Reklama

Daniel Borzewski. Mister Polski w rękach policji

Mister Polski 2019 został zatrzymany przez policję. Jakby kłopotów było mało do zatrzymania doszło na terenie Tajlandii, dokąd Daniel Borzewski wyjechał na wymarzone wakacje.

To miały być wymarzony urlop. Po intensywnym roku Daniel Borzewski wybrał się do Tajlandii. Urokliwe plaże i kąpiele w morzu szybko znudziły się Misterowi Polski. W poszukiwaniu wrażeń postanowił udać się na przejażdżkę skuterem. Nie przewidział jednej rzeczy. 

W trakcie kontroli okazało się, że nie posiada międzynarodowego prawa jazdy. I tu zaczęły się kłopoty. Policjanci byli nieugięci. Na nic się zdały tłumaczenia Borzewskiego. Za swoje niedopatrzenie musiał ponieść konsekwencje finansowe. W pierwszej wersji Mister Polski usłyszał, że wysokość mandatu to 200 złotych, ale po negocjacjach ostatecznie zapłacił 75 złotych, bo w Tajlandii należy się targować ze wszystkimi i o wszytko. 

Reklama

Jedno jest pewne... Daniel Borzewski na długo zapamięta miasto Pattaya, które chciał zwiedzić jednośladem. Mamy nadzieję, że to jedyny niemiły incydent podczas pobytu. 

Zobacz także:




 

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Borzewski | Mister Polski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy