Reklama

Latami popadały w ruinę. Małopolskie kapliczki zyskają dawny blask

Nieodłączny element małopolskich pejzaży. Kapliczki rozsiane po całym regionie postawały często jako dziękczynne lub przebłagalne wota lub stawały się pamiątką ważnych wydarzeń. Teraz kolejne z nich mają szansę odzyskać dawny blask. Władze regionu chcą na ten cel przekazać 700 tys. zł w ramach konkursu „Kapliczki Małopolski 2024”.

W trakcie podróży po Małopolsce, z pewnością na nie traficie. Kapliczki są nieodłącznym elementem pejzaży w tym regionie - były wznoszone zarówno jako świadectwo religijności mieszkańców regionu, ale również na pamiątkę ważnych wydarzeń lub jako wota dziękczynne. Wiosną i latem odbywają się przy nich ludowe obrzędy - majowe i czerwcowe nabożeństwa.

Zobacz też: Przez 100 lat uchodził za zaginiony. Obraz wart miliony trafi na aukcję

Reklama

Latami popadały w ruinę. Małopolskie kapliczki zyskają dawny blask

Niestety, niektóre z nich popadają w ruinę lub czas już zdążył odcisnąć na nich swoje piętno. I to na ich odnowę konkretną pulę środków przeznaczą władze Małopolski. Zarząd województwa małopolskiego ogłosił kolejną edycję programu "Kapliczki Małopolski 2024". Jest on skierowany do gmin i powiatów z Małopolski, które podejmują prace konserwatorskie czy restauratorskie przy zabytkowych kapliczkach. W 2024 roku pula środków na ten cel wynosi 700 tys. zł. 

W ramach programu działającego od 2009 roku, na ratunek obiektów przyznano łącznie ponad 7,2 mln zł. Dzięki temu udało się odnowić ponad 720 kapliczek.

- Kapliczki, które znajdują się na prywatnym terenie, dzięki nawiązaniu współpracy właściciela nieruchomości z jednostką samorządu terytorialnego, tj. gminą lub powiatem również mogą liczyć na odnowienie - informuje zarząd województwa małopolskiego.

Obiekty nie muszą znajdować się w rejestrze zabytków województwa małopolskiego lub w gminnych ewidencjach zabytków. Warunek jest nieco inny: kapliczki powinny się odznaczać wartościami artystycznymi i historycznymi.

- Jeden wnioskodawca może złożyć jeden wniosek na prace przy zabytkowych kapliczkach. Maksymalna kwota dofinansowania wynosi 40 tys. zł, ale nie więcej niż 60 proc. kosztów realizacji całości prac. Do wniosku należy dołączyć tylko kosztorys prac i zdjęcia. Termin złożenia dokumentacji upływa 20 lutego - czytamy w komunikacie.

Zobacz też: W Krakowie uratowali cenne malowidło. Powstało w epoce bitwy pod Grunwaldem

Po Małopolsce rozsiane

Kapliczki są rozsiane po całym regionie - od lat stanowią nieodłączny element miast czy wsi w Małopolsce. "Trwają" przy drogach, w lasach, wśród pól i łąk. Na postumentach znajdują się figurki świętych, wizerunki Chrystusa, Matki Boskiej i krzyże. Ich zdobienie i styl zazwyczaj nawiązują do historycznych i regionalnych stylów architektonicznych. Kapliczki tworzyli najczęściej ludowi artyści. Obecnie dbają o nie przede wszystkim mieszkańcy.

Sporo z nich znajdziecie m.in. na polskim Spiszu czy błądząc po Beskidzie Niskim. Na przykład, jadąc z miejscowości Izby w kierunku nieistniejącej wsi Bieliczna możemy napotkać przydrożną, samotną kapliczkę. Kamienna, łemkowska, niewielka budowla została wzniesiona przy drodze prowadzącej do cerkwi św. Michała Archanioła. Z kolei w Blechnarce nieopodal Wysowej-Zdrój (w jęz. łemkowskim Бліхнарка), tuż przy głównej drodze, znajduje się niewielkich rozmiarów kaplica św. Mikołaja. Została wzniesiona najprawdopodobniej w miejscu pierwszej drewnianej cerkwi, która miała zostać zniszczona w 1770 roku. Nad wejściem kapliczki znajduje się niezbyt wielka, prostokątna wnęka, w której znajduje się ikona jej patrona.

Zobacz: "Miejsce było naszym odkryciem". Turyści pokochali te miejsca w Polsce

Kapliczka, co burzowe chmury "rozgoni"

Jedną z najbardziej znanych kapliczek w Małopolsce jest kapliczka Matki Boskiej Częstochowskiej w Łapszance. Z miejsca, w którym się znajduje, rozpościera się panorama Tatr Wysokich i Tatr Bielskich. Kapliczka wybudowana w 1928 roku stała się symbolem wsi - ufundowała ją rodzina Sołtysów. Została wzniesiona ze względu na to, że mieszkańcy górnej wsi mieszkali w znacznej odległości od kościoła. Kapliczka jest też nazywana kaplicą loretańską. Posiada sygnaturę z dzwonkiem - dawniej wierzono, że dzwon ochroni przed burzą. Wystraszone jego biciem złe duchy miały uciekać i "rozgonić" burzowe chmury.

Kapliczki znajdziemy również w miastach Małopolski, np. w Gorlicach. To właśnie tu przy schodach ul. Krętej, na stromej skarpie, znajduje się najstarsza w mieście kapliczka. Została wybudowana w XVII wieku. Powstała w 1664 roku jako wotum zaufania jednego z mieszczan za uratowanie go z pożaru podczas "potopu szwedzkiego", w trakcie najazdu wojsk Jerzego II Rakoczego w maju 1657 roku.

Z kolei w Zakopanem, przy cmentarzu na Pęksowym Brzyzku znajduje się dawna murowana kaplica św. Reginy i Pawła, obecnie poświęcona świętym Zorardowi i Benedyktowi. Została wybudowana przez Pawła Gąsienicę w 1810 roku i jest najstarszą budowlą sakralną w Zakopanem. Przed założeniem kościoła, w kaplicy odbywały się msze i inne nabożeństwa. Po zakończeniu II wojny światowej wnętrze zostało odnowione zgodnie z projektem rzeźbiarza Antoniego Kenara. Zwiedzanie kaplicy nie jest możliwe, ale turyści mogą zobaczyć co jest w środku dzięki przeszklonym drzwiom. I z tym miejscem wiąże się pewna legenda. Ponoć fundusze na wzniesienie kapliczki zebrali mieszkający tu złodzieje - w ten sposób chcieli odpokutować za swoje grzechy.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Małopolska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy