Reklama

Zaproszą do "upiornego karaoke". Tak brzmi ścieżka dźwiękowa wojny. Przejmujący projekt artystów z Ukrainy

- Gdy wstrzymano ostrzał, moja córeczka wybiegła z piwnicy na ganek naszego domu. Ścisnęła swoją małą piąstkę i krzyknęła: "Wynoś się wojno! Odejdź stąd!" To był najbardziej przerażający dźwięk, jaki usłyszałem w czasie wojny – wspomina pochodzący z Mariupola Boris. To jeden z bohaterów filmu „Powtarzajcie za mną”, przygotowanego przez ukraińskich artystów z kolektywu "Open Group". Druga odsłona projektu zostanie zaprezentowana w Pawilonie Polskim w Wenecji podczas 60. Międzynarodowej Wystawy Sztuki.

"Jestem Alla. Przyjechałam po inwazji rosyjskiego agresora na nasz kraj. Zostałam zmuszona opuścić mój dom i przeprowadziłam się do Lwowa. Tak brzmi ostrzał moździerzowy. Powtarzajcie za mną".*

"Na imię mi Antonina. Przeprowadziliśmy się z obwodu mikołajowskiego do Lwowa. Mieszkamy tu od 16 marca. Oto dźwięk syreny alarmowej. Powtarzajcie za mną".*

24 lutego 2022 roku. Rozpoczyna się inwazja Rosji na Ukrainę. O godzinie 4.00 nad ranem czasu polskiego rosyjskie wojska, zgromadzone wzdłuż granic Ukrainy, ruszyły do ataku. Zaczęła się wojna. Jak brzmi? To pytanie zadali sobie ukraińscy artyści wchodzący w skład kolektywu "Open Group". Yuriy Biley, Pavlo Kovach i Anton Varga podjęli się wyzwania stworzenia ścieżki dźwiękowej wojny. 

Reklama

"Powtarzajcie za mną" to audiowizualna instalacja wideo, będąca zbiorowym portretem świadków wojny.  Druga, rozszerzona część projektu, będzie reprezentowała Polskę na tegorocznym Biennale w Wenecji. Początkowo była projektem rezerwowym - jednak zgodnie z decyzją ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, zastąpi pierwotnie wybraną pracę autorstwa malarza Ignacego Czwartosza.

Kolektyw "Open Group" brał udział w czterech wystawach na Biennale w Wenecji w latach 2015, 2017 i 2019 roku. Artyści z Polską są związani od wielu lat, byli stypendystami programu Gaude Polonia. Ich prace były prezentowane w wielu instytucjach na całym świecie, z kolei publiczność w Polsce mogła je oglądać m.in. w galerii Labirynt, galerii Arsenał czy Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie.

Pavlo mieszka we Lwowie i jest żołnierzem, Yuriy od 2015 roku we Wrocławiu, a Anton dzieli swoje życie między Polskę a Stany Zjednoczone. W 2019 roku artyści połączyli siły z Martą Czyż - współpracowali m.in. podczas Festiwalu Sztuki Efemerycznej Konteksty w Sokołowsku. Od tamtej pory działają wspólnie przy rozmaitych artystycznych przedsięwzięciach.

"Cudzoziemcy są wszędzie"

Kolejne efekty współpracy będzie można zobaczyć w trakcie 60. Międzynarodowej Wystawy Sztuki w Wenecji. Wydarzenie rozpocznie się 20 kwietnia i potrwa do 24 listopada 2024. Tegorocznej edycji przyświeca hasło: "Cudzoziemcy są wszędzie". Jak informowała w lutym 2024 Straż Graniczna, od pierwszego dnia rosyjskiej agresji, granicę polsko-ukraińską przekroczyło ponad 18,8 mln osób - głównie kobiety i dzieci. Obecnie w Polsce na stałe przebywa milion Ukraińców, którzy w naszym kraju znaleźli schronienie przed wojną.

- Tłem dla prac przygotowywanych na Biennale jest kryzys związany z szeroko rozumianym przemieszaniem się i wędrówką ludzi, w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia, albo po prostu miejsca, w którym życie nie jest zagrożone. W Polsce i w Ukrainie kryzys uchodźczy to codzienność, dlatego w sposób naturalny stał się on inspiracją dla projektu "Powtarzajcie za mną II" (...). Ich sztuka podkreśla fakt, że współczesne kultury rozwijają się i wzbogacają dzięki dialogowi z obcymi, dzięki artystom imigrantom, dzięki obcokrajowcom. W swej pracy zajmują się poruszanym na Biennale tematem wykorzenienia i możliwości przezwyciężania obcości i samotności - czytamy w opisie projektu.

Upiorne karaoke

"Mam na imię Ekaterina, mam 21 lat i pochodzę z Chersonia. Obecnie tymczasowo mieszkam we Lwowie. Alarm powietrzny. Powtarzajcie za mną".*

Zaczęło na kilka tygodni przed wybuchem wojny. Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji przy Ministerstwie Kultury i Polityki Informacyjnej rozpoczęło dystrybucję broszury "Na wypadek zagrożenia lub wojny". Dokument wyjaśniał, jak zachowywać się w obszarze objętym działaniami wojennymi. Umiejętność rozpoznawania ostrzału z karabinów szturmowych, odgłosów bombardowania czy ostrzału z wyrzutni rakiet, może uratować życie.

Film "Powtarzajcie za mną" to nie szokujące efekty wizualne czy brutalne obrazów wojny. Niepokój odczuwamy jednak od startu filmu do samego końca. Przyczynia się do tego dziwna cisza i spokój, który przerywa głos bohaterek i bohaterów.

Jak mówi Marta Czyż, historyczka sztuki i kuratorka projektu, film ma formę "upiornego karaoke".

- Po pierwsze, twórcy zadali pytanie, czy rzeczywiście mamy ochotę naśladować te dźwięki. Po drugie, nie ma tu drastycznych środków wizualnych. Jednak to właśnie jest sposób artystów na to, aby uwrażliwić nas, dotknąć, pokazać wojnę w jeszcze bardziej przejmujący sposób - mówi Czyż.

- Minęło już trochę czasu od wybuchu wojny w Ukrainie, a my już się trochę "uodporniliśmy" na te obrazy. Czy to oglądając codzienne programy informacyjne, czy czytając serwisy internetowe. Pomimo tego to doświadczenie zostaje z ludźmi przez całe życie. Wojna trwa i musimy pamiętać, że ci ludzie przez cały czas tam walczą i muszą się chronić przed atakami - dodaje nasza rozmówczyni.

"Dźwięki wojny. Raz usłyszycie, nigdy nie zapomnicie"

"Dzień dobry, mam na imię Boris i pochodzę z Mariupola. Dźwięki wojny... Chcę wam pokazać, jak brzmi samolot i uderzenie bomby. Powtarzajcie za mną".*

- Ukrywaliśmy się z dziećmi sąsiadów w piwnicy naszego domu. Gdy wstrzymano ostrzał, moja córeczka wybiegła z piwnicy na ganek naszego domu. Ścisnęła swoją małą piąstkę i krzyknęła: "Wynoś się wojno! Odejdź stąd!". To był najbardziej przerażający dźwięk, jaki usłyszałem w czasie wojny. W oddali rozbrzmiewały karabiny maszynowe, nie były już tak głośne. Były w innej dzielnicy miasta. Powtarzajcie za mną. Jeśli usłyszycie raz, nigdy w życiu nie zapomnicie. To dźwięki wojny w Mariupolu*- podzielił się z artystami swoim wspomnieniem Boris.

Gdy w milczenie wkrada się podejrzliwość

Bohaterki i bohaterowie filmu na początku w kilku zdaniach opowiadają o sobie, a później "zapraszają" do udziału w karaoke. Nie jest to jednak karaoke kojarzące się z przyjemną i odstresowującą rozrywką. Alla, Antonina, Ekaterina, Boris, Yuriy, Swietłana czy Irina recytują "zabójcze piosenki", a każdą z sekwencji zamykają tytułowa komendą: "Powtarzajcie za mną". W ten sposób próbują odtworzyć ścieżkę dźwiękową wojny.

Tutaj nie słyszymy znanych przebojów, ale osoby naśladujące odgłosy eksplozji, kanonady, wystrzały i wycie. Tłem jest panująca wokół przejmująca cisza, a na pierwszy plan wysuwają się proste "teksty". Tymi "tekstami" są odgłosy broni. Broni, która może zabić.

- W swojej pracy ukazujemy uchodźców ze wschodniej Ukrainy, którzy uciekając przed wojną, znaleźli tymczasowe schronienie we Lwowie. Dzielą się swoim doświadczeniem odgłosów wojny. Poprzez odtwarzanie różnych rodzajów broni, tworzą swego rodzaju instrukcję karaoke. Prezentując proste sekwencje dźwiękowe, instrukcja nadal nie jest w stanie przekazać doświadczenia przebywania w rejonie wojennym, doświadczenia, które było źródłem tej wiedzy. Umiejętność ta jest dla Ukraińców i Ukrainek nową rzeczywistością, a posiadanie jej pomaga im przetrwać - tak opisują instalację jej twórcy: Yuriy Biley, Pavlo Kovach i Anton Varga.

Artyści postanowili przedstawić wojnę jako zbiorowe doświadczenie, które oddziałuje w podobnym stopniu na każdego - bez względu na wiek, status społeczny czy zawodowy. Twórcy w swoim filmie postanowili jednak skupić się na indywidualnym przeżywaniu przez bohaterów tej katastrofy.

- Od chwili, gdy usłyszymy pierwszą syrenę alarmową, nasz "wewnętrzny alarm" jest w stanie pogotowia. Utrzymuje nas w ciągłym napięciu i sprawia, że wsłuchujemy się w każdy dźwięk, każdy szelest. Czasem nawet w milczeniu wkrada się podejrzliwość - dodają artyści.

Temat wojny w twórczości "Open Group" pojawiał się w wielokrotnie, odkąd w 2014 roku Rosja nielegalnie dokonała aneksji Krymu. Artyści w swoich pracach koncentrują się na badaniach interakcji między ludźmi, artystami i sytuacją przestrzenną, kładą nacisk na współpracę z widzami i performatywność.

"Powtarzajcie za mną". Część druga

W drugiej części "Powtarzajcie za mną" twórcy również podejmą próbę ukazania okrucieństwa wojny bez użycia drastycznych obrazów. Obecnie trwają intensywne prace związane z produkcją. Pierwsze nagranie powstawało w obozie dla wewnętrznych uchodźców pod Lwowem.

Druga odsłona projektu przygotowywana dla Pawilonu Polskiego będzie rozszerzoną wersją wcześniejszej, realizowanej w 2022 roku. Zdjęcia powstają już poza Ukrainą. Chociaż bohaterki i bohaterowie przebywają w bezpiecznych miejscach, dźwięki wojny - pomimo odległości, nadal są słyszalne w ich myślach i wspomnieniach. Jak czytamy w opisie projektu, "pozostają dla nich częścią traumy i poszerzają symbolicznie granice jej zasięgu".

- Od kilku miesięcy mieliśmy świadomość, że jesteśmy projektem rezerwowym. Regulaminowo wyraziliśmy jednak zgodę i gotowość do prezentacji projektu, gdyby pierwszy z różnych przyczyn nie mógł zostać zrealizowany. Decyzja ministra była dużym zaskoczeniem, ale wiązała się z pełną gotowością do pracy. Yuriy, Pavlo i Anton kręcą nowy film już nie we Lwowie, ale na terenie krajów Unii Europejskiej. Wszystko po to, aby poszerzyć geografię uchodźczą. Poszukują kolejnych osób, które chciałyby wziąć udział w projekcie. W końcu to nie aktorzy, a bohaterowie i bohaterki z krwi i kości, którzy dzielą się swoimi prawdziwymi doświadczeniami. Równocześnie pracujemy nad katalogiem i scenografią. Do tego dochodzą inne kwestie organizacyjne, które trzeba "spiąć w czasie". Jest intensywnie, bo zostały nam dwa miesiące - mówi Interii Marta Czyż.

Film "Powtarzajcie za mną II" podczas 60. Międzynarodowej Wystawy Sztuki będzie prezentowany w przestrzeni zaaranżowanej na bar karaoke. Wideo będzie wyświetlane na bocznych ścianach Pawilonu. W każdym momencie tylko jeden z ekranów będzie emitowany z dźwiękiem. Przed ekranami będą stały mikrofony na statywach. Publiczność będzie mogła do nich podchodzić i powtarzać wspólnie z bohaterkami i bohaterami "ścieżkę dźwiękową wojny".

Kuratorka projektu "Powtarzajcie za mną II" zwraca uwagę, że sytuacja w Ukrainie jest soczewką, która skupia również inne zbrojne konflikty toczące się na całym świecie.

- Jest wiele innych, równie drastycznych konfliktów. Nie można wartościować samej wojny. Mamy nadzieję, że poprzez ten projekt opowiemy o piekle wojny i jej licznych ofiarach. Ofiarach, które mają z nią styczność na co dzień. I to bez trzymania broni w ręku - podsumowuje Marta Czyż.

***

Fragmenty oznaczone * to cytaty z projektu "Powtarzajcie za mną" (2002) kolektywu Open Group

Korzystałam również z informacji zawartych na stronie open-group.org.ua i labiennale.art.pl oraz materiałów prasowych dot. projektu "Powtarzajcie za mną II"

INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | sztuka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy