Reklama

Sex, metro i mp3

21 stycznia na scenie warszawskiego Teatru Bajka odbyła się uroczysta premiera spektaklu pt. "Sex, metro i mp3".

21 stycznia na scenie warszawskiego Teatru Bajka odbyła się uroczysta premiera spektaklu pt. "Sex, metro i mp3".

Przedstawienie okazało się ogromnym sukcesem dla autorki Olgi Pietkiewicz (nagrodzonej wcześniej za ten scenariusz na

Festiwalu Teatralnym Komediopisanie 2010), dla reżysera Stefana Friedmana, ale przede wszystkim dla Katarzyny Skrzyneckiej w roli bohaterki tego znakomitego, komediowego monodramu.

Na uroczystej premierze publiczność nagrodziła artystkę długą owacją na stojąco! W pełni zasłużenie, bowiem Katarzyna Skrzynecka, świętująca tym spektaklem 20. rocznicę swojej pracy na scenie teatralnej, brawurowo wcieliła się w rolę głównej bohaterki, pełnej błyskotliwego, acz ironicznego poczucia humoru i z prawdziwym aktorskim kunsztem sprostała trudnemu zadaniu, jakim jest zagranie monodramu.

Reklama

Wśród gości premierowego wieczoru znalazło się wiele gwiazd. Spośród grona cenionych artystów oraz dziennikarzy można było wyłonić takie osoby jak: Agata Młynarska, Majka Jeżowska, Anna Korcz, Elżbieta Zającówna, Iwona Pawłowicz, Stefan Friedmann, Krzysztof Jaroszyński, Jerzy Bończak, Peter Lucas, Piotr Gąsowski, Michał Milowicz czy Grzegorz Wons.

Sam spektakl to godny polecenia współczesny monodram, pełen trafnych spostrzeżeń i celnych point. Ona - kobieta superwspółczesna, uformowana przez korporacje i kulturę masową, inteligentna, dowcipna i przebojowa mieszkanka wielkiego miasta, próbuje odnaleźć się w świecie metroseksualnych mężczyzn. Pełna błyskotliwej autoironii, po rozstaniu z partnerem uszczypliwie komentuje metamorfozy współczesnych "nowych mężczyzn", którzy stają się bardziej kobiecy niż same kobiety... Z jej bezczelnie nieobiektywnych i tragikomicznych monologów wyłania się świat metroseksualnych typków pozbawionych adrenaliny, zakochanych snobistycznie w modzie, w mp3, kremach do twarzy, a najbardziej w samych sobie. W nowej, organicznej, bezkofeinowej i pozbawionej testosteronu rzeczywistości, prawdziwi mężczyźni są na wymarciu.

Bohaterka tego komediowego monodramu, w interakcji z publicznością, z ironicznym poczuciem humoru obnaża absurdy codziennych życiowych sytuacji, które w każdej chwili zdarzyć się mogą każdemu z nas.

Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy