Reklama

Projekt9m: Piękna w ciąży

Pomysł na akcję zrodził się dosyć dawno, jednak w całkowicie nowej odsłonie zakwitł w głowie pomysłodawcy dopiero w połowie tego roku.

Wszystko zaczęło się od Aldony, która udowodniła, że ciąża to nie choroba - nie wymaga zamykania się w domu, rezygnowania ze swoich planów i aktywności. Aldona swoją postawą i determinacją sprawiła, że spojrzeliśmy z innej strony na stan 9 miesięcy. Zobaczyliśmy, że można ten okres przeżyć aktywnie.

To właśnie z Aldoną odbyła się pierwsza sesja - egzotyczny krajobraz i ona pewna siebie, dumna, trzymająca rękę na brzuchu, jak na talizmanie, który dodaje jej sił. Dalej wszystko potoczyło się szybko. Kolejne kobiety, zainspirowane pierwszą bohaterką pragnęły tak samo, jak ona udowodnić sobie i innym, że ciąża to nie zaburzenie, które każe nam siedzieć 24h w domu.

Reklama

A jakie są sesje projektu?

Czasem odważne, czasem zupełnie naturalne, ale zawsze oparte na podpowiedziach naszych modelek. Z racji, iż uczestniczkami projektu są energiczne i pewne siebie kobiety, dajemy im możliwość zmaterializowania swoich oczekiwań. Naszym założeniem było, by każda z Pań mogła za pomocą zdjęć pokazać swoje prawdziwe, skrywane dotąd oblicze, swoją kobiecość. Dlatego do każdej realizacji przygotowujemy się z dużym wyprzedzeniem, a nasze modelki z chęcią poddają się nawet najśmielszym propozycjom naszej stylistki. Jak ta współpraca sprawdza się w praniu widać na zdjęciach.

Kobiety na sesji zmieniają się pod wpływem emocji, oczekiwania na pierwsze ujęcia. Makijaż dodaje świetlistości, ubrania ozdabiają piękne ciało, a za pomocą obrazu zapisujemy na stałe najpiękniejsze momenty ich życia. Jednak mimo tej całej cudownej otoczki, trzeba pamiętać, że mimo swojej wytrwałości i cech "supermenek" są normalnymi kobietami mającymi swoje słabości i trudniejsze chwile. Jednocześnie nie zapominajmy o tych co stoją obok i obserwują bacznie - o przyszłych Ojcach! Oni także tworzą naszą historię.

Gosia i Grzesiek: Ona spokojna Pani Architekt, cierpliwie spoglądająca na swojego wesołego, pełnego energii męża. Natalia i Zygmunt: Ona subtelna, rozświetlająca swoją aurą najgorsze warunki atmosferyczne, On wyrozumiały - puścił ją na sesję z Poznania do stolicy. Lucyna i Mariusz: Ona długowłosa blond kobieta, walcząca o wszystko do utraty sił, On z uśmiechem stwierdza, że ma wyjątkowo spokojną żonę. Zwykli ludzi, a jednocześnie tak wyjątkowi.

Pierwsze krągłości, czyli jak to walczyła z guzikiem od jeansów.

Mariusz: Walka z guzikiem od jeansów zaczęła się zdecydowanie później niż walka z guzikami w płaszczyku - nie dopinał się na piersiach, później była marynarka więc pierwsze zmiany wydawały się bardzo korzystne.

Lucyna: Szczera prawda. Sposób na to był bardzo prosty - nowy płaszczyk. Marynarki nie zmieniałam, żeby podkreślić swoje nowe walory!

Piesze nocne wędrówki , czyli: " Kochanie mam ochotę na.....".

Natalia: Długo nie odczuwałam specjalnych zachcianek, wręcz przeciwnie, zrezygnowałam bez żalu z ulubionych słodyczy na długie miesiące. Dopiero z początkiem ósmego miesiąca zaczęłam mieć iście ciążowy apetyt. Kiedy tylko widziałam w czasopiśmie jakiś przepis, zdjęcie smakowitej potrawy, reklamę nowego twarożku, ślinka sama napływała do ust. Dzwonkiem alarmowym był moment, kiedy podczas oglądania telewizji uświadomiłam sobie, że ta nowa odżywka do włosów wygląda tak smakowicie.

Zygmunt: Po roku małżeństwa wypadałoby już wiedzieć jaką herbatę lubi druga połówka, ale teraz proponując mojej żonie coś do picia, muszę zawsze pytać jaką herbatę, bo raz jest z cytryną bez cukru, a kiedy indziej bez cytryny, a cukru "na czubeczku łyżeczki", a i tak zazwyczaj okazuje się, że właściwie miała ochotę na kawę. Wieczna zagadka.

Pierwsze usg - łzy w oczach, czy histeryczny śmiech Tatusia?

Gosia: Na pierwszym byłam sama. Fasolka miała 1,5cm. Na drugim w 14 tc mąż usłyszał: "Po co pan tu przyszedł?" Na szczęście nie został wyrzucony z gabinetu, bo oświadczył, że miał zalecenie od pani ginekolog, żeby przyjść. Ale pani robiąca USG była bardzo niezadowolona z jego obecności, mimo iż grzecznie stał w kąciku i się nie odzywał. Trzecie USG - połówkowe 3D - chyba nigdy nie zapomnę tych wielkich oczu męża patrzących raz na brzuch, raz na ekran monitora :D

Grzesiek: Niepokój rąk i nóg. Czad!

" Nie wolno! Nie rób tego!", czyli jak nie popaść w szaleństwo.

Natalia: Szybko nauczyłam się słuchać tego, co podpowiada mi moje ciało i robię wszystko, tylko trochę wolniej i częściej odpoczywam. Na szczęście im dłużej trwa ciąża, tym lepiej się czuję i nie potrzebne mi są kasy pierwszeństwa w marketach. Z tych częściej korzysta Zygmunt, kiedy się spieszy: "Przepraszam, kobieta w ciąży na mnie czeka w samochodzie!".

Zygmunt: Jakoś nie popadliśmy w szaleństwo. Wiadomo, że ciężarnej pomagać trzeba, dlatego kupiłem zmywarkę. Zastanawiam się jeszcze nad wrotkami, bo stół stoi w jednym końcu mieszkania a zmywarka w drugim. Ehhh, dobrze jest mieć tyle możliwości, żeby pomóc w codziennych obowiązkach.

Modna "ciężarówka". " Kotku, nie mam w co się ubrać!".

Mariusz: Trzeba przyznać, że rzeczywiście był z tym problem. Kubatura mojej ukochanej znacznie się zwiększała. Co rusz kiedy wracałem z pracy, moja Lucyna witała mnie z radosną miną oznajmiając mi: "kupiłam kilka bluzeczek pokaże Ci je" po czym czekała mnie półgodzinna rewia mody.

Lucyna: To prawda, jak tylko zajrzałam do jakiegoś centrum, nie mogłam wyjść bez kupienia sobie czegokolwiek. Doszło do tego, że zaczęłam je omijać szerokim łukiem! Wcześniej ubierałam się głównie na czarno i szaro, teraz w mojej garderobie jest dużo kwiecistych bluzek, kolorowych sukienek co naprawdę poprawia humor.

Walka z kompleksami: A ja rosnę i rosnę i rosnę...

Natalia: Każdy dodatkowy centymetr to dla mnie powód do dumy, jednak są takie ciążowe niespodzianki, które potrafią zdjąć uśmiech z twarzy - przebarwienia, popękane naczynka, opuchlizna… Jednak nie znam osoby, która by zaprzeczyła, że kobiety w ciąży są urocze. A nawet jeśliby się ktoś taki znalazł, to po obejrzeniu zdjęć Projektu9m, musi zmienić zdanie! Jestem pewna, że nawet wyjątkowo skromna przyszła mama przyzna, że na tych zdjęciach jest piękna, kobieca, zmysłowa…

Zygmunt: Myślałem, że kiedy mojej żonie urośnie duży brzuch, to inni faceci przestana się za nią oglądać, ale nie, ale nie! Jestem piekielnie zazdrosny. I trochę dumny. No dobra, bardzo.

Oczekiwanie na zakończenie 9 miesięcy.

Mariusz: Nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że nasza Łucja będzie zdrowa i że nie będzie żadnych problemów.

Lucyna: Nasza córka pojawi się za jakiś miesiąc. Strasznie szybko leci mi ten czas ciąży. Wszystko już jest przygotowane na przywitanie naszego nowego członka rodziny. Nie mogę się doczekać kiedy przytulę moją córeczkę, spojrzę na jej twarzyczkę. Bardzo często mi się śni że już jest z nami. Blisko, bliżej, coraz bliżej.

Natalia: Moje 9m tak szybko mijają, jeszcze chwila i brzuch pozostanie tylko na zdjęciach. Jestem pewna, że będzie mi brakować tych ruchów pluskającej rybki. Jednocześnie wiem, że ten wspaniały stan to tylko zapowiedź jeszcze większego cudu. Jeszcze troszkę…

Zygmunt: Ostatnio wyglądając przez okno stwierdziłem, że jesień zbliża się do nas w zastraszającym tempie. Z zaskoczeniem stwierdziłem, że po raz pierwszy nie czuję z tego powodu przygnębienia. To dobrze. Niech październik przyjdzie jak najszybciej i niech już urodzi się mój synek.

Gosia: Tupot małych stóp o poranku, ale na to trzeba jeszcze trochę poczekać.

Grzesiek: Daleko jeszcze ?

Więcej o projekcie

Za akcją kryją się młode, kochające modę i fotografię kobiety. Twórcą projektu jest Ewa Sawicka, działająca w grupie fotograficznej Ewalds&Sawicki, stylistką: Katarzyna Supa, wizażystką: Margo Gosia Seferyńska. Działaniami medialnymi zajmuje się Iwona Karczewska oraz Anna Wojtyra.

Akcja ma charakter "non-profit", dlatego staramy się dotrzeć do jak największego grona podmiotów/organizacji, które wesprą oraz rozpropagują informacje o Projekt9m online, jak i offline. Obecnie mamy już szeroki krąg Partnerów, a lista w dalszym ciągu jest aktualizowana.

Efektem końcowym Projektu9m, oprócz udowodnienia, że zdrowa ciąża dodaje piękna i siły, jest zorganizowanie wystaw ogólnodostępnych w formie eventu. Mamy nadzieję, że uda nam się zrealizować swój plan z równie wielką determinacją, jaką posiadają nasze przyszłe Mamy.

Projekt9m trwa do marca 2012 roku. Sesje odbywają się w Warszawie. Wszystkie chętne Mamy zapraszamy do przyłączenia się do nas, by małymi kroczkami zmieniać świadomość innych ludzi w kwestii 9 miesięcy.

www.projekt9m.pl

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy