Reklama

Kayah jest na surowej diecie. A wszystko przez chorobę i... poglądy!

Pyszny makowiec, sernik, czy choćby kotlet schabowy to przysmak, o którym Kayah może tylko pomarzyć! Dlaczego?

- Dla zdrowia i ze względu na chorobę Hashimoto, którą mam od dekady, odmawiam sobie wielu smakołyków, które wcześniej chętnie jadłam- oświadcza gwiazda w wywiadzie dla "Twojego Imperium"

- Muszę uważać na gluten, cukier i mąkę, bo sprawiają, że przybieram na wadze i mam wahania nastroju, które mogą doprowadzić do depresji. Mięsa też nie jem. Szczególnie czerwonego.

- Uważam, że jedzenie ssaków przez inne ssaki to kanibalizm. Zdarza mi się jeść drób, ale rzadko. Jako miłośniczka ptaków i właścicielka czterech papug niechętnie sięgam po takie potrawy.

Reklama

Czym w takim razie odżywia się artystka?

- Często robię tagine, czyli egzotyczne potrawy, duszone w specjalnych naczyniach. Nauczyłam się tego od Berberyjek. Biorę, co mam pod ręką, na przykład rybę, ryż i warzywa i wiem, że to będzie świetne!- przekonuje Kayah.


Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kayah
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy