Reklama

Penelope Cruz: Hiszpanki się nie poddają

To jej należy się tytuł hiszpańskiej księżniczki, nie córce króla - twierdzi Pedro Almodóvar. Penélope Cruz jest pierwszą aktorką z tego kraju, która zdobyła Oscara. Za dom wciąż uważa Madryt, a gdy przeklina, to tylko po hiszpańsku. Przeczytaj fragment tekstu, który znajdziesz w czerwcowym wydaniu magazynu PANI.

"Takie historie nie przytrafiają się dziewczynom z Alcobendas" - powiedziała, odbierając w 2009 roku Oscara za rolę w filmie "Vicky Cristina Barcelona" Woody’ego Allena. I miała rację, bo kiedy ona zaczynała swoją przygodę z aktorstwem w hollywoodzkich filmach, Europejki o latynoskiej urodzie, z mocnym akcentem, pojawiały się wyłącznie w roli ozdobników.

Penélope Cruz długo musiała udowadniać, że jest kimś więcej niż egzotyczną pięknością. Przebicie szklanego sufitu nie było proste, bo kiedy przyjechała do Stanów, po angielsku znała tylko dwa sformułowania: "Jak się masz?" i "Chcę pracować z Johnnym Deppem". Jednak dzięki ciężkiej pracy i determinacji udało jej się odnieść sukces i przetrzeć szlaki kolejnym dziewczynom z innych Alcobendas.

Reklama

Dzisiaj Penélope Cruz jest gwiazdą i choć niemal każdy hollywoodzki reżyser chciałby z nią pracować, ona coraz chętniej wybiera europejskie kino. A kiedy nie jest na planie, czas spędza w Madrycie, nie w luksusowej willi w Los Angeles. "Stany to tylko miejsce, w którym pracuję. Prawdziwym domem na zawsze pozostanie Hiszpania. Wyrosłam w kulturze i tradycji iberyjskiej, kocham hiszpańską sztukę, wydaje mi się, że tu rozumiem ludzi najlepiej" - mówi aktorka.

Dlatego podczas pandemii koronawirusa, która zastała ją w Madrycie na planie filmu "Competencia oficial", postanowiła pomóc swoim rodakom i razem z mężem Javierem Bardemem podarowała stołecznemu szpitalowi La Paz 100 tys. rękawiczek ochronnych oraz 20 tys. masek.

Zapewnia, że starają się o kolejne dostawy. Na Instagramie aktorka napisała: "To dla tych wszystkich anonimowych bohaterek i bohaterów, którzy codziennie ryzykują własne życie, żeby nas wszystkich utrzymać w zdrowiu. Dziękujemy!". Hiszpanie uwielbiają Penélope Cruz, bo ona nigdy się nie poddaje. A za co pokochał ją cały świat?


Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy