Reklama

Jak rozsądnie zmyć makijaż?

Choćbyśmy wróciły ze wspaniałej imprezy nad ranem i czuły tylko ogromne zmęczenie - warto poświecić jeszcze chwilę i usunąć makijaż. Pamiętajmy, że po nocy spędzonej na tańcach oprócz najlepszych kosmetyków upiększająco-pielęgnujących mamy na twarzy pot, kurz, opary tytoniowe. ​Zaś po całym dniu pracy też nie jest lepiej, bo dochodzą jeszcze - kurz uliczny, spaliny...

To wszystko może być mieszanką, której nasza skóra nie zniesie i wcześniej, czy później zaprotestuje. Ubrudzona poduszka to już tylko dodatek do wskazań.

Usuwanie makijażu należy przecież do cyklu pielęgnacyjnego. Umycie zwykłą wodą, jakimś przypadkowym mydłem może nam się zdarzyć w  wyjątkowych sytuacjach. Lepiej być na wszystko przygotowaną i podczas nawet krótkich wyjazdów zabrać odpowiednie preparaty. Inaczej możemy już w kilka dni zniweczyć cały efekt troski o skórę. A im bardziej mamy cerę wymagająca i im więcej lat - tym  sposób usuwania makijażu jest ważniejszy.

Reklama

Wiemy, że różne miasta mają różną wodę wodociągową. Nasza skóra przyzwyczajona do jednej, na inna natychmiast zareaguje zaczerwienieniem, pieczeniem i wysypką. Mycie twarzy zwykłym toaletowym mydłem nie usunie dokładnie warstw podkładu, pudru, różu sklejonych sebum. Efekt zobaczymy na ręczniku. Tarcie szorstką gąbką lub nawet szczoteczką do twarzy spowoduje  opuchliznę powiek, zaczerwienienie i podrażnienie oczu, w dłuższym czasie - rozciągnięcie delikatnej skóry na całej twarzy. Rzęsy też zaprotestują i zaczną wypadać.

Najlepiej używać środków do demakijażu w postaci, jaka nam najlepiej służy. Kto ma cerę nie obawiającą się wody z kranu - może użyć żeli lub pianek do mycia twarzy. Wybór jest ogromny, ostatnio furorę robią preparaty micelarne. Nie trzeba jednak przesadzać z wyborem najdroższych środków, bo to preparat, który jest krótko na skórze.

Skórę wrażliwą na kontakt z "kranówką" traktujemy wodą przegotowaną lub decydujemy się na mleczka i śmietanki. Są także zmywacze dwufazowe. Nie tylko dokładnie oczyszczają skórę, ale pielęgnują ją. Osobne kosmetyki do demakijażu oczu to propozycja dla wyjątkowo wrażliwych cer. Uważajmy jednak - jeśli nie mamy specjalnie wrażliwej skóry, nie "rozpuszczajmy" jej kosmetykami hypoalergicznymi z linii "sensitive".

Po zmyciu wodą z żelem lub płatkami kosmetycznymi nasączonymi mleczkiem konieczne jest użycie toniku. Ten kosmetyk także dobieramy do typu skóry, pamiętając, że zostaje na niej dłużej i można w tonik zainwestować. Ale tonik to nie zmywacz. Jego zadaniem jest przywrócenie skórze właściwego pH, czyli zakwaszenia po procesie zmywania makijażu, brudu, sebum z twarzy. Najlepiej wklepać go w skórę lub wtrzepać za pomocą płatków, delikatnie zmywając nadmiar.

Pojawiły się już toniki w postaci żelu, który znacznie wygodniej stosować. Tonik stosujemy zarówno po wieczornej, jak i porannej toalecie. Mogą to być dwa różne kosmetyki - na noc odżywczy i nawilżający, na dzień - rewitalizujący, a nawet liftingujący. Latem, kiedy nie stosujemy podkładów - możemy stosować tonik kilkakrotnie w ciągu dnia, za co będzie wdzięczna szczególnie sucha skóra.

Dopiero, kiedy twarz nam wyschnie, czyli kiedy tonik zostanie wchłonięty stosujemy odpowiedni krem pielęgnacyjny.

Więcej w serwisie:
Jak dbać o usta bez względu na wiek?
Róż na policzkach: Jak stosować, żeby nie przesadzić?

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: makijaż | oczyszczanie | tonik do twarzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy