Reklama

Ciasteczkowe potwory. Kiedy coś poszło nie tak...

Kulinarne blogi i programy, pięknie wydane książki kucharskie i setki internetowych tutoriali, w których wszystko wydaje się proste i szybkie. Nic dziwnego, że miliony ludzi na całym świecie z ochotą bierze się za tworzenie kulinarnych frykasów, a gotowanie to już nie tylko codzienny obowiązek, ale coraz częściej hobby i pasja. Ale rzeczywistość różni się od zdjęć w pięknych magazynach...

Kuchenny blat to prawdziwe pole minowe. Pułapki czyhają na każdym kroku: wystarczy źle odmierzyć składniki, nieumiejętnie rozłożyć ciasteczka na blasze, przesadzić z ilością drożdży lub za późno wyjąć z piekarnika i katastrofa gotowa. Sposoby dekorowania, które na filmiku z Youtube wydawały się banalnie proste, okazują się być sztuką wymagającą długich lat ćwiczeń. A rozmiar jednak ma znaczenie, przynajmniej jeśli chodzi o foremki do ciasta.

Efekty? Zmarnowane składniki i czas, ale nawet z takiej niewesołej sytuacji można wyciągnąć coś pozytywnego. Amatorzy kuchennych przygód to często ludzie obdarzeni poczuciem humoru, którzy chętnie publikują rezultaty swoich prac ku uciesze internautów i dla ostrzeżenia. Nie wszystko, co wydaje się banalnie proste na Instagramie, łatwo osiągnąć w prawdziwym życiu. Aby osiągnąć sukces, potrzeba wielu godzin pracy, staranności i talentu.

Reklama
Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy