Reklama

Ewa Braun - kochanka i żona

Kim była kobieta, która wybrała życie i śmierć u boku Adolfa Hitlera? Naiwną dziewczyną, która chciała wygodnie żyć, niezainteresowaną polityką, czy może świadomą swojej roli towarzyszką życia Fuhrera?

Historycy wciąż zadają sobie pytanie, kim naprawdę była kobieta, która przez 14 lat towarzyszyła Adolfowi Hitlerowi. Biografowie wodza Trzeciej Rzeszy podkreślają, jak bardzo Ewa Braun różniła się od niego.

"Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny - młoda, jasnowłosa, wysportowana, atrakcyjna, ciesząca się życiem Ewa Braun w ogóle nie pasowała do Hitlera, który na prywatnych zdjęciach prezentuje się jako podstarzały, sztywny osobnik o twarzy psychopaty. Ewa Braun podobno uwielbiała modę, filmy i jazz, czytała dzieła zakazanego po 1933 r. w Niemczech Oscara Wilde`a, lubiła podróżować i namiętnie uprawiała sport."

Reklama

Jej życie było przeciwstawieniem propagowanego przez narodowosocjalistyczną ideologię obrazu kobiety spełniającej się w macierzyństwie i doglądaniu domowego ogniska.

Spotkanie

Eva Anna Paula Braun urodziła się 6 lutego 1912 r. w Monachium. Jej ojciec Fritz był nauczycielem. Miała dwie siostry: Ilse i Margaret. Odebrała staranne katolickie wychowanie. Jako siedemnastolatka podjęła pracę w monachijskim zakładzie fotograficznym Heinricha Hoffmanna - fotografa NSDAP. Tam po raz pierwszy, w październiku 1929 r., spotkała Adolfa Hitlera.

Nie wiadomo, kiedy pannę Braun i Hitlera połączył intymny związek. Heinrich Hoffmann uważa, że kochankami zostali wiele lat później. Jednak jego córka - Henriette von Scherach - zanotowała w swoich wspomnieniach, że romans między Braun i Hitlerem zaczął się już zima 1931 r. Przez całe życie dzienniki prowadziła także Ewa Braun, ale tuż przed samobójczą śmiercią poleciła siostrze, by ukryła wszystkie osobiste notatki.

Wiadomo, że w 1933 r. Ewa Braun była już stale obecna w życiu Hitlera. Kobieta podjęła trzy próby samobójcze. Po trzeciej z nich Hitler, którego siostrzenica i domniemana kochanka Geli Raubal popełniła samobójstwo, uznał, że nie może po raz drugi dopuścić do takiej sytuacji i musi się "zaopiekować panną Braun".

Kobiety w narodowym socjalizmie

Narodowosocjalistyczna ideologia ściśle wyznaczała kobiecie miejsce w sferze domowej i społecznej. Na zjeździe NSDAP 8 września 1934 r. Hitler mówił: " Jeśli się mówi, że światem mężczyzny jest państwo, światem mężczyzny jest walka, gotowość do poświęceń dla wspólnoty, to można by również powiedzieć, że świat kobiety jest mniejszy. Bo jej światem jest mężczyzna, rodzina, dzieci i dom". Kobieta miała być "pomocnicą mężczyzny", jego "najwierniejszą przyjaciółką" i "współbojowniczką".

Po 1933 r. kobiety nie mogły w Trzeciej Rzeszy wykonywać wielu zawodów, m.in. nie mogły być sędziami i adwokatkami, a o żeńskiej obsadzie wysokich stanowisk decydował sam Hitler. Z drugiej jednak strony stale wzrastała liczba kobiet pracujących w przemyśle. Prawdziwe życie kobiet w Trzeciej Rzeszy, dalekie od kultu matki, było więc znacznie bardziej skomplikowane, niż się zazwyczaj przypuszcza.

"Po zakończeniu wojny większość kobiet, odnosząc się do okresu przed 1945 rokiem, twierdziła, że nie miała nic wspólnego z polityką. Rozpowszechniana teza o niewinności kobiet była w latach pięćdziesiątych w Niemczech elementem dyskusji, która miała psychicznie odciążyć społeczeństwo". W tej dyskusji pojawiały się głosy, że skoro kobieta pokroju Ewy Braun najpewniej nie brała udziału w "decyzjach, które doprowadziły do największych zbrodni stulecia" to jest to dowodem na wyłącznie prywatną, niehistoryczną sferę egzystencji kobiet. Z drugiej jednak strony pojawia się pytanie, czy nie wystarczyło podzielanie światopoglądu, żeby stać się wspólniczką i kolaborantką?

"Świat żon i kochanek nazistowskiej elity kształtował się zresztą według kryteriów, które - ukryte przed opinią publiczną - przeczyły często zasadom prezentowanym przez reżim na zewnątrz w celach propagandowych."

U boku Fuhrera

Adolf Hitler po dojściu do władzy kreował się na męża stanu poświęconego wyłącznie sprawom narodu. Jednak jego życie prywatne dalekie było od tego oficjalnego wizerunku. Kiedy tylko opuszczał Berlin i wracał do Monachium, spotykał się z Ewą Braun, odwiedzał ulubione lokale, chodził do opery, teatru. Ewę "najczęściej przyjmował w swoim mieszkaniu przy Prinzregentenplatz , zabierał na kolację do Osteria Bawaria albo zapraszał ją do swej wypoczynkowej siedziby na Obersalzburgu. Młoda kobieta pakowała wtedy od razu walizkę i wsiadała - oficjalnie na zlecenie zakładu fotograficznego Hoffmanna - do wysłanego przez Hitlera mercedesa z kierowcą, który czekał na nią na rogu Turkenstrasse w odległości paru metrów od zakładu".

Rodzice Ewy Braun początkowo nie patrzyli przychylnie na tego rodzaju związek córki, choć nie wiadomo kiedy i w jakich okolicznościach dowiedzieli się o związku Ewy. Później najprawdopodobniej ich stanowisko w tej kwestii uległo zmianie.

Ówczesny współpracownik Hitlera architekt Albert Speer określa Braun jako prostą, miłą, świeżą i skromną. Relacje Hitlera i jego kochanki uważa zaś za pełne pruderii - w kręgu jego "świty" zachowywali sztuczny dystans, jednak późnym wieczorem oboje znikali w sypialni na piętrze. O tym, że taka sytuacji stanowiła dyskomfort dla kochanki Hitlera świadczy jej powściągliwość wobec kręgu najbliższych współpracowników Hitlera, odbierany jako arogancja kobiety. Z czasem ze skromnej przeciętnej dziewczyny stała się damą, która miała swój styl. Hitler mawiał , że "im bardziej znaczący mężczyzna, tym mniej znacząca kobieta" - i według Speera uwaga ta odnosiła się do Ewy.

9 sierpnia 1935 r. Ewa Braun wraz z młodszą siostrą Gretl przeprowadziła się do trzypokojowego mieszkania przy Widenmayerstrasse 42 - taki układ zaproponował Hitler, jego kwatera znajdował się o pięć minut marszu. On też opłacał mieszkanie sióstr Braun. "Wspierając Ewę Braun materialnie, a tym samym dając jej wyraźny znak swojego zaangażowania, starał się przypuszczalnie nie dopuścić do kolejnej sensacji czy wręcz skandalu, który po skutecznym samobójstwie jego kochanki byłby nieunikniony. Poza tym przystał w końcu na większą bliskość. Ewa Braun mogła się od teraz pojawiać na oficjalnych imprezach, na które do tej pory nie miała wstępu."

W tym czasie kochanka Hitlera po raz pierwszy mogła uczestniczyć w zjeździe NSDAP - oficjalnej imprezie, choć tylko niewielu wtajemniczonych wiedziało, kim naprawdę jest Ewa Braun. Od tego czasu zyskała pozycję stałego członka najściślejszego otoczenia Hitlera - oczywiście przy zapewnieniu dyskrecji. Od czasu do czasu towarzyszyła Hitlerowi w podróżach zagranicznych. W Trzeciej Rzeszy "stosunki pozamałżeńskie uchodziły za sprzeczne z naturą i moralnością" , stąd obecność Braun w kręgu Hitlera nabiera cech wstydliwych i gorszących, ale też "świadczy o niezłomnej kontynuacji mitu Fuhrera , którego nie da się zmierzyć ludzką miarą i którego on - sam kobieciarz - nawet post factum nie chciał widzieć w gorszym świetle przez niewłaściwy pod każdym względem związek."

Ktokolwiek jednak śmiał podważyć pozycję Braun, bądź skrytykować ją, musiał się liczyć z konsekwencjami - kuzynka Hitlera Angela Raubal w takich właśnie okolicznościach musiała opuścić Obersalzberg - dom Hitlera w alpejskiej wiosce, gdzie dotąd była gospodynią.

Lepiej mieć kochankę

Stosunek Hitlera do Ewy Braun budził zdziwienie wśród członków najbliższego kręgu wodza Trzeciej Rzeszy. Hitler niejednokrotnie deklarował, że "ze wszystkich postawionych przed nami zadań najdonioślejszym, a tym samym najświętszym dla ludzi, jest podtrzymanie danej przez Boga, związanej krwią rasy", jednak wobec własnego życia stosował zupełnie inne kryteria. Odrzucał małżeństwo i nie chciał mieć dzieci. Podobnie zresztą jak jego partnerka.

Takie stanowisko Hitlera w sferze politycznej nie było nowością: "jako nieżonaty obiekt uwielbienia kobiet mógł kontynuować kult matki". Sam zresztą mawiał: " Wiele kobiet garnie się do mnie, ponieważ jestem nieżonaty". Kobiety potrzebne mu były zwłaszcza na samym początku walki, wiedział też, że kobiety popierając jego ruch, wiążą się z nim na zawsze. Stylizował się na męża wszystkich niemieckich kobiet i ojca wszystkich niemieckich dzieci - "Hitler to Niemcy! Niemcy to Hitler!"

Wielokrotnie podkreślał także, że czas poświęcony żonie, byłby dla niego obciążeniem. Wyznał, że "najgorsza rzecz w małżeństwie: że rodzi roszczenia prawne! To lepiej mieć kochankę. Ciężar odpada i wszystko pozostaje prezentem." Taka sytuacja jednak, jego zdaniem, dotyczyła tylko wybitnych mężczyzn.

Ewa Braun musiała więc od początku związku z Hitlerem być świadoma swojej roli i tego, że nigdy nie zostanie panią Hitler. Odmowa poślubienia jej nie miał też związku z nią samą. A ponieważ propaganda wystylizowała go na ojca narodu nie licowało to ze związkiem, jaki utrzymywał z Ewą Braun, związek ten musiał pozostać tajemnicą. Kochanka nie mogła występować oficjalnie, gdy w Berghofie - kwaterze Hitlera - pojawiały się zagraniczne delegacje, Braun musiała się zawsze wycofywać do swojego pokoju. Rolę Pierwszej Damy podczas oficjalnych przyjęć odgrywała najczęściej Magda Goebbels.

Kiedy jednak wódz wraz ze swoją świtą opuszczali Berghof, Braun urządzała tam przyjęcia i traktowana była jako gospodyni tego miejsca. Z jednej strony opisywano ją jako nieszczęśliwą, sfrustrowaną, bierną kobietę, która bez skargi znosi swój los. Z drugiej jednak strony zapamiętano radosną i cieszącą się życiem. Aby obecność Ewy Braun nie budziła podejrzeń i kontrowersji w 1936 r. nadano jej status prywatnej sekretarki Adolfa Hitlera.

W latach wojny wzrosło znaczenie Ewy na "dworze Hitlera". Stała się pewna siebie, częściej brała udział w rozmowach, a nawet jawnie okazywała niezadowolenie, kiedy znany z gadulstwa Hitler "rozpoczynał swoje monologi" - "żaden inny członek towarzystwa w Berghofie nie odważyłby się na takie zachowanie" podkreślał - Albert Speer.

Ewę z tego okresu zapamiętano jako kapryśną, rozpieszczoną i "bardzo nastawioną na sprawy powierzchowne", godzinami potrafiła zanudzać towarzystwo nowinkami z branży filmowej. Jeśli nie udało jej się dojść do głosu ze swoimi ploteczkami, robiła znudzoną minę i skarżyła się na migrenę.

Pasją Braun było fotografowanie, podczas wojny wielokrotnie fotografowała i filmowała Hitlera "prywatnego". Fuhrer zresztą chętnie pozował do tych rodzinnych zdjęć, "znosił to bez ograniczeń, bo nie mógł jej zaoferować pełnego życia prywatnego".

Pod koniec życia Hitler planował, po wygranej walce i ustąpieniu ze stanowiska, poślubić "pannę Braun" i zamieszkać z nią w Linzu.

Ślub w bunkrze

W ostatnich miesiącach wojny Ewa zamieszkała wraz z Hitlerem w jego bunkrze. Ci, którzy się wówczas z nią stykali, zapamiętali, że panna Braun nawet tam ubierała się "gustownie, starannie i bez zarzutu", zachowywała się "niezmiennie uprzejmie i życzliwie", nie okazywała też "żadnej słabości aż do ostatniej godziny". Swoim zachowaniem wspierała też Hitlera. "Nie pozwalała sobie na żadne słabości i krytykowała nawet zewnętrzne niedbalstwo, jak tłuste plamy na jego mundurze. Podobno do Hitlera, który uwielbiał Fryderyka Wielkiego i lubił się z nim porównywać, powiedziała w obecności Goebbelsa, Bormanna, adiutanta z Wehrmachtu generała Wilhelma Burgdorfa oraz sekretarek: "Nie musisz we wszystkim naśladować starego Fryca i wyglądać tak flejtuchowato jak on."

Na kilka dni przed samobójczą śmiercią Hitler rozkazał Braun, by wraz z jego sekretarkami, opuściła Berlin i udała się samolotem na południe Niemiec. Braun odmówiła.

22 kwietnia Adolf Hitler podjął ostateczną decyzję o odebraniu sobie życia. Tego dnia Braun napisała w pośpiechu list do swojej przyjaciółki Herty: " Będą to pewnie ostatnie słowa, a tym samym ostatni znak życia ode mnie".

28 kwietnia zapadła decyzja o ślubie Ewy Braun i Adolfa Hitlera. Uroczystość odbyła się w nocy z 28 na 29 kwietnia, ślubu udzielił parze pośpiesznie ściągnięty do bunkra urzędnik stanu cywilnego. Przed zaślubinami Hitler podyktował sekretarce Trudl Junge testament: " Ponieważ w latach walki sądziłem, że nie będę mógł z pełną odpowiedzialnością zawrzeć małżeństwa, postanowiłem teraz przed zakończeniem tej ziemskiej wędrówki pojąć za żonę owo dziewczę, które po wielu latach wiernej przyjaźni przyjechało z własnej woli do niemal już oblężonego miasta aby podzielić mój los. Na moje życzenie, jako moja małżonka pójdzie wraz ze mną na śmierć, która zastąpi nam to, czego pozbawiła nas moja praca w służbie mego narodu."

29 kwietnia między 15 a 16 Ewa Hitler i jej mąż zginęli śmiercią samobójczą. Ich zwłoki przeniesiono do ogrodu Kancelarii Rzeszy, oblano benzyna i podpalono. Szczątki zakopano wieczorem w ogrodzie w leju po bombie.

W ciągu czternastu lat życia u boku Hitlera Ewa Braun zmieniła się z nieśmiałej, prostej dziewczyny w pewną siebie towarzyszkę Fuhrera. Wprawdzie nie należała do NSDAP (Hitler zabraniał rodzinie i najbliższym wstępowania do partii), nie oznacza to jednak, że nie podzielała ideologii wyznawanej przez kochanka. Była ukształtowana przez jego światopogląd. Jej świat i życie różniły się zasadniczo od tego, jaki rozpowszechniany był przez nazistowską propagandę: podróżowała, ubierała się w drogie kreacje, nie była panią domu ani matką. Odpowiadała wszystkim potrzebom swojego dziwacznego, starszego o 23 lata partnera. A że zupełnie nie pasowała do wizerunku Fuhrera, jej obecność w jego życiu musiała pozostać tajemnicą. Zresztą wielu uważało, że Braun nie miała na tyle klasy, by spełniać u boku Hitlera funkcje reprezentacyjne.

Dla Hitlera jedną z najwyższych wartości była wierność, a Braun wielokrotnie udowodniła, także poprzez podejmowane próby samobójcze, wierności, co zresztą Hitler podkreślił w swoim testamencie.

Postać Ewy Braun i jej znaczenie pozostanie zagadką - nie ocalała bowiem korespondencja prywatna kochanków a relacje uczestników zdarzeń nie są miarodajne - po upadku Trzeciej Rzeszy ich zeznania zmierzały do wybielenia siebie i obciążenia winą innych.

Anna Piątkowska

Wszystkie cytaty pochodzą z książki Heike Gortemaker Ewa Braun. Życie z Hitlerem wydanej przez Wydawnictwo Literackie.

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy