Marina Łuczenko-Szczęsna pokazała brzuch po ciąży

Marina Łuczenko-Szczęsna i jej mąż Wojciech Szczęsny 30 czerwca zostali rodzicami. Na świat przyszedł ich syn Liam. Gwiazda po siedmiu tygodniach od porodu opublikowała w sieci filmik, w którym widać, jak tańczy w bikini. Piosenkarka może pochwalić się nienaganną figurą i płaskim brzuszkiem. W opisie zdjęcia kokietuje, że nadal zostało jej kilka kilogramów do zrzucenia.

"Kochane jestem dumna ze swojego ciała, przede wszystkim dlatego, że rozwijało się w nim życie mojego synka. Niestety nie zdradzę Wam recepty na smukłą sylwetkę, ponieważ po urodzeniu nie stosowałam diet odchudzających ani ćwiczeń. W ciąży nie ćwiczyłam i rozpieszczałam siebie słodkościami tak jak i teraz ... (włoskie lody). Oczywiście staram się jeść zdrowo natomiast myślę, że w moim przypadku za figurę na którą nie narzekam muszę podziękować rodzicom,czyli dobrym genom. Choć powoli zaczynam myśleć o tym, by zacząć ćwiczyć to narazie nie traktuję tego jako priorytet. Oczywiście zostało mi kilka kg po ciąży , ale narazie nie mam nawet czasu o tym myśleć... wstydu nie ma. Tak więc ja dopiero otworzyłam swój sezon na bikini" - można przeczytać na jej Instagramie - (pisownia oryginalna). 

Marina Łuczenko-Szczęsna w połowie maja potwierdziła plotki, że spodziewa się dziecka. Gwiazdorska para chciała jak najdłużej utrzymać tę informację dla siebie. Gdy zorientowali się, że zdjęcia ciężarnej piosenkarki dotarły do brukowców, sami jako pierwsi opublikowali zdjęcia z widocznym ciążowym brzuszkiem.

"Bezczelny fotograf śledził mnie i moją rodzinę w poszukiwaniu jak najgorszych ujęć, które wzbudziłyby sensację, by pokazać kobiety w ciąży w jak najgorszym świetle... Po to, by odebrać mi spokój i radość w tak pięknym okresie mojego życia. Kiedy zobaczyłam te chamskie zdjęcia, nie mieliśmy wyboru. Musieliśmy opublikować te zdjęcia. (...) Publiczne naśmiewanie się z kobiet w ciąży jest nieludzkie" - mówiła wtedy rozgoryczona gwiazda.

Zobacz także: