Reklama

Majka Sajda

Spódnica z pianki dla nurków? Nie ma problemu. Suknia ślubna ze sznurem żeglarskim zamiast pleców? Jakżeby inaczej! Eksperymenty? Nic podobnego!

O Majce Sajda pisały już brytyjskie "Vogue" i "Glamour". Marka jest coraz bardziej rozpoznawana na międzynarodowych portalach modowych, a na polskim podwórku nadal o niej cicho. Tymczasem Sajda już od czerwca 2013 roku tworzy nietuzinkowe kreacje na miarę XXI wieku. Stawiające na ekstrawagancje Szwajcarki, Brytyjki i Francuzki zdążyły się już o tym przekonać.

Nadszedł czas, by i Polki zrzuciły z siebie szarości i nadały swoim szafom nowego, "Sajdowego" kolorytu! Projektantce przyświeca zasada, by "każda kobieta po zakupie ubrania z jej metką czuła się spełniona". A o to nietrudno, jeśli każda kreacja dzięki systemowi UPcload może być dopasowana idealnie do sylwetki zamawiającej. Jako prawnik projektantka dobrze wie, że diabeł nie tylko "ubiera się u Prady", ale także tkwi w szczegółach.

Wysoka jakość usług oraz precyzja począwszy od pierwszego cięcia materiału aż po wysyłkę gotowego ubrania to podwaliny działalności Majki Sajda. Bajecznie? Dosłownie, bo każda kolekcja inspirowana jest inną baśnią. Czy Alicja z Krainy Czarów przez przypadek zawędrowała do chatki siedmiu krasnoludków, przemierzając Księgę Dżungli? I co wydarzy się w nadchodzącym sezonie wiosennym? Szczegóły niebawem na majkasajda.com.

Reklama

Katarzyna Wróbel



Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy