Reklama

Festiwal w Cannes zakończony

W niedzielę (22 maja) zakończył się 64. Festiwal Filmowy w Cannes, który trwał od 11 maja.

O Złotą Palmę walczyło 20 tytułów. W jury konkursu głównego, pod przewodnictwem Roberta De Niro, zasiadali m.in. aktorzy Uma Thurman i Jude Law.

Złotą Palmę zdobył amerykański obraz "Drzewo życia" w reżyserii Terrence'a Malicka - z Bradem Pittem i Seanem Pennem w rolach głównych.

Nagrodę dla najlepszej aktorki otrzymała Kirsten Dunst, doceniona za rolę panny młodej w "Melancholii" Larsa von Triera.

Nagrodę dla najlepszego aktora przyznano Francuzowi Jeanowi Dujardinowi, który wystąpił w czarno-białym, niemym filmie "The Artist" (Francja), w reżyserii Michela Hazanaviciusa. Dujardin wcielił się tam w postać pracującego w Hollywood aktora z lat dwudziestych.

Reklama

Za najlepszą reżyserię uhonorowano Duńczyka Nicolasa Windinga Refna, który zaprezentował w Cannes film produkcji amerykańskiej, "Drive" - historię hollywoodzkiego kaskadera, specjalisty od samochodowych pościgów, z Ryanem Goslingiem w roli głównej.

Grand Prix tegorocznego festiwalu powędrowało w ręce twórców dwóch filmów: Turka Nuri Bilge Ceylana, za "Once upon in Anatolia", oraz braci Jeana-Pierre'a i Luca Dardenne z Belgii - za obraz "The Kid with the Bike".

Nagroda Jury przyznana została z kolei za film "Polisse" francuskiej reżyserki Maiwenn, która wystąpiła w nim również jako aktorka.

Najlepszy scenariusz, w ocenie canneńskiego jury, miał obraz izraelski pt. "Footnote" ("Hearat Shulaim"), czyli wyreżyserowana przez Josepha Cedara, na podstawie własnego scenariusza, opowieść o rywalizacji ojca i syna, dwóch ekscentrycznych profesorów izraelskiego uniwersytetu.

Nagrodę Camera d'Or (Złotą Kamerę), za najlepszy pierwszy film fabularny, przyznano za "Las Acacias" w reżyserii Pablo Giorgellego z Argentiny.

Włoski reżyser Paolo Sorrentino zdobył natomiast Nagrodę Jury Ekumenicznego. Doceniono go za film "This Must Be the Place" (produkcja włosko-francusko-irlandzka), w którym Sean Penn wciela się w postać starzejącego się byłego gwiazdora rocka, poszukującego po latach - z powodów rodzinnych - byłego esesmana z Auschwitz.

PAP/Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy