Reklama

Teatr STU świętuje 50-lecie

20 lutego krakowski Teatr STU świętuje 50-lecie działalności. Jest to zarazem jubileusz Krzysztofa Jasińskiego, który nieprzerwanie do dnia dzisiejszego pozostaje dyrektorem założonego przez siebie teatru. W najbliższy piątek założyciel i dyrektor ogłosi swojego następcę - poinformowano w środę na konferencji prasowej.

Jasiński jest dyrektorem Teatru STU nieprzerwanie od 50 lat. W środę na konferencji prasowej poinformował, że 19 lutego w krakowskim magistracie podczas jubileuszowych uroczystości ogłosi swojego następcę. Co ciekawe dyrektor do ostatniego momentu nie chce zdradzać jego nazwiska. - Ja mam tę wspaniałą zaletę,  że nie mówię przez sen. Bo gdybym mówił, to Rybotycka wiedziałaby o kim mowa (Beata Rybotycka, żona i aktorka STU - red.) - powiedział. 

W piątek podczas oficjalnej ceremonii z okazji jubileuszu STU zostaną również wręczone nagrody dla najbardziej zasłużonych artystów i pracowników Teatru, a wieczorem odbędzie się uroczysta premiera "Rewizora", którego Krzysztof Jasiński wyreżyserował specjalnie na jubileusz. W komedii zrealizowanej na podstawie utworu Mikołaja Gogola wystąpią m.in. Beata Rybotycka i Dariusz Gnatowski. 

Reklama

Z kolei dzień później będzie miało miejsce spotkanie "Rodziny  STU", które od lat jest tradycją tego miejsca. - Co roku organizujemy dla siebie właśnie taki wspólny wieczór. To świetna okazja, aby się razem spotkać i powspominać. Tym bardziej, że nikt z nas nie myślał o tym, że dotrwamy do takiej liczby - dodał Jasiński.  

Uroczystość uświetni koncert wybitnego trębacza Tomasza Stańki, który właśnie w Teatrze STU nagrywał swoje pierwsze płyty. Na scenie wystąpią również: Fin Alexi Tuomarila (pianino) oraz dwóch Amerykanów: Gerald Cleaver (perkusja) i pochodzący z Wysp Dziewiczych Reuben Rogers (kontrabas).

Teatr STU działa od 20 lutego 1966 r. Powstał z inicjatywy Krzysztofa Jasińskiego jako teatr studencki. - Idea teatru powstała na studiach. Tylko że ja już byłem wtedy trochę starszy, bo skończyłem studium nauczycielskie w Poznaniu. Do Krakowa przyjechałem jako nauczyciel historii i rosyjskiego, więc byłem nieco bardziej doświadczony. Wiedziałem już jak wygląda studiowanie, z czym to się wiąże. W ogóle to były czasy Beatlesów, początek hipizmu. Klub pod Jaszczurami w Krakowie dla mojego pokolenia był enklawą wolności. Postanowiłem więc, że 20 lutego 1966 r. zwołam zebranie założycielskie i tak to się zaczęło - wspominał Jasiński.


Lata 70. to dla Teatru pasmo sukcesów. Dzięki odważnym spektaklom i utalentowanym artystom STU stał się popularny nie tylko w Polsce, lecz również za granicą. "Spadanie", "Sennik polski" i "Exodus" były głosem młodego pokolenia w dyskusji o współczesnym świecie i podejmowały krytyczny dialog z widownią o kształt przyszłej Polski.

Dziś Teatr STU jest instytucją województwa małopolskiego i miasta Kraków.

Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy