Reklama

„Scoring4Polański” w Katowicach

„Gdy mówię o Polsce, myślę o pewnym continuum, o Chopinie, Szymanowskim, Komedzie i Kilarze” – powiedział Alexandre Desplat podczas gali „Scoring4Polański”, otwierającej 9. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie.

Laureat Oscara za muzykę do filmu "Grand Budapest Hotel" odebrał wczoraj w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach drugą w historii Nagrodę im. Wojciecha Kilara, ustanowioną przez prezydentów Krakowa i Katowic.

9. edycja FMF ruszyła pełną parą - już od poniedziałku grupa młodych kompozytorów, wyłonionych spośród osób zgłaszających swoje kandydatury do FMF Young Talent Award, uczestniczyła w zajęciach Master Classes oraz sesji nagraniowej w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach.

Uroczyste słowa "9. Festiwal Muzyki Filmowej zostaje otwarty" padły jednak dopiero we wtorek wieczorem, podczas drugiej w historii "Gali Muzyki Polskiej", w całości poświęconej twórczości jednego z najwybitniejszych reżyserów światowego kina - Romana Polańskiego. Inauguracja FMF po raz pierwszy miała miejsce w siedzibie NOSPR w Katowicach - budynku szczególnym dla bohatera wieczoru, bo ściśle powiązanym z losami jego przyjaciela i jednocześnie patrona głównej festiwalowej Nagrody, Wojciecha Kilara.

Reklama

Dla Romana Polańskiego nie tylko nowa siedziba orkiestry, ale i całe Katowice wiążą się jednoznacznie z nazwiskiem przyjaciela. - Ja właściwie tego miasta wcześniej nie znałem, bo bywałem w nim tylko jako osiemnastolatek, gdy trenowałem jazdę na rowerze i docierałem z Krakowa aż tutaj. Dopiero kiedy zacząłem współpracę z Wojtkiem, odwiedzałem Katowice częściej, ale raczej nie bywałem w centrum - zawsze lądowaliśmy u niego w domu na Brynowie albo w restauracji Chopin - wyjaśniał reżyser podczas spotkania poprzedzającego galę.

Zarówno kultowa muzyka Kilara, jak i najsłynniejsze jazzowe motywy Krzysztofa Komedy oraz topowe tematy innych kompozytorów związanych z twórczością Romana Polańskiego zabrzmiały wczoraj w wypełnionej po brzegi siedzibie NOSPR. Były fragmenty ścieżek dźwiękowych Philippe’a Sarde’a do filmów "Tess" i "Lokator", była muzyka Ennia Morriconego z "Frantica", było też oscarowe "Chinatown" z oprawą muzyczną Jerry’ego Goldsmitha i nagrodzona Cezarem muzyka Kilara do "Pianisty".

Na estradzie - Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia pod batutą dyrektora artystycznego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Gandawie i jednocześnie dyrektora muzycznego i pierwszego dyrygenta projektu "Star Wars in Concert" - Dirka Brossé. Słynną wokalizę Wojciecha Kilara, umieszczoną przez Polańskiego na napisach końcowych "Dziewiątych wrót", zaśpiewała sopranistka Wioletta Chodowicz; kultową kołysankę z Dziecka Rosemary oraz balladę z pierwszej fabuły Polańskiego - "Nóż w wodzie" - usłyszeliśmy z kolei w wykonaniu światowej legendy trąbki jazzowej, Tomasza Stańki.

Specjalnie na potrzeby festiwalu porywające aranżacje jazzowych tematów Krzysztofa Komedy ("Matnia", "Nieustraszeni pogromcy wampirów", kołysanka z dyplomowej etiudy "Dwaj ludzie z szafą") przygotował wybitny polski saksofonista Maciej Obara, ze swoim kwartetem w składzie: Dominik Wania przy fortepianie, Ole Morten Vågan na kontrabasie i Gard Nilsen na perkusji (gościnnie z kwartetem Obary wystąpił Tomasz Stańko). I wreszcie, na finał wieczoru - elektryzujące, pełne witalności suity orkiestrowe z filmów "Rzeź" oraz "Autor widmo", skomponowane dla festiwalowej publiczności przez laureata tegorocznej Nagrody im. Wojciecha Kilara - francuskiego kompozytora Alexandre’a Desplata.

Nagroda im. Wojciecha Kilara przyznana została już po raz drugi - w ubiegłym roku pierwszą w historii statuetkę odebrał amerykański kompozytor i laureat Oscara, Elliot Goldenthal.


Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy