Reklama

Na gazie od Bożego Narodzenia!

Czy Madonna straciła nad sobą kontrolę?

O tym, że Madonna (57) ma ostatnio problemy z alkoholem, dotychczas tylko szeptano.

Sprawa stała się głośna, gdy piosenkarka spóźniła się na swój koncert w amerykańskim mieście Louisville. Kazała na siebie czekać 2,5 godziny! Czy potrzebowała tyle czasu, by wytrzeźwieć? Raczej nie. Wyszła na scenę, chwiejąc się na nogach i bełkotliwie oznajmiła, że w przyszłym roku już nie będzie się krępować i wypije na scenie tyle alkoholu, ile zapragnie!

Wybuchł skandal, który gwiazda usiłuje zatuszować, upierając się, że na koncercie wcale nie była pijana.

Reklama

Wokalistka, która świetny wygląd zawdzięcza zdrowemu stylowi życia, rozpiła się w grudniu ub.r, gdy odszedł od niej 15-letni syn Rocco. Chłopak przeprowadził się do ojca, reżysera Guya Ritchiego (47) i nie zamierza wracać do matki.

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy