabela Nowakowska

Konsultacja dr Maria Noszczyk

TWÓJ STYL 3/2015


Twój Styl
Dowiedz się więcej na temat: nawilżanie skóry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy