LUDZIE | Czwartek, 18 marca 2021 (19:38)
Artyści, kuratorzy, krytycy – przez wieki to mężczyźni pisali historię sztuki. A gdyby tak odwrócić ów porządek i ikoniczne motywy artystyczne przepisać na feministyczny język? Owoce takiego eksperymentu można oglądać na wystawie „Herstoria sztuki III” w Domu Norymberskim w Krakowie.
1 / 9
Wszystko niby dobrze znane. Ofelia zanurzona w wodzie na obrazie Johna Everetta Millaisa, rozmazane w sitodruku krzesło elektryczne Andy’ego Warhola, nieskończony ciąg cyfr na obrazie Romana Opałki.
Źródło: materiały prasowe