Reklama

Pizza bomba podbija świat

To miał być eksperyment, z potrawą, której od lat nic nie było w stanie pobić. I kiedy wydawało się, że w przepisach dotyczących pizzy powiedziano już wszystko, zrodził się nowy pomysł na serwowane tego dania.

Zwyczajna włoska restauracja w Korei Południowej, była znana z pięknego tarasu na dachu i spektakularnego widoku. 

Teraz kojarzy się z czymś więcej. Klienci już za nią tęsknią, a właściwie za potrawą, która jest w niej serwowana.

Chodzi pizzę, "pizzę bomb". Włoska potrawa została wprowadzona na zupełnie nowy poziom.

To wyjątkowe danie przed wybuchem pandemii podbiło media społecznościowe, tysiące osób udostępniało płonącą kulę na Instagramie. 

Alkohol służy do tego, aby ciasto nie uległo spaleniu, a technika parzenia bardzo szybko topi ser, dzięki czemu klienci mogą cieszyć się "bombową pizzą" w ciągu kilku minut od zamówienia. Do wyrobu pizzy używa się czterech rodzajów sera oraz rodzynki.

Reklama

Kłęby dymu robiły wrażenie na koneserach smaku, choć nie brakowało też słów krytyki i porównań do jedzenia popiołu, co nie działa kusząco na kubki smakowe. Czy pomysł przyjmie się na świecie? Czas pokaże.

Zobacz także: 



Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy